Ponad wszystko
Nicola Yoon
Ponad wszystko
Nicola Yoon
- Wydawnictwo: Dolnośląskie
- Rok wydania: 2016
- ISBN: 9788327155313
- Ilość stron: 328
- Format: 13.5x21.0cm
- Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Niedostępna
Opis: Ponad wszystko - Nicola Yoon
Życie bez ryzyka wcale nie jest bezpieczne.
17-letnia Maddy ma bardzo rzadkie, ale zarazem doskonale znane schorzenie - alergię na wszystko. Od zawsze pozostaje uwięziona we własnym domu. Jedyne osoby, z którymi ma kontakt, to jej mama oraz pielęgniarka. Któregoś dnia do sąsiedniego domu wprowadza się Olly. Maddy może go jedynie obserwować przez okno, ale już wie, że jej życie nieodwracalnie się zmieni. I że to będzie katastrofa.
Powieść trafiła na listę bestsellerów "New York Timesa", planowana jest ekranizacja. Dla fanów Johna Greene'a, Rainbow Rowell, Gayle Forman. Z ilustracjami męża autorki.
Szczegóły: Ponad wszystko - Nicola Yoon
Tytuł: Ponad wszystko
Autor: Nicola Yoon
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Seria: Uwaga młodość
ISBN: 9788327155313
Języki: polski
Rok wydania: 2016
Ilość stron: 328
Format: 13.5x21.0cm
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Waga: 0.346 kg
Recenzje: Ponad wszystko - Nicola Yoon
Madeline cierpi na bardzo rzadką i poważną chorobę. Skracając to do minimum – jest po prostu uczulona praktycznie na wszystko. Jej życie jest monotonne i ogranicza się do jej sterylnego pokoju, w którym przeżyła większość swojego życia. Czyta książki, odrabia lekcje, ogląda filmy, bierze leki, przestrzega diety. Jednak pewnego dnia wygląda przez okno. Wtedy widzi jego. Ubrany całkiem na czarno, wysoki, szczupły. Ich spojrzenia się spotykają…i wszystko jest zupełnie inne. Życie Madeline zmienia się przez jedno spojrzenie. Przez to co ją omijało. Przez to co miał dla niej świat poza jej pokojem. Poza jej domem. Te zmiany są nieodwracalne i tak naprawdę Madeline od początku wie, że to będzie katastrofa. Jednak…po każdej katastrofie przychodzi czas na uleczenie ran. Nicola Yoon to jedna z tych autorek, które trafiły na moją listę Must read za sprawą Jesse’go The Readera – taki amerykański booktuber, jakby ktoś nie wiedział -> klik.Moje zainteresowanie było tym większe, że historia opowiedziana jest z perspektywy dziewczyny uczulonej na większość rzeczy. Oczywiście narracja jest prowadzona w pierwszej osobie, co mnie boli, jednak wiem, że są wśród was tacy, którym bardzo to odpowiada. Jednak mimo tej formy narracji, książkę czytało się cudownie i zadziwiająco płynnie. Madeline na początku książki jest pogodzona ze swoim losem, prowadząc swoje ograniczone życie hiperalergika. Pewnego dnia w jej życiu pojawia się Olly. Chłopak niesamowity, choć z niezbyt ciekawą sytuacją rodzinną.Co więcej z każdą kolejną stroną, każdym rozdziałem było dla mnie coraz ciekawej, coraz bardziej wciągałam się w historię Madeline, która żyła z matką i początkowo nie było wiadomo czy można jej ufać. Dalej jest jeszcze bardziej zaskakująco i ciekawie. Przyznam się szczerze, że tak zagmatwanego i nietypowego young adult jeszcze nie czytałam. Przybijam internetową piąteczkę autorce, która genialnie rozwinęła postać zarówno Madeline jak i Olly’ego, który moim zdaniem powinien mieć więcej czasu antenowego. Oczywiście poza rozmyślaniami zakochanej w nim bez reszty Maddie.Podobało mi się też to jak wyjaśniono dziwne zachowanie matki dziewczyny, która już od początku książki sprawiała wrażenie zdrowo szurniętej, nawet jak na osobę nadopiekuńczą względem swojego ciężko chorego dziecka.Finalnie gorąco polecam książkę każdemu kto lubi książki Davida Levithana czy Jennifer Niven. Książka trafia na moją półkę fav, która powoli zaczyna cierpieć na deficyt przestrzenny.Przyczajony Hasacz - bigdwarf.wordpress.com 2016-06-09 16:16:10
