Pragnienie
Richard Flanagan
Pragnienie
Richard Flanagan
- Wydawnictwo: Literackie
- Rok wydania: 2017
- ISBN: 9788308062944
- Ilość stron: 252
- Format: 14.5x20.7cm
- Oprawa: Twarda
Niedostępna
Opis: Pragnienie - Richard Flanagan
Wspaniała i poruszająca opowieść o ambicji, pożądaniu i tęsknocie, które czynią nas ludźmi pióra Richarda Flanagana, laureata Nagrody Bookera.
Jest rok 1841. W odległej kolonii karnej na Ziemi Van Diemena bosa aborygenka pozuje do portretu w sukni z czerwonego jedwabiu. Ma na imię Mathinna i jest przybraną córką gubernatora wyspy, Sir Johna Franklina oraz jego żony, Lady Jane. Jest też obiektem cywilizacyjnego eksperymentu, który ma wykazać, czy wiedza, chrześcijaństwo i rozum mogą być narzucone barbarzyństwu, instynktowi oraz pożądaniu. Kilka lat później, gdzieś na Arktyce, ginie Sir John Franklin wraz załogą i dwoma statkami podczas ekspedycji, której celem ma być odkrycie mitycznego Przejścia Północno-Zachodniego, drogi morskiej z Europy do wschodniej Azji wiodącej przez Archipelag Arktyczny. Anglia jest wstrząśnięta podawanymi przez ekipę poszukiwawczą doniesieniami o przypadkach kanibalizmu, a dla najsłynniejszego pisarza tych czasów, Karola Dickensa, losy Franklina stają się lupą, przez którą przygląda się lodowatym głębinom własnego życia.
Doskonała, głęboko poruszająca i kunsztownie zbudowana medytacja nad pragnieniem relacji z drugim człowiekiem w rozmaitych jej formach współczucia, ciekawości, troski, pożądania, przyciągania, egoizmu i bezinteresowności, które niezdarnie łączą się w jedno w najbardziej niebezpiecznym abstrakcyjnym pojęciu, miłości.
Los Angeles Times
Jego proza jest silna i precyzyjna, a opis pragnień nadzwyczaj subtelny.
Publishers Weekly
Cud precyzji i spójności.
The Sun Herald
To poważna i wzruszająca zarazem książka. Na długo zapada w pamięć.
The Washington Times
Misternie skonstruowana fuga o pożądaniu i jego odrzuceniu.
The Times Literary Supplement
Mistrzowskie potraktowanie przez Flanagana historycznych faktów i sztuki opowiadania, połączone z głębokim wyczuciem natury ludzkiej, potwierdza, że w dziełach takich jak to fikcja wznosi się na poziomy najwyższej sztuki.
The Irish Times
Szczegóły: Pragnienie - Richard Flanagan
Tytuł: Pragnienie
Autor: Richard Flanagan
Wydawnictwo: Literackie
ISBN: 9788308062944
Tytuł oryginału: Wanting
Język oryginału: angielski
Tłumacz: Świerkocki Maciej
Języki: polski
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 252
Format: 14.5x20.7cm
Oprawa: Twarda
Waga: 0.44 kg
Recenzje: Pragnienie - Richard Flanagan
Do czego prowadzi obsesja pragnienia, posiadania, doznawania? Czy łatwo jest ujarzmić dzikość ludzką, dzikość społeczną, dzikość serca, uczuć, marzeń? Tego dowiecie się sięgając po "Pragnienie" Richarda Flanagana wydaną przez Wydawnictwo Literackie.Lady Jane, żona brytyjskiego odkrywcy, który zniknął z całą wyprawą w poszukiwaniu Przejścia Północno - Zachodniego na Arktyce zwraca się z prośbą, a właściwie błaganiem o pomoc w ocaleniu wizerunku męża oskarżonego o kanibalizm do Charlesa Dickensa. Ten znajdujący się u szczytu sławy pisarz zagłębia się w życiorys sir Johna Franklina, pisze sztukę inspirowaną wydarzeniami z życia tej rodziny. Tym samym otwierają się mu