Artykuły / inspiracje


Rupi Kaur i insta poezja


Poezja jest znów na czasie i ma zupełnie nowe oblicze, a nazywa się ono instapoezja. Uwielbiana przez dwudziestolatków i znienawidzona przez miłośników klasycznej poezji ma bez wątpienia jedną cechę charakterystyczną – jest wszechobecna, zarówno na półkach księgarni, jak i w smartfonach użytkowników Instagramu. Czym tak naprawdę jest instapoezja i kogo możemy zaliczyć do jej przedstawicieli?

Jak rozpoznać instapoezję?

Książki wydawane przez tzw. instapoetów mają kilka cech wspólnych. Przede wszystkim wyróżnia je grubość i ciekawa szata graficzna. Jeśli przywykłeś do cieniutkich tomików wierszy Szymborskiej czy Hartwig, tu przygotuj się na grube tomy. Przeciętny instatomik ma co najmniej 200 stron. Objętość ta wynika jednak z faktu, że w książkach znajdziemy nie tylko wiersze, lecz również ilustracje, często autorstwa samych instapoetów. Ich publikacje objętościowo bardzo często przypominają antologie poezji, przez co trudno o nich mówić w kategoriach „tomików”. Kolejną cechą jest to, że instapoeci piszą wiersze białe, proste, często bardzo krótkie (zdarzają się nawet pojedyncze linijki), bez wielkich metafor. Ich skondensowana forma wynika z faktu, że instapoeci wrzucają swoje wiersze na Instagram czy Facebooka, gdzie czytelnik pobieżnie przegląda zawartość i nie skupia się na dłuższych treściach. Instapoezja jest poezją dla każdego – zrozumiałą od pierwszego przeczytania, którą można zapisać w kalendarzu czy wytatuować na plecach. Mimo że ma wielu przeciwników, instapoezja pozwala się na chwilę zatrzymać i zastanowić nad swoim życiem. Jej zadaniem jest również dowartościowywanie czytelników, a może raczej czytelniczek, gdyż to one są głównym targetem instapoetów obracających się wokół tematyki kobiecości, miłości, seksu, bólu, rozstań oraz akceptacji siebie i swojego ciała. Instapoezja dla wielu jest rodzajem terapii i pozwala znaleźć ukojenie w zalewie informacji, jakie codziennie docierają do nas przez media społecznościowe. 

#czytaminstapoezje

Do instapoetów w pierwszej kolejności dotrzemy przez ich konta na Instagramie czy Facebooku, gdzie regularnie publikują nowe zdjęcia ze swoimi wierszami. Najpopularniejsi instapoeci mogą pochwalić się nawet kilkoma milionami obserwujących, którzy z niecierpliwością czekają na nowe publikacje. Niektórzy z nich publikują wyłącznie w mediach społecznościowych, inni mają na koncie autorskie tomiki wierszy. Od kogo warto zacząć przygodę z instapoezją?

Rupi Kaur „Mleko i miód”, „Słońce i jej kwiaty


Królowa instapoezji, od której wszystko się zaczęło. 26-letnia Rupi Kaur urodziła się w Indiach, lecz w wieku 4 lat przeniosła się wraz z rodziną do Kanady. Do tej pory wydała dwa tomy – „Mleko i miód” oraz „Słońce i jej kwiaty” – które w Polsce ukazały się nakładem wydawnictwa Otwarte. W swoich wierszach nawiązuje do własnych doświadczeń, które dzieli na etapy. Mamy tu kobiecość, miłość, przemoc, stratę, dojrzewanie i samoświadomość. Kaur pokazuje kobietom ich wartość, obala stereotypy dotyczące kobiecości i często odnosi się do swoich korzeni. Wiersze przeplatane są intrygującymi rysunkami autorstwa samej poetki. Charakterystyczne dla Kaur jest unikanie wielkich liter i znaków interpunkcyjnych, co stało się już wizytówką poetki i znalazło szerokie grono naśladujących. Poezja Kaur wydawana jest w Polsce w wersji polskiej lub angielsko-polskiej.




„razem”

ironia samotności
polega na tym że czujemy ją wszyscy
jednocześnie

(tłum. Anna Gralak)

Instagram
: rupikaur_
Obserwujący: 3,6 mln

Atticus „Miała dzikie serce


Jedni twierdzą, że ten tom nie ma nic wspólnego z poezją, lecz jest jedynie zbiorem myśli, które wyszły spod pióra „brata” Paolo Coelho. Inni, że Atticus potrafi czytać w myślach, doskonale rozpoznaje emocje i na zawsze zmienia życie. Popularność Atticusa wiąże się jednak nie tylko z samą twórczością autora, lecz również tajemniczością, jaką owiana jest jego postać. Wiadomo, że Atticus jest mężczyzną w wieku około 20-30 lat, lecz nie znamy ani jego nazwiska, ani twarzy, gdyż zawsze pojawia się w masce. Jak mówi sam zainteresowany: „Maska jest dla mnie symbolem, który przypomina mi, bym zawsze pisał to, co czuję, a nie to, co myślę, że powinienem czuć”*. Jak podaje wydawca (wyd. Otwarte, 2018), wiersze Atticusa to najczęściej tatuowana poezja na świecie, o czym możemy przekonać się, obserwując jego Instagram.




Nie boimy się tego,
że kogoś stracimy,
tylko tego, że daliśmy mu
tak wiele cząstek siebie,
że obawiamy się stracić
swoje „ja”,
kiedy go zabraknie.


(tłum. Krzysztof Skonieczny)

Instagram: atticuspoetry
Obserwujący: 1,1 mln

Anna Ciarkowska „Chłopcy, których kocham


Nazywana niekiedy polską Rupi Kaur Anna Ciarkowska jest poetką, która w marcu 2019 roku wydała również swoją pierwszą prozę pt. „Pestki”. Przepięknie wydany tom „Chłopcy, których kocham” to debiut poetycki Ciarkowskiej, który w 2018 r. opublikowało wydawnictwo Otwarte (to samo, które wydaje Kaur). Na ponad 300 stronach znajdziemy nie tylko wiersze, lecz również przepiękne ilustracje autorki. Ciarkowska w swoich wierszach skupia się na miłości damsko-męskiej, nawiązując do motywów morskich, takich jak Kamień, Muszla, Łuski, Tsunami, Piasek, Odpływ, Fala i Przypływ, które przy okazji stanowią tytuły poszczególnych części. Na końcu publikacji znajdziemy również trzy listy napisane w formie prozy poetyckiej.





Jestem dla ciebie drugim człowiekiem.
Czemu nie pierwszym?
Czemu nie ostatnim człowiekiem na ziemi,
do którego odwracasz się wieczorem,
żeby zamknął ci oczy na świat?


Instagram: ciarkowskapisze
Obserwujący: 24 tys.

Billie Sparrow „#arkusz poetycki


Weronika Maria Szymańska, kryjąca się pod pseudonimem Billie Sparrow, jest znana przede wszystkim z prowadzenia kanału na YouTubie, który obserwuje ponad 315 tysięcy użytkowników. Na fali rosnącej popularności Billie Sparrow wydała również tomik poezji, który (podobnie jak książki Kaur, Ciarkowskiej i Atticusa) ma przepiękną szatę graficzną. „#arkusz poetycki” wydany nakładem Flow Books to zbiór osobistych przemyśleń zamieszczonych w pięciu częściach: Pokolenie, Tożsamość, Uniesienia, W(y)rażenia oraz Marność.








***
często się
rozsypuję

zawsze składam
cierpliwie
od nowa

za każdym razem
trochę inaczej

Instagram: billie_sparrow
Obserwujący: 84,4 tys.

Nie tylko instapoezja


Młoda poetka Joanna Lech postanowiła odpowiedzieć na popularność instapoetów, tworząc antologię „Znowu pragnę ciemnej miłości”, która ukazała się w 2018 roku nakładem wydawnictwa W.A.B. Piękna okładka i pojawiające się pomiędzy poszczególnymi autorami ilustracje mogą nieco kojarzyć się z instapoezją, jednak znajdziemy tu cenionych i nagradzanych twórców, których wiersze wymagają od czytelnika nieco więcej niż jednego przelotnego spojrzenia. W antologii, której motywem przewodnim jest miłość, znalazły się wiersze takich poetów jak Tadeusz Różewicz, Jacek Podsiadło, Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, Halina Poświatowska, Rafał Wojaczek, Marcin Świetlicki czy Joanna Lech. Autorka antologii stworzyła subiektywny zbiór ulubionych wierszy o miłości, pragnąc zaprezentować czytelnikom instapoezji skrawek nieco innego świata, który staje się coraz bardziej niszowy i zapominany.



* https://www.youtube.com/watch?v=aYZjajdkCiw