Jest to debiutancka powieść Pani Nicoli Yoon. Do przeczytania powieści zachęciło mnie wiele pozytywnych opinii. Wydaje mi się,że jest to książka dobra dla nastolatków wchodzących w dorosłość, a także dla starszych osób. Myślę,że nie da się określić konkretnego wieku czytelnika, książka ma w sobie tak wiele ciekawych treści,że każdemu przekaże to coś. Dla mnie jest to jedna z najlepszych książek jakie przeczytałam w tym roku. ,,Ponad wszystko" to lektura, która opowiada o życiu Madeline, cierpi ona na bardzo rzadką i poważną w swych skutkach chorobę. Jest uczulona na wszystko (na świat). Nie może wychodzić na dwór, nie zna świata zewnętrznego. Jej całym światem jest dom z przefiltrowywanym powietrzem, a rodziną mama i zajmująca się nią pielęgniarka. Jedyne osoby jakie zna i jakie widzi każdego dnia. Poza tym uczy się każdego dnia, bądź czyta, ogląda filmy i spędza czas z mamą. Żyje swoim życiem, niezależnym od innych, którzy nie wiedzą o jej istnieniu. Pewnego dnia wszystko się zmienia... .Za oknem, widzi chłopca, podziwia jego ruchy, wygląd: wysoki, szczupły, ubrany na czarno chłopak, prawdopodobnie jej rówieśnik ... . Jedna sekunda może zmienić całe życie... .Spojrzenie, rozmowy... nowy świat? Książka bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie swoją świeżością, nietypowością i tematem. Czytałam powieści o tematyce choroby, ale nie choroby na świat. Zawiera ona tematy trudne, jednak przez autorkę zostały opisane w lekki i delikatny sposób, przez co książka bardzo mocno wciąga, strona po stronie coraz bardziej. Bardzo trudno jest opuścić bohaterów,których losy intrygują aż chce się więcej i więcej. Końcówka troszkę mnie zaskoczyła, ponieważ chciałabym poznać dalsze losy bohaterów, ich życie i problemy. Powieść jednak kończy się w takim momencie,że chciałabym znać dalszy ciąg. Tego mi troskę brakuje, ale to jedyny minus. 10/10.,,Ponad wszystko" pomaga docenić nam to co mamy, wartości życia oraz jego sens. Jest pełna istotnych fragmentów i przepięknych cytatów. Possi 2016-10-01 01:00:11
"Brak ryzyka to największe niebezpieczeństwo."Bohaterka książki Ponad wszystko Madeline Whittier ma osiemnaście lat. Jest bardzo dojrzałą, mądrą i zdolną dziewczyną. Niestety niewiele osób może się o tym przekonać, ponieważ Madeline nie opuszcza domu. Nie jest to jej wybór, ale konieczność. Madeline jest chora – SCID, czyli ciężki złożony niedobór odporności. Innymi słowy ma alergię na cały świat. Dosłownie wszystko może wywołać niepożądane objawy: niefiltrowane powietrze, nieznana przyprawa, towarzystwo drugiego człowieka… Nastolatka skazana jest na życie pod kloszem, za jedyne towarzystwo mając swoją matkę, osobistą pielęgniarkę i… rozrastającą się biblioteczkę. I to właśnie książki są jej najlepszymi przyjaciółmi. Do czasu…"Tej nocy śni mi się, że dom oddycha razem ze mną. Wypuszczam powietrze z płuc, a wtedy ściany kurczą się niczym przekłuty balon i ściskają mnie między sobą."Pewnego dnia do sąsiedniego domu wprowadzają się nowi lokatorzy i wtedy Madeline widzi go po raz pierwszy. On, chłopak, wysoki, szczupły, ubrany na czarno i interesujący. Stanowi całkowite przeciwieństwo jej małego, białego świata. Jest jak egzotyczny kwiat i powoduje sensacje żołądkowe, inaczej zwane motylami w brzuchu. Madeline jeszcze tego nie wie, ale od tego momentu jej życie ulegnie nieodwracalnej zmianie.Ponad wszystko to literacki debiut Nicoli Yoon. Powiem więcej, jest to naprawdę bardzo dobry debiut. Książka szybko została bestsellerem i wdarła się na listę New York Timesa. Została przetłumaczona na 20 języków, a prawa do ekranizacji nabyło Studio MGM. Szczerze mówiąc jestem bardzo ciekawa filmu, który powstanie na podstawie tej powieści. Liczne ilustracje ozdabiające karty książki wykonał mąż autorki David Yoon."Niekiedy świat