Uwięzieni w raju
Xavier Güell
Uwięzieni w raju
Xavier Güell
- Wydawnictwo: Czarna Owca
- Rok wydania: 2019
- ISBN: 9788380158665
- Ilość stron: 352
- Format: 14.5x21.0cm
- Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Niedostępna
Opis: Uwięzieni w raju - Xavier Güell
Praga, 10 sierpnia 1942 roku. Hans Krasa, czeski kompozytor i dyrygent pochodzenia żydowskiego, zostaje aresztowany przez SS i deportowany do obozu koncentracyjnego w Theresienstadt. Ma 42 lata. Razem z nim trafiają do obozu inni kompozytorzy, tacy jak Gideon Klein, Pavel Haas czy Viktor Ullmann, oraz wielu muzyków i śpiewaków. Nazistowskie władze z Adolfem Eichmannem na czele chcą uczynić z Theresienstadt wzorcowy obóz, za pomocą którego mogłyby pokazać światu, że Żydzi nie są mordowani ? wręcz przeciwnie, pozwala im się na prowadzenie ożywionego życia kulturalnego oraz tworzenie i wykonywanie muzyki na najwyższym poziomie.
Hans Krasa i pozostali muzycy nie mają złudzeń co do czekającego ich losu, ale by przeżyć, podejmują diaboliczną grę z nazistami. Muzyka staje się jedynym sposobem na uniknięcie transportu do obozu zagłady w Auschwitz i wzmocnienie więzi pomiędzy tymi, którzy nie mogą zmienić swojego przeznaczenia. W powieści pojawia się jeszcze jedna bohaterka: arystokratka Elizabeth von Leuenberg, jedna z najbardziej cenionych w Rzeszy specjalistek w zakresie genetyki.
Xavier Güell utkał z tych wszystkich postaci niezwykłą opowieść o walce sztuki z barbarzyństwem, o cierpieniu i sposobach na jego przezwyciężenie. To przepiękny hołd złożony muzyce, która wykracza poza zwykłą ludzką wrażliwość. To również głęboka i pełna pasji historia o przeżywaniu miłości tak, jakby nie było jutra. Powieść, której nie chce się wypuszczać z rąk.
Szczegóły: Uwięzieni w raju - Xavier Güell
Tytuł: Uwięzieni w raju
Autor: Xavier Güell
Wydawnictwo: Czarna Owca
ISBN: 9788380158665
Tytuł oryginału: Los Prisioneros del Paraiso
Tłumacz: Kozioł-Galvis Katarzyna
Języki: polski
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 352
Format: 14.5x21.0cm
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Waga: 0.395 kg
Recenzje: Uwięzieni w raju - Xavier Güell
Życie, takie zwykłe lub niezwykłe, bywa brane za oczywistość, lecz czasem zostaje brutalnie odebrane. Pