Tudorowie Narodziny dynastii
Joanna Hickson
Tudorowie Narodziny dynastii
Joanna Hickson
- Wydawnictwo: HarperCollins
- Rok wydania: 2016
- ISBN: 9788327625557
- Ilość stron: 480
- Format: 16.1x23.1
- Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Dzisiaj*Zamówienie złożone do godz. 12.00 (nie dotyczy przedpłat zaksięgowanych po godz. 12.00). Przy zamówieniu większej ilości egzemplarzy czas realizacji zamówienia może ulec wydłużeniu.
Opis: Tudorowie Narodziny dynastii - Joanna Hickson
Anglia 1451 rok
Jasper i Edmund Tudorowie, przyrodni bracia Henryka VI Lancastera, wychowali się z dala od pałacu i dworskich intryg. Król sprowadza ich do Londynu, uznaje za prawowitych braci i obsypuje zaszczytami. Edmund żeni się z najbogatszą angielską arystokratką Małgorzatą Beaufort, a Jasper zarządza rodowymi włościami w Walii.
Anglia coraz bardziej pogrąża się w chaosie. Ród Yorków rości sobie pretensje do tronu i wybucha Wojna Dwóch Róż. Edmund, znany z bezwzględnej lojalności wobec Lancasterów, zostaje pojmany przez Edwarda Yorka i umiera w więzieniu.
Jasper przejmuje opiekę nad jedynym synem Edmunda, Henrykiem. Teraz na nim spoczywa odpowiedzialność za losy rodu Tudorów. Trwa wojna, szala zwycięstwa przechyla się na stronę Yorków. Jeden fałszywy krok może prowadzić do zguby, dawni przyjaciele zmieniają strony i okazują się śmiertelnymi wrogami.
Odwaga i determinacja Jaspera sprawiają, że po kilkunastu latach jego bratanek zasiądzie na tronie jako Henryk VII, dając początek dynastii Tudorów.
Szczegóły: Tudorowie Narodziny dynastii - Joanna Hickson
Tytuł: Tudorowie Narodziny dynastii
Autor: Joanna Hickson
Wydawnictwo: HarperCollins
ISBN: 9788327625557
Tytuł oryginału: The first of Tudors
Język oryginału: angielski
Tłumacz: Hessenmuller Hanna
Języki: polski
Rok wydania: 2016
Ilość stron: 480
Format: 16.1x23.1
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Waga: 0.546 kg
Recenzje: Tudorowie Narodziny dynastii - Joanna Hickson
Powieści historyczne należą do tego gatunku po który bardzo często i chętnie sięgam. Podobnie było z książką Joanny Hickson "Tudorowie. Narodziny dynastii". Nie mogłam przejść obok tej pozycji obojętnie. Nieraz czytałam już książki dotyczące Anglii i okresu omawianego w tej książce, jednak stwierdziłam, że sięgając po tę pozycję odkryje coś nowego, czego jeszcze nie wiedziałam.Akcja powieści toczy się w Anglii w XV wieku, a dokładnie w 1451 roku, kiedy to na tronie zasiadał król Henryk VI Lancaster. Henryk VI miał dwóch przyrodnich braci Edmunda i Jaspera Tudora. Książka rozpoczyna się od momentu, gdy Edmund i Jasper trafiają na królewski dwór, gdzie mają zostać pasowani na rycerzy, a król uznaje ich za prawowitych braci i obsypuje różnymi godnościami i podarkami.Edmund bierze sobie za żonę bardzo bogatą arystokratkę Małgorzatę Beaufort, natomiast Jasper rozpoczyna zarządzanie włościami w Walii. Król Henryk VI znany był z niezbyt dobrych rządów swoim państwem, podejmował wiele nieprzemyślanych w swoich skutkach decyzji, co później doprowadziło do Wojny Dwóch Róż, która toczyła się pomiędzy Yorkami i Lancasterami. Gdyby tego było mało ród Yorków zaczyna rościć sobie prawa do tronu. Edward York porywa Edmunda, który znany był z wierności Lancasterom. Edmund umiera, natomiast Opieka nad jego jedynym synem spada na Jaspera. To własnie na nim spoczywa odpowiedzialność za to czy ród Tudorów przetrwa, oraz