Kiedyś małżeństwa z rozsądku, by zapewnić całej rodzinie dobrobyt, były powszechne i zupełnie normalne. Nawet jeśli mężczyzna był dużo starszy od kobiety. W obecnych czasach nadal dochodzi do zawierania takich związków, które mają charakter czysto ekonomiczny. I jest to chore – w moim mniemaniu. Czasami jednak, nawet jeśli małżeństwo zostaje zawarte z miłości, czas okazuje się zabójcą dla uczuć, ciepła i poczucia bezpieczeństwa. Szczególnie jeśli mąż lub żona okazują się potworami, które atakują własne rodziny. Bo do przemocy domowej dochodzi nie tylko ze strony mężczyzn. I o tym trzeba mówić. Kobiety też potrafią maltretować mężczyzn. Niestety o tym już się nie mówi. O tym, że kobiety potrafią być potworami. Carole Matthews przedstawia nam historię Ayeshy i Sabiny, które uciekły z domu przed brutalnym mężem. Po czasie znajdują bezpieczne schronienie w domu byłej gwiazdy popu Haydena Danielsa, który od paru lat ukrywa się przed ludźmi. Tam, jak się okazuje, nie tylko Ayesha wraz z córką znajdują bezpieczny azyl. Poznają tam całą niekonwencjonalną rodzinę. Crystal, tancerkę w nocnym klubie oraz Joy, która w przeciwieństwie do swojego imienia, jest w permanentnie złym humorze. I zrzędzi. Koniecznie. Wszyscy oni są samotni, źle doświadczeni przez życie, pokiereszowani. Jednak mąż Ayeshy nie odpuszcza tak łatwo i zrobi wszystko by znaleźć żonę wraz z córką i ukarać je w najbardziej dotkliwy sposób jaki tylko wymyśli.Osobiście bym takiego złapała i siłą zaciągnęła na policje, nawet jeśli byłby moim synem. Ale rzuciłam dygresją. Moje miejsce na ziemi to przeurocza, momentami straszna i ohydna książka, którą poleciłabym każdemu, nie tylko ludziom, którzy lubują się w powieściach obyczajowych. Ta książka to kolejna pozycja, która pokazuje jak bardzo trudno jest uciec od tragicznej przeszłości, uwolnić się od toksycznego związku. Jeśli chodzi o same postaci, to przyznam szczerze, że Ayesha i Sabina to moje ulubione postacie z całej historii, zaraz przy Haydenie, który naprawdę jest jakąś tajemniczą skrzynką pełną ludzkich krzywd, które mogą się wysypać na jednego człowieka.Cała historia, nawet z tym psychicznym mężem Ayeshy, którego imienia nie pamiętam i pamiętać nie chcę, to coś co powinien przeczytać każdy. Może nie ma tu niczego specjalnie wyzywającego czy jakichś nagłych ataków spawacza…nadal jednak to historia, którą powinniście przeczytać przez sam wzgląd na zaburzenia psychiczne, które zostały tu przedstawione. No i samo zakończenie. Miodzio. Dlatego nie przejmujcie się niczym i idźcie do ulubionej księgarni, wyposażyć się w tę książkę.Przyczajony Hasacz - bigdwarf.wordpress.com 2016-08-12 15:32:21