się ujawnia. Siedzę sama w ogrodzie zimowym, w którym robi się coraz ciemniej. Przez szybę wpada światło przedwieczornego słońca. Trapezoid. Podnoszę głowę i widzę drobiny kurzu unoszące się w promieniach, kryształowe i błyszczące. Poza naszą percepcją istnieją całe światy."Nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po tej książce. Ot, następna młodzieżówka pomyślałam. Jakie było moje zdziwienie , gdy zaczęłam czytać. Historia Maddy i Olly’ego pochłonęła mnie bez reszty powodując na mojej twarzy uśmiech, to znów zmuszając do refleksji. Opowieść jest niebanalna, mądra i błyskotliwa, choć temat niektórym może być znany z filmu Balonowy chłopak.Yoon świetnie wykreowała zamknięty, niedostępny, pozbawiony barw świat głównej bohaterki. Obserwujemy jak powoli do tej hermetycznej rzeczywistości przenikają wraz z rodzącą się miłością kolory. Dzięki narracji pierwszoosobowej mamy okazję poznać głębiej i bardziej intensywnie myśli i uczucia towarzyszące Madeline. "Gdyby moje życie było książką i dałoby się przeczytać od końca, nic by się nie zmieniło. Dzisiejszy dzień jest taki sam jak wczorajszy. Jutro będzie takie samo jak dzisiaj, w :Księdze Maddy” wszystkie rozdziały są identyczne."Obok choroby, Yoon przedstawia tak często wykorzystywany temat przemocy w rodzinie. Poznajemy relacje dziecko – rodzic, tak w rodzinie Maddy, jak i Olly’ego. I jak się słusznie domyślacie nie są one idealne. Nic dziwnego, że dwoje poturbowanych nastolatków znajduje bardzo szybko wspólny język.Od przyjaźni do miłości tylko jeden krok. Choć w przypadku dwójki bohaterów ten krok jest gigantyczny i zmienia wszystko w ich życiu. Uczucie przedstawione w książce nie jest przesłodzone lecz nad wyraz dojrzałe i odpowiedzialne. Chociaż może nie do końca, ale o tym przekonacie się czytając powieść Nicoli Yoon."Widzę początek i koniec czasu. Dostrzegam nieskończoność. Po raz pierwszy od bardzo dawna pragnę więcej, niż mam."Ponad wszystko to książka kierowana głównie do młodzieży, ale starszym osobom również może się spodobać. To opowieść o przyjaźni, miłości, starcie, marzeniach i kłamstwie. Mądra i wartościowa powieść, której lektura zajmuje bardzo mało czasu. Książkę się po prostu pożera; łapie nas w swoje szpony i trzyma do ostatniej strony."Dawno, dawno temu była na świecie dziewczyna, której całe życie to jedno wielkie kłamstwo."Ponad wszystko polecam przede wszystkim młodszej części czytelników żeby docenili, jak dobre, nieskomplikowane i wartościowe jest ich życie. Powieść również dla tych, którzy pragną ciekawej, niebanalnej historii. A taka jest ta książka. Już nie mogę się doczekać kolejnego literackiego dziecka Yoon. A tę opowieść z czystym sumieniem gorąco polecam.monweg 2016-10-01 21:30:13
Madeline Whitter cierpi na bardzo rzadką chorobę zwaną SCID przez którą dziewczyna zamknięta jest w czterech ścianach. Nie może wychodzić z domu, bo jest uczulona na wszystko, nie może mieć rzeczywistych znajomych, bo może się czegoś od nich zarazić. Jedynymi osobami, z którymi ma kontakt jest jej mama i pielęgniarka Carla. Pewnego dnia, gdy do domu obok wprowadzają się nowi sąsiedzie, Madeline pragnie poznać ich syna Olly'ego.Mimo, że jestem domatorką i uwielbiam siedzieć w domu, to nie potrafię sobie wyobrazić, aby miała z niego nie wychodzić. Do tego musiałabym ciągle uważać na to co jem, kto ze mną przebywa, jaką temperaturę i wilgoć ma powietrze w moim pomieszczeniu. Współczuje wszystkim, którzy muszą się z tym zmagać i doceniam jeszcze bardziej swoją wolność.Wydawałoby się, że Madeline jako osoba cały czas zamknięta w domu, będzie osobą smutną, ponurą, mającą depresję, ale nic bardziej mylnego. Była ona pozytywną dziewczyną, która czerpała przyjemność z czytania książek, oglądania filmów z mamą, rozmów ze Carlą, która po