za to czy uda mu się ochronić jedynego syna zmarłego brata Edmunda.Książka została podzielona na pięć części. W pierwszej części zatytułowanej "Bracia króla" autorka opisała to co działo się w latach 1451 - 1453. Część druga "Hrabiowie Tudorowie" przedstawia czasy 1453 - 1459. Trzecia część "Wrogość" opowiada o tym, co wydarzyło się w latach 1459 - 1461. Część czwarta zatytułowana "Dwóch koronowanych królów" opowiada o wydarzeniach z przedziału 1467 - 1470, natomiast część piąta "Powrót" dotyczy wydarzeń z 1470 roku. Narracja w książce prowadzona jest z perspektywy dwóch osób: Jaspera Tudora oraz Jane, kuzynki Jaspera mieszkającej w Walii. Cała akcja książki przedstawiona od 1451 roku do 1470 roku przedstawia losy rodziny oraz walkę o odzyskanie tronu. Autorka przedstawia również losy Henryka Tudora syna zmarłego Edmunda, nad którym opiekę sprawował Jasper. Joanna Hickson w swojej powieści przedstawia również przebieg Wojny Dwóch Róż, a także opisuje zasady życia społecznego w Anglii w XV wieku. Postacie przedstawione w książce były ciekawe jednak muszę przyznać, że nie wszystkie wątki poruszone przez autorkę przypadły mi do gustu. Jednym z takich wątków był ten miłosny w roli głównej z Jasperem, który według mnie był trochę niepotrzebnie przytoczony. Jednak muszę przyznać, że książkę czytało mi się bardzo dobrze, były momenty nużące, jednak znacznie więcej było tych ciekawszych. Warto również wspomnieć tutaj o pięknej okładce, która przyciąga wzrok czytelnika. Jeśli chodzi o druk to również jest to wielki plus tej książki, gdyż litery są duże dzięki czemu czytanie jest jeszcze przyjemniejsze. Musze jeszcze wspomnieć o tym, iz na początku książki znajduje się drzewo genealogiczne, dzięki któremu czytelnik nie pogubi się czytając o różnych postaciach o tych samych imionach. Warto przed rozpoczęciem przygody z tą książką przyjrzeć się temu drzewu, a nawet w trakcie czytania warto do niego wracać, aby poznać stopień pokrewieństwa pomiędzy postaciami. Podsumowując serdecznie polecam "Tudorowie. Narodziny dynastii" autorstwa Joanny Hickson. Było to moje pierwsze spotkanie z tą autorką, jednak muszę przyznać, że było ono udane i na pewno sięgnę po kolejne pozycje. Jeśli jesteś fanem powieści historycznych pełnych intryg, kłamstw i wojen to ta książka na pewno przypadnie Ci do gustu.Patrycja 2017-05-18 13:50:52
Mnóstwo dzieci chciałoby być królami, księżniczkami, rycerzami — w iście bajkowym stylu. Jednak przed wiekami wszystko wyglądało inaczej. Władcy często sprawowali krwawe rządy, a ich droga do danego tronu bywała niesamowicie wyboista. I naznaczona śmiercią…1451 rok. Jasper i Edmund Tudorowie są przyrodnimi braćmi Henryka VI Lancastera. Dzieciństwo spędzali daleko od dworu: kłamstw, fałszu, oszczerstw. Finalnie tam trafiają. Sam król sprowadza ich do Londynu, od razu gwarantując zaszczyty płynące z bycia jego bliską rodziną. Edmund żeni się z Małgorzatą Beaufort, arystokratką, a Jasper zajmuje się włościami usytuowanymi w Walii. Spokój mija, gdy ród Yorków konsekwentnie żąda zmiany władzy. Wybucha wojna, Edmund zostaje pojmany przez Edwarda Yorka, w końcu umiera. Na głowę Jaspera spada opieka nad małym Henrykiem, swym bratankiem. Mężczyzna musi wykrzesać z siebie ogromne pokłady odwagi. Jeden fałszywy ruch może kosztować życie…Dawno temu natknęłam się na książki Philippy Gregory. Pamiętam, że byłam nimi mocno