Artykuły / inspiracje
Najlepsze lektury na wakacje
No i zaczęły się wakacje! Studenci łapią oddech po sesji, uczniowie na dwa miesiące schowali plecaki głęboko do szaf. A czytelnicy? Czytelnicy szykują nieprzeczytane stosy, odwiedzają księgarnie w poszukiwaniu gorących, letnich nowości, a także przeglądają półki w bibliotekach, bo wiadomo, że wolny czas to dobry moment, by nadrobić nieprzeczytane klasyki. Spędzacie urlop nad morzem? W górach? Na żaglówce? A może kuszą Was zagraniczne wojaże? Nie ma to znaczenia, poczytać można wszędzie, a ja mam kilka interesujących propozycji, które pojawiły się na rynku w maju i czerwcu. Ostatnie dwa miesiące obfitowały w rewelacyjne premiery – Warszawskie Targi Książki, Big Book Festival w Warszawie i przedwakacyjna gorączka zmusiły wydawnictwa, by wyciągnęły z rękawów wszystkie swoje asy. Co ciekawego znajdziecie na półkach księgarń, co zabrać na urlop, żeby się nie zawieść? Podpowiadam!
Zaczniemy od literatury polskiej. Jacek Dukaj nie wydaje nowych powieści zbyt często, dlatego każda premiera jest wydarzeniem. Są czytelnicy, którzy go uwielbiają, są też tacy, którzy jego twórczości zupełnie nie lubią. „Po piśmie” wydaje mi się bardzo ciekawą propozycją – co stanie się z ludzkością, gdy zaniknie pismo? Temat aktualny i ciekawy, ale czy w wykonaniu Dukaja zadowoli fanów i przekona niezdecydowanych? Zobaczymy! Uwagę tych, którzy lubią poezję i eseistykę, chciałbym skierować na nowy zbiór tekstów Adama Zagajewskiego, który od lat pozostaje polskim kandydatem do Literackiej Nagrody Nobla – zasłużenie! Udowadnia to również w zbiorze „Substancja nieuporządkowana”. Warto zerknąć! I w końcu powieść, która od samego początku zbiera bardzo różne opinie krytyków i recenzentów. W swojej najnowszej powieści „Ale z naszymi umarłymi” Jacek Dehnel wskrzesza narodowych bohaterów… wskrzesza dosłownie, bo to historia o apokalipsie zombie, która nadciąga nad Polskę! Brzmi absurdalnie? Być może, ale doskonale wiemy, że Dehnel ma dar ubierania swoich myśli w słowa, które dotykają nas wszystkich. Czy podobnie będzie tym razem? Mam nadzieję!
Czym jednak byłoby zestawienie nowości bez kryminałów – wszak wiadomo, że w ostatnich latach „Polska kryminałem stoi”! Nie mogłoby tu zabraknąć najgłośniejszego polskiego pisarza, czyli Remigiusza Mroza. Choć sceptycznie podchodzę do jego ostatnich powieści, „Listy zza grobu” zapowiadają się ciekawie, bo mam nadzieję spotkać nowego interesującego bohatera, którym w dodatku jest patomorfolog! Do swoich serii powrócili również Przemysław Semczuk i Robert Małecki. W pierwszym przypadku będziemy mieli przyjemność cofnąć się do lat 90. ubiegłego wieku i spotkać się znowu z bohaterami powieści „Tak będzie prościej” w jej kontynuacji – „To nie przypadek”. Małecki z kolei w „Wadzie” opowiada o dalszych losach Bernarda Grossa. Powieści obu panów mogę z czystym sumieniem polecić miłośnikom mocnych kryminalnych wrażeń! I w końcu wielki powrót Thomasa Harrisa, twórcy legendarnego Hannibala Lectera. Czy wydana po siedemnastu latach „Cari Mora” spełni oczekiwania czytelników? Czy dorówna lub choć zbliży się do mistrzostwa „Milczenia owiec”? Tego nie mogę obiecać, ale myślę, że warto zaryzykować i samemu to sprawdzić!
Coraz ciekawiej robi się, gdy zaczniemy się przyglądać literaturze zagranicznej. Niedawno miał premierę kolejny tom reaktywowanej przez Wydawnictwo Poznańskie Serii Dzieł Pisarzy Skandynawskich, czyli „Współczesna rodzina” Helgi Flatland. Okrzyknięta bestsellerem opowieść o każdym z nas, a właściwie o naszych rodzinach – gorąco polecam! Jeszcze jedną propozycją ze Skandynawii jest powieść Anne Swärd, członkini Akademii Szwedzkiej. „Vera” to opowieść o rodzinnych tajemnicach, o kobietach i mężczyznach, a wszystko to podane w „skandynawski”, surowy sposób. Ja uwielbiam atmosferę powieści z tamtego kręgu kulturowego, więc szykuję się na wspaniałą ucztę literacką! Kolejną interesującą propozycją jest „Asymetria” Lisy Halliday. Mam słabość do książek, w których przeplatają się historie różnych bohaterów, i ta również do takich należy, dlatego z pewnością po nią sięgnę i przekonam się, czy to coś dla mnie – opis brzmi intrygująco. Wielkie emocje wzbudził też powrót na polski rynek Markusa Zusaka, autora „Złodziejki książek” – absolutnego hitu książkowego i filmowego. O „Glinianym moście” nie wiadomo zbyt dużo, bo enigmatyczny opis nie zdradza wiele z fabuły, ale intryguje i zachęca do przeczytania, więc nie pozostaje nic innego, jak sięgnąć po z dawna wyczekiwaną powieść. I w końcu jeszcze nowość od Wydawnictwa Marginesy, które ostatnio wciąż zaskakuje dobrymi premierami – „Zostaw ten świat pełen płaczu” DeSalesa Harrisona. Czy już sam ten tytuł Was nie zachwyca?! Powieść jest historią psychoanalityka, którego życia pcha w zupełnie niespodziewanym kierunku. Aby odnaleźć zaginioną córkę i rozwiązać zagadkę samobójstwa swojego pacjenta, musi zmierzyć się z przeszłością. Przyznacie, że to brzmi intrygująco, a tłumaczenie Macieja Płazy dodatkowo zachęca do lektury!
Zanim przejdziemy do ostatniej kategorii, króciutki przerywnik science fiction. Dom Wydawniczy REBIS przygotował gratkę dla miłośników tego gatunku! Najlepsze klasyki SF wydawane przed laty w Polsce zostały odkurzone i ukazują się w jednej spójnej serii o malowniczej nazwie „Wehikuł czasu”. Na razie dostępne tytuły, czyli „Kwiaty dla Algernona”, „Koniec dzieciństwa” i „Aleja potępienia” otwierają długą – mam nadzieję – listę powieści, które obejmie ta seria. Bardzo się cieszę i polecam!
I w końcu nadszedł czas na reportaże i wspomnienia. „Leonardo da Vinci” pióra Waltera Isaacsona – o tej biografii jest ostatnio bardzo głośno i w moim zestawieniu również nie mogło jej zabraknąć. Cały czas odkrywamy nowe informacje na temat włoskiego geniusza i z tego co wiem, wiele z nich znalazło się w obszernym dziele Isaacsona. I jeszcze jedna biografia: Monika Tutak-Goll i Halina Birenbaum rozmawiały o życiu pisarki. Przejmujący tytuł „To nie deszcz, to ludzie” zapowiada wzruszającą i poruszającą, osobistą opowieść… W zupełnie inne czasy przeniesie nas Stacy Schiff i jej opis najsłynniejszego chyba procesu czarownic. „Czarownice. Salem, 1692” przybliża nam tamte niezwykłe wydarzenia. Jakie tajemnice kryje miasteczko na północy Stanów Zjednoczonych?
Kolejną premierą, która, jak sądzę, nie przejdzie bez echa, jest dawno zapowiadany „Marsz, marsz, Batory” Barbary Caillot-Dubus i Aleksandry Karkowskiej. To historia najsłynniejszego polskiego transatlantyku opowiedziana na podstawie relacji pasażerów i osób z nim związanych. Znając dziennikarskie i reporterskie zacięcie autorek, spodziewam się fenomenalnej lektury! A ponieważ nie może u mnie zabraknąć pozycji z literatury górskiej, zaproponuję Wam kolejną książkę wspomnieniową Denisa Urubki, tym razem dotyczącą Mount Everestu. W „Absurdzie Everestu” jeden z najlepszych wspinaczy świata opowiada o Górze Gór i marzeniu, by stanąć na jej szczycie. Na deser Anna Kamińska, która po całkiem udanej próbie zmierzenia się z historią Wandy Rutkiewicz, postanowiła opisać życie kolejnej legendy polskiego himalaizmu kobiecego. „Halina” to chyba pierwsze tak pełne spojrzenie na Halinę Krüger-Syrokomską. Bardzo czekałem na opowieść o niej i nie mam nadzieję, że się nie zawiodę!
Jak widzicie, interesujących tytułów jest mnóstwo. Z konieczności jest to jedynie krótki wybór, w którym musiałem niestety pominąć wiele fantastycznych książek. Mam jednak nadzieję, że każdy znajdzie wśród tych propozycji coś dla siebie. Życzę Wam cudownego zaczytania, niezależnie od tego, gdzie i jak spędzacie gorące, letnie dni!
Jerzy Bandel
Kto czyta, żyje podwójnie