oczy na swoje własne obsesje, toksyczne relacje i tłumione pragnienia. " - A zatem ta kochana mała nie ma matki, ojca ani żadnej rodziny? - Ma rodzinę szanowna pani, ale nie bliską. Tubylcy podchodzą do tych spraw w sposób bardziej swobodny, a jednocześnie bardziej skomplikowany niż my. Dla nas rodzina jest jak szur, dla nich zaś koronka" (s. 73/74)Za sprawą Lady Jane poznajemy historię pewnej Aborygeńskiej dziewczynki, nazywanej przez towarzystwo dzikuską. Mathinna zachwyca swoją energicznością, naturalnością i innością. Pani postanawia ją adoptować, tym samym zaspokoić swoje pragnienie posiadania dziecka, a także przeprowadzenia eksperymentu naukowego, chce zmienić dziką, nieokrzesaną dziewczynkę w dziecko z jej sfer. Czy to się uda? Jak to wszystko wpłynie na osieroconą dziewczynkę? Czy lady Jane zrozumie istotę człowieczeństwa? O tym przekonacie się czytając książkę Richarda Flanagana.Wydana po raz pierwszy w 2008 roku powieść autora "Ścieżek północy", które zostały nagrodzone Bookerem, wychodzi na polskim rynku i z pewnością zyska przychylność czytelników. Pięknie zazębione dwie historie, do tego smaczek w postaci Charlesa Dickensa, wszystko w klimacie wiktoriańskiej Anglii z egzotyczną Australią z czasów Aborygenów. Zapraszam do przeniesienia się w rok 1840. Historia Mathinny, aborygeńskiej dziewczynki, którą poznajemy gdy ma lat siedem, a z końcem książki ma lat siedemnaście jest opowieścią tragiczną. Jej losy, to czego musiała doświadczyć, bo będą dzikuską prędzej czy później musiała poddać się ucywilizowaniu, wszystko to jest przykładem pragnienia ludzi do osiągnięcia władzy nad wszystkim dookoła. Od zarania dziejów człowiek pragnął podporządkować sobie otoczenie, tak by służyło mu do jego celów. Wynaturzenie przyniosło rozwój cywilizacji, ale i upadek duszy, uczuć, tradycji. Richard Flanagan w epicki sposób uświadamia nam jak bardzo barbarzyńscy potrafimy być, my ludzie.Na uwagę zasługuje nie tylko sama opowieść, która nie pozostawia czytelnika obojętnym, skłania do refleksji, ale do tego jest napisana i skonstruowana w wyjątkowy sposób. Przeplatanie się losów lady Jane, Mthinny i Dickensa daje ogląd na całą sytuację z trzech wymiarów. Możemy śledzić jednego bohatera, współodczuwać z nim jego rozterki, doznawać wielu emocjonalnych wzlotów i upadków nie tracą niczego z pozostałych wątków. Jest to świetna konstrukcja filmowa, tylko czekać jak wytwórnie zechcą zekranizować tę książkę." - Mamy w życiu tylko kilka chwil (...) takich jak chwila radości i zadziwienia drugim człowiekiem. Niektórzy powiedzieliby, że jest to chwila piękna czy transcendencji. (...) Albo, że taka chwila obejmuje wszystkie wzniosłe odczucia. Potem człowiek dochodzi do pewnego wieku i pojmuje, że ta jedna chwila (...) to było pani życie. Że takie chwile są wszystkim, całym światem. Z uporem myślimy jednak, że będą one miały wartość tylko wtedy, jeśli uda nam się sprawić, aby trwały wiecznie. Powinniśmy żyć dla takich chwil, jesteśmy jednak tak zaabsorbowani pogonią za czymś innym, za przyszłością i za kotwicami, które ściągają nas w dół, że czasem nawet nie widzimy tych chwil takimi jakimi są" (s. 169) Mnie urzekła nie tyle samą opowieścią, co elementami konstrukcji. Przemycone zostały tutaj wydarzenia historyczne bez zbędnego patosu. Nic tutaj nie jest przedstawiane z glorii i chwale, ale właśnie od najciekawszej strony, od zaplecza. Bo wszyscy wiemy, że nie rzadko za pięknymi fasadami, kryją się mroczne zaułki. Nie przypadkowo na zdjęcia do tego postu umieściłam czarnego łabędzia. Jego symboliczne i mitologiczne znaczenie w całej powieści jest esencją tej książki. Ale żeby dowiedzieć się o co dokładnie mi chodzi, musicie sięgnąć do tej książki. subiektywnik literacki 2017-01-31 14:58:44
Pragnienia — to one nas łączą, bez względu na pochodzenie. Jednych pociąga władza oraz potęga, inni po prostu szukają spokoju. Czy w poszukiwaniu swojej drogi można spełnić każde marzenie? Czy człowieczeństwo zapewnia tylko cywilizacja, która równocześnie próbuje zniszczyć pierwotne instynkty? Instynkty posiadane przez wszystkich ludzi.Kilka czasów, kilka miejsc. 1839 rok. George Augustus Robinson, człowiek wielu zawodów, uczy Aborygenów angielskich zwyczajów. Razem z nowymi daniami pojawiają się też choroby oraz śmierć. 1841 rok. Do przyszłej Tasmanii przybywa podróżnik John Franklin. Razem z nim pojawia się jego żona, Jane. Para adoptuje Aborygenkę i postanawia sprawić, aby dziewczynka w pełni się ucywilizowała. Po kilku latach małżeństwo powraca do Anglii. John wyrusza na następną wyprawę. Nie wraca. 1854 rok. Mijają miesiące, a wybitny pisarz, Charles Dickens, tworzy sztukę dotyczącą nieszczęśliwej w skutkach podróży. Na wierzch wypływają plotki o kanibalizmie rozgrywającym się wśród załogi Franklina. Zbulwersowana Jane nie wierzy w doniesienia. Sam Charles coraz lepiej poznaje historię Kiedyś trafiłam na ciekawy termin — „faction”. Jego znaczenie jest bardzo proste. Fikcja oparta na prawdziwych wydarzeniach. I takie książki wyjątkowo lubię, bo wówczas pojawia się zapalnik, aby poszerzyć wiedzę w danym temacie. Podobne odczucia naszły mnie po przeczytaniu „Pragnienia” Richarda Flanagana. Czekałam na tę premierę, choć posiadałam szczątkowe informacje na temat tej historii. Znajomość nazwisk, nic więcej. Wysoko postawiłam poprzeczkę. Liczyłam na pasjonującą lekturę, która nie zawiedzie tych oczekiwań. Nie zawiodła. Wymagała ode mnie ogromu skupienia, uwagi. Odłożyłam inne powieści na bok. Żałuję, że wcześniej nie trafiłam na prozę Flanagana, znakomita uczta literacka. Coś przypominającego o Hemingwayu, w formie i technice wykonania. Myślę, iż to spory komplement dla każdego pisarza. Przedstawienie różnych namiętności, wraz z motywami. Brutalne odsłonięcie fałszu, wytknięcie błędów, równocześnie pozostawienie oceny czytelnikowi. Traktowanie go z szacunkiem.Flanagan jest Australijczykiem. Poprzez karty swej książki pokazuje dzieje całego kontynentu, zmaganie z tym, co Wielka Brytania chciała usunąć w cień. Rasizm, przekonanie o wyższości Europejczyków nad resztą świata. Wybijanie całych plemion. To ciężka powieść, skłania ku naprawdę wielu przemyśleniom. Pomaga na nowo przyjrzeć się tym niechlubnym epizodom, o ile epizodami można nazwać masowe morderstwa. Słowa w „Pragnieniu” tworzą cegiełki, autor buduje z nich ścianę, wyświetla na niej obrazy. Pięknie maluje zdaniami sprawiając, że razem z bohaterami przenosimy się do innych krajów. Taka umiejętność jest zdecydowanie warta uwagi i sądzę, że inne książki Richarda Flanagana są równie dobre. Zamierzam przeczytać, jak najszybciej.Akcja dzieje się dwutorowo. Momentami można się trochę zagubić, ale najczęściej, gdy czynniki zewnętrzne nas rozpraszają. Dlatego polecam zasiąść nad egzemplarzem wieczorem, na spokojnie. Aby móc wyłuskać to, co potrzebne. Tytuł powieści jest niezwykle trafny. Cała gama potrzeb. Pragnienie posiadania dziecka, wiążący się z tym egoizm. Namiętność, chęć dokonywania rzeczy wielkich. I próba zrozumienia kryjących się pod tym intencji, próba dotarcia do genezy problemu. Wówczas człowiek wyrusza w osobiste wycieczki, szukając powiązań ze swoim życiorysem, wspomnieniami. Mamy przed sobą powieść wielopłaszczyznową.Wyjątkowo poruszyła mnie postać Mathinny. Dziecka wyrwanego ze swojego środowiska, zmuszonego do egzystowania w nieprzyjaznym świecie. Kompletnie sobie obcym. W efekcie nie potrafiła odnaleźć siebie ani w nowej, ani w starej rzeczywistości. Porzucona, niczym zabawka, nieudany eksperyment socjologiczny. Mathinna stała się w „Pragnieniu” symbolem tysięcy Aborygenów, których potraktowano protekcjonalnie, niesprawiedliwie. Ludzi prostych, ale posiadających własną kulturę, oryginalną, odebraną im przemocą. Gdy nadejdzie moment refleksji, to tym mocniej boli hipokryzja i otoczka „miłosierdzia” jaką zasłaniali się kolonizatorzy. Flanagan znakomicie przekazał prawdę, popierając ją racjonalnymi argumentami. Trudno walczyć z tak silnym orężem — chyba każdy w pewnym wieku powinien sięgnąć po tę publikację.„Pragnienie” to książka niewątpliwie ważna. Otwiera oczy na okrutne grzechy tych, którzy na siłę chcieli narzucić swoją przekonania, w ich mniemaniu jedyne i słuszne. Przy okazji przynieśli ze sobą śmierć i zniszczenie. Flanagan przedstawił tematykę w sposób zajmujący, nie sposób się nudzić w trakcie lektury. Wzbudza wiele emocji.Erna 2017-02-05 19:51:03
Richard Flanagan jest jednym z pisarzy, których twórczość w ciągu ostatnich paru lat zajęła bardzo ważne miejsce w mojej bibliotece. Zaczęło się od Ścieżek Północy, którymi byłam oczarowana. Dalej było niezwykle przejmujące Klaśnięcie jednej dłoni, a także Księga ryb Williama Goulda. Każda z tych powieści przypadła mi do gustu w większym bądź mniejszym stopniu, o czym zresztą pisałam wcześniej. Niezmiernie ucieszyłam się zatem, kiedy do moich rąk trafił egzemplarz nowej książki literackiego diabła tasmańskiego.Pragnienie jest stosunkowo krótką powieścią (jakieś 250 stron), jak na warunki Flanagana. Rzuciłam wszystko i zabrałam się szybko do lektury, ale nie pociągała mnie tak, jak jej poprzedniczki. Chociaż Księga ryb… także fragmentami mnie irytowała, więc stwierdziłam, że trzeba przeczytać do końca, bo komu jak komu, ale Flanaganowi można zaufać. Nie zawiodłam się. Potwierdzenie po raz kolejny znajduje teza, że książkę należy oceniać całościowo, a nie po przeczytaniu li tylko jej części. No dobra, zacznijmy od początku.Wojna skończyła się, tak jak czasem kończą się wojny: nieoczekiwanie. Pewien człowiek, który nikogo za bardzo nie obchodził, nieco nadęty mały prezbiteriański stolarz i kaznodzieja, najpierw w towarzystwie oswojonych czarnych i bez broni przebył wielkie, dziewicze pustkowia