tylu latach stała się bardziej jej rodziną niż pielęgniarką. Oczywiście Maddie innego życia nie znała, ale podobało mi się to, że mimo zamknięcia w czterech ścianach i tych wszystkich restrykcji, nie zamknęła się ona w sobie. Pojawienie się Olly'ego na horyzoncie sprawiło, że odkryła w sobie stronę, której jeszcze nie znała. Jej zaciekawienie nim było takie słodkie i urocze.Olly też był bardzo fajną postacią, którą od razu polubiłam. On także był naznaczony przez życie przez problemy rodzinne. Gdy czytałam zapiski obserwacji Maddie na temat Olly'ego było mi bardzo smutno, dlatego że doświadczał on czegoś czego żadne dziecko nie powinno w domu widzieć, czyli przemocy domowej. Mimo tego, nie dawał się losowi i potrafił marzyć, potrafił być wesoły. Uśmiałam się podczas czytania scen związanych z bundt, czyli amerykańską babką. Zrobił on rewelacyjne przedstawienie.Byłam ciekawa jak autorka ma zamiar rozwinąć tę znajomość, przecież Madeline nie może wyjść na zewnątrz, a Olly nie może do niej przyjść. Na początku były rozmowy przez Internet, ale później nastolatka zaczęła być bardziej zachłanna i chciała móc porozmawiać z nim na żywo. I to jak rozwinęła się ta znajomość skojarzyła mi się z dramatem Romeo i Julia, bo chłopak zaczął w sekrecie przed matką Maddie przychodzić do jej domu, a o wszystkim wiedziała Carla. Ta pierwsza miłość, do tego zakazana była cudowna. Od razu pokochałam tę parę i czekałam na każdy kolejny krok, każde kolejne motyle w brzuchu, tak jak oni byli w sobie zakochani, to ja się w nich zakochałam. Ale bałam się jednego, co będzie jeśli wszystko się wyda.Wiadomo, że nudno by było, gdyby bohaterom przytrafiałyby się tylko dobre rzeczy i niestety, ale matka Madeline dowiedziała się o "nieproszonym" gościu. Te sceny były bolesne, lecz popchnęły naszą główną bohaterkę do pewnego kroku. Dzięki Olly'emu, Maddie zaczęła żyć i chciała więcej i więcej, nawet jeśli podczas tego poznawania miałaby pożegnać się ze swoim bytem na ziemi. I obserwowanie jej podczas poznawania świata, było cudowne.Pod koniec książki miały miejsce wydarzenia, które złamały mi serce i nieco zszokowały. Nie spodziewałam się takiego obrotu wydarzeń i aż mnie korci, aby Wam to wszystko zapoilerować, jednak wiem, że byście byli na mnie źli. Powiem tyle, rozumiem motywy, które doprowadziły do tej sytuacji, niemniej jednak byłam zła, że do tego doszło. Ale jeśli chodzi o ostateczne, ostateczne zakończenie, to bardzo mi się ono podobało.Poza świetną treścią, możemy także nacieszyć nasze oko. Bardzo podoba mi się wydanie tej książki. Zanim spojrzałam do środka zakochałam się w okładce, dlatego że jest taka prosta, ale i skomplikowana zarazem, bo na białym tle mamy narysowane alergeny, w które jest wtopiony napis. Fajne jest to, że napis nie jest wypukły tak jak na wielu książkach, ale wklęsły, co daje efekt 3D. Jednak okładka to tylko przedsmak, bo w środku mamy różne rysunki, wycinki, screeny, notatki itp., które są stworzone przez męża Nicoli Yoon, Davida. Te wszystkie dodatki dodają tej książce osobistego charakteru i ma się wrażenie, że czytamy pamiętnik, który mógłby być prawdziwym pamiętnikiem, a nie tylko fikcją literacką.Ponad wszystko jest cudowną książką. To jedna z tych lektur, które mogłabym przeczytać w jeden wieczór, ale bałam się, że za szybko ją skończę i przedłużam jej czytanie jak tylko się dało. Przy czytaniu tej książki towarzyszyły mi zachwyt, wzruszenie, radość, smutek. Pokochałam bohaterów, zżyłam się z nimi do tego stopnia, że nie chciałam się z nimi rozstawać. Jestem pod ogromnym wrażeniem debiutu Nicoli Yoon i już nie mogę się doczekać, aż autorka wyda kolejną książkę The Sun is also a Star. I oczywiście z niecierpliwością będę wyczekiwać ekranizacji Ponad wszystko. bookplease 2016-10-02 23:41:02