To utarte stwierdzenie, ale lepszego nie znajduję. Nie można obojętnie przejść przez tę książkę. "Kurort Amnezja" wypełniony jest skrajnymi, różnorodnymi emocjami bohaterek. One się czytelnikowi szybko udzielają. Anna Fryczkowska stworzyła opowieść nieszablonową. To znów wyświechtana opinia, ale lepszej nie znajduję. „Kurort...” wymyka się schematom. Taka jest prawda, inaczej tego nie widzę. tak 2014-11-30 18:16:46

Anna Fryczkowska napisała dojrzałą powieść o zemście. Dojrzałą bo wychodzącą poza banalny schemat znaleźć, oddać z nawiązką, poczuć satysfakcję. skomplikowała dość ten schemat. Uczyniła go bardzo niejednoznacznym, niepokojącym. Pokazała cały wachlarz emocji i myśli jakie towarzyszą takim sytuacjom. Ubrała to w lekko mroczny kostium. Świetna to powieść z dreszczykiem, trzyma w napięciu. Jest w tej powieści dostojewszczyzna. Jest mroczna przeszłość, tajemnice. Jest przewinienie, złe uczynki i jest przemożna potrzeba ukarania. Pojawia się także inna nuta: dojrzewania, rodzenia się przebaczenia. Czy zemsta jest rozwiązaniem, pyta się czytelnika Anna Fryczkowska. Sama odpowiada na to pytanie niejednoznacznie. Stawia nas trochę przed koniecznością rozstrzygnięcia tego problemu. AmA 2014-12-03 18:35:00

Daleko jest od stereotypów płci Anna Fryczkowska jak diabeł jest daleki od święconej wody. Stąd nie ma co się dziwić, że jej bohaterki są takie jakie są. Są skłonne do przemocy, bo i w świecie realnym kobiety coraz częściej się do niej odwołują. To dobrze że są już w Polsce pisarki, które umieją opisywać zniuansowanie rzeczywistości. Że śmiało pokazują kobiety w różnych rolach i w różnym świetle. Ta książka jest tego najlepszym przykładem. zuzzzi 2014-12-07 17:15:59

Przeczytałam trzymający w napięciu thriller psychologiczny. Kurort Amnezja bardzo mi się spodobał. Wydał mi się powieścią w której udało się wyrazić pewną prawdę psychologiczną. Kobiety w niej opisane nie są papierowymi postaciami, ale wielowymiarowymi, złożonymi istotami. Targają nimi sprzeczne uczucia. Napięcie było dość duże i udało się autorce utrzymać mnie w takim stanie do samego końca. Jadwiga T. 2014-12-08 20:50:40

Po sezonie w Brzegach spotkać można już niedobitki wczasowiczów. Najczęstszym gościem na plaży jest wiatr. Obsługa pensjonatów jest trochę kafkowska. Piszę o tym, bo tło jest dość ważne w tej powieści. Bez niego to, co się dzieje między paniami byłoby dość surowe. Ono „dopowiada”, „uzupełnia” symbolicznie całą sytuację fabularną. Stanowi ważny „rekwizyt” w świecie przedstawionym. Konfrontacja z "Kurortem Amnezja" jest konfrontacją z historią dotykającą trzewi. Przejmującą i wbijającą się głęboko w pamięć. Siła wyrażonych emocji oddziałuje na czytelnika z mocą młota pneumatycznego. Tę książkę przeżywa się całym sobą. Jest tak wciągająca, że z żalem się ją odkłada. Najlepiej sobie zarezerwować trochę czasu i przeczytać ją w jednym podejściu. fffffff 2014-12-12 18:59:30

Sporo się mówi o tej powieści i już powstało wiele recenzji. Te, które czytałem były albo entuzjastyczne, albo bardzo dobre. Mnie ta powieść też się podobała. Może nie wydałbym entuzjastycznej opinii, ale na pewno dobrą już z pełnym przekonaniem. Lubię jak pisarze wchodzą głęboko w psychikę bohatera. Jeśli jeszcze umieją zbudować paralelę między psychiką a otaczającym bohatera światem no to jestem już szczęśliwy. W tej powieści tak właśnie jest. andrzej 2014-12-14 18:42:32

Ostatnia pozycja w dorobku Anny Fryczkowskiej – Kurort amnezja – nie rozczarowuje. Książka jest bardzo równa, napisana bardzo sprawnie, narracja płynna, bohaterki wyraziste, bohaterowie drugiego planu również wyraziści. Wiele wątków nie pozwoli nikomu się nudzić. Kawała porządnie napisane literatury z pogranicza kilku gatunków. Ciemny aura jaka spowija miejscowość, w której dzieje się akcja i dusze bohaterek także może się podobać. Jest książką poruszającą. Wstrząsa i jednocześnie nie pozwala się od siebie oderwać. Mowa oczywiście o „nowej Fryczkowskiej”. Jej Kurort polecano mi kilkukrotnie. Zabierałam się powoli do tej książki. Jak już mi się ta sztuka udała to okazało się, że nie mogę przestać. Oczywiście przez pracę czytałam ją na raty, ale jakbym miała czas to z wielką przyjemnością bym ją przeczytała za 1 podejściem. luka 2014-12-15 08:15:47