wyspy, a potem wrócił z całą hałastrą tubylców.Akcja powieści toczy się w dwóch strefach przestrzennych i czasowych. Pierwsza ma miejsce na Ziemi van Diemena (dzisiejsza Tasmania) na początku lat czterdziestych XIX wieku, natomiast druga to Anglia drugiej połowy lat pięćdziesiątych tego samego wieku. Obie strefy dzieli kilkanaście lat i tysiące mil, łączy je natomiast bohaterka, lady Jane Franklin, żona (pierwsza strefa) wielkiego podróżnika i gubernatora Ziemi van Diemena, sir Johna Franklina. W drugiej strefie lady Jane występuje już jako wdowa po Franklinie, który zginął podczas ekspedycji do Arktyki. Bohaterka staje się łączniczką dwóch światów, ale nie jest główną postacią powieści, a raczej nie tylko ona.W Pragnieniu na pierwszy plan wysuwa się czwórka bohaterów: oczywiście lady Jane i sir John, młoda Aborygenka Mathinna oraz Charles Dickens (tak, ten Dickens). Jane jest stanowcza i dość oschła w intymnych relacjach, gra idealną panią z socjety, wewnątrz jednak cierpi, że nie może zostać matką. John zachowuje w większości bierną postawę, jest uległy wobec zachcianek żony i nie nadaje się do zabawiania śmietanki towarzyskiej; tęskni za minionymi wyprawami. Mathinna jako jedyna ocalała ze swojego plemienia, zostaje adoptowana przez lady Jane, która stara się wychować Aborygenkę na angielską damę; jak się okazuje, największe błogosławieństwo stanie się dla dziewczynki źródłem nieszczęść. Pozostaje jeszcze Dickens, spełniony pisarz, dziennikarz, a nawet aktor, ale sfrustrowany swoim pożyciem małżeńskim. Zdecydowanie wiele te postaci dzieli, znajdujemy jednak cechę, która łączy wszystkich tych bohaterów – pragnienie. Każda z postaci nie może się pohamować, by nie oddać się w pełni pragnieniu, które je wypełnia.I w tym momencie zrozumiał, że ją kocha. Nie potrafił dłużej dyscyplinować swojego niesfornego serca. On, człowiek, który przez całe życie wierzył, że pożądaniu ulega tylko dzikus, zdał sobie sprawę, że nie jest w stanie wypierać się dalej swoich pragnień — oraz tego, że czegoś mu brakuje.Ciekawe jest to, że swoją powieść Flanagan oparł na faktach, na co nie zwróciłabym pewnie najmniejszej uwagi, gdyby nie postać Charlesa Dickensa. Poszperałam trochę i okazało się, że małżeństwo Franklinów istniało naprawdę, sir John był podróżnikiem i gubernatorem Ziemi van Diemena, a Lady Jane rzeczywiście stworzyła galerię sztuki na drugim końcu świata i organizowała akcje, mające na celu odnalezienie jej męża na dalekiej północy. Dickens naprawdę współtworzył sztukę, o której mowa w książce, a nawet w niej zagrał. Brakuje tylko śladów Mathinny, choć może zbyt pobieżne były moje poszukiwania.Niewątpliwie Richard Flanagan znajduje się w czołówce współczesnych anglojęzycznych pisarzy, i słusznie zajmuje tam miejsce. Z niecierpliwością będę wyczekiwać kolejnej jego książki, czy to napisanej wcześniej, czy zupełnie nowej. Flanagan nie pędzi z akcją na złamanie karku, ale bardzo konsekwentnie, w ustalonym przez siebie tempie odkrywa kolejne fragmenty układanki. Właśnie dlatego lektura jego dzieł jest tak fascynująca. Polecam gorąco.monweg 2017-02-13 23:06:42
Podobne do: Pragnienie - Richard Flanagan
-
Niedostępna
-
Niedostępna
-
Niedostępna
-
Niedostępna
-
Niedostępna