Piąty tom serii "Pana Samochodzika" to kolejna cudowna historia opisana przez Zbigniewa Nienackiego. Tym razem Pan Samochodzik ma do czynienia z niesamowitym Kapitanem Nemo. Pan Tomasz ma za zadanie wzięcie udziału w poszukiwaniach skarbów skradzionych przez hitlerowców pod koniec II Wojny Światowej z muzeum w północno-wschodniej Polsce. Wszystko wskazuje na to, że zrabowane dzieła sztuki nigdy nie opuściły granic Polski, a wioząca je ciężarówka zatonęła w jednym z mazurskich jezior. Pytanie brzmi- którym?Jest to, jak dla mnie, jedna z najciekawszych książek o Panu Samochodziku. Akcja powieści dzieje się na rodzimym gruncie autora książki - Jezioraku oraz okolicznych wsiach i miasteczkach. Książka ta różni się nieco od innych powieści tej serii. Tutaj akcja pogania akcję. Bardzo dużo się dzieje, postacie w miarę czytania książki zmieniają swoje oblicze, przez co czytelnik jest zmuszony patrzeć na całą sprawę zupełnie innym okiem. Pełno w niej pościgów samochodowych, co krok wykorzystywane są "umiejętności" fantastycznego samochodu detektywa amatora. Kolejną odmienną rzeczą w tej powieści, która wyróżnia ją na tle pozostałych, jest jej wakacyjny klimat. Sporo wędkarskich i biwakowych podpowiedzi oraz złotych rad, które ciekawią czytelnika i zaszczepiają w nim żyłkę podróżnika. Barwne postacie są dodatkowym atutem powieści. Można się wiele nauczyć z ich opisu. Czytelnik niejednokrotnie zmuszony jest do zmiany zdania o 180 stopni, w najmniej oczekiwanym momencie książki. Największym plusem całej powieści jest zmienność bohaterów. Nie tylko pod względem zagadki, ale również na tle psychologicznego obrazu postaci. Jest to coś zaskakująco rozbudowanego, zupełnie inaczej niż w innych książkach z serii. Tutaj mamy szansę poznać bohaterów "od podszewki".Moim zdaniem jest to jedna z najbardziej wciągających powieści o Panu Samochodziku. Idealna, jak wszystkie, dla czytelnika w każdym wieku. Jej kieszonkowy format jest genialny, dzięki czemu książka może być nieutrudniającym podróży kompanem. Kolejnym atutem jest zabawna i interesująca okładka Piotra Sochy. Po zebraniu całej serii na półce z książkami ukaże się grafika przedstawiająca podsumowanie Pana Samochodzika. Litery standardowego formatu, zaś sama książka ma 330 stron. Polecamy, zespół dobrerecenzje.pldobrerecenzje.pl 2016-10-12 20:46:54