zauroczona. Autorka znakomicie odtworzyła realia sprzed wieków. Potem jakoś straciłam rachubę, ominęłam nagle kolejne części. Mam nadzieję, iż jeszcze kiedyś do nich wrócę. Tymczasem trafiłam na Joannę Hickson, która podjęła tę samą tematykę. Z jakim skutkiem? Tego postanowiłam się dowiedzieć. Już po lekturze, jestem całkiem zadowolona. Historia mnie wciągnęła, a to prawdopodobnie najważniejszy czynnik wpływający na całokształt oceny. Przyznaję, początkowo bałam się przejaskrawienia faktów. Wiem, książka fabularyzowana, ale wyjątkowo nie przepadam za nadmiernym ubarwianiem. Zawsze dobrze coś wynieść z lektury, chociaż odrobinę prawdy. Na szczęście, Hickson stanęła na wysokości zadania, dodając odpowiednią ilość fikcji literackiej. Właśnie dlatego „Tudorowie. Narodziny dynastii” to pozycja spójna, wymagająca delikatnego skupienia. Równocześnie odpowiednia na wolne popołudnie, gdy pragniemy relaksu.Narracja ładnie się układa. Prowadzi ją Jasper wraz z Jane, młodą Walijką, która się w nim podkochuje. Oboje pokazują wydarzenia nadając im indywidualny rys, posiłkując własnymi refleksjami i spostrzeżeniami. Jednocześnie nie wprowadza większego chaosu. Dwa różne charaktery, mające również wspólne mianowniki, spotykają sporo kłopotów, jednak starają się doprowadzić wszystko do szczęśliwego końca. A akcja należy do naprawdę wartkich. Liczne intrygi, sekrety, wręcz bratobójcze walki. Nie zapomniano także o motywach miłosnych. Osobiście usunęłabym kilka kartek poświęconych romansom, bo momentami czułam przesyt. Za plus natomiast uznaję styl ich opisania, niezbyt cukierkowy. To złagodziło rosnącą irytację i sprawiło, że nie znielubiłam bohaterów.Idąc tym tokiem. Najbardziej do gustu przypadł mi wspomniany wcześniej Jasper. Ma dużo honoru i determinacji, aby osiągnąć postawione cele. Głównie jego zapamiętałam, następnie Jane. Reszta postaci umyka, nie wzbudzają intensywniejszego zaangażowania w ich historie, mimo tego, że z natury są poboczne. Cała gama sylwetek sprawia, iż można pogubić wątki, ale wystarczy dać sobie momenty odetchnięcia. Wówczas prościej śledzi się fabułę, nie myląc imion i nazwisk. Z pomocą przychodzi też drzewo genealogiczne, zamieszczone na samym początku publikacji. Ukłon za tę przezorność!Hickson pisze językiem zrozumiałym. Dokładnie ta kwestia nadaje lekkość książce, nie tworzy kaznodziejskiego tonu, pełnego przepychu i sztuczności. A to często się zdarza w powieściach opartych na historycznych wydarzeniach. Szczegóły otoczenia oraz dialogi równomiernie podzielono, a dbałość o detale zasługuje na uznanie. Trzeba o tym wspomnieć, ważny element — łatwiej wyobrażamy sobie miejsca. Dzięki autorce mogłam wrócić do ludzi, których przed kilkoma laty autentycznie polubiłam. Ot, swoisty bodziec, by móc znowu poszperać w Internecie, myśląc o zachowaniach Małgorzaty Beaufort. Wydaje mi się, że aktualnie najpopularniejszy jest nadal Henryk VIII. A sądzę, iż warto zobaczyć początki Tudorów, lepiej zrozumieć ich dzieje.„Tudorowie. Narodziny dynastii” w interesujący sposób przedstawiają fragment dziejów Anglii. Zdecydowanie decydujący fragment. Świetna propozycja dla osób, które lubią tamten okres, chciałyby nieco odpocząć od współczesności. Razem z autorką przenosimy się do czasów niebezpiecznych, ale (słowo-klucz) okrutnie fascynujących. Macie ochotę na przygodę? Oto odpowiednia ku temu książka!Erna 2017-05-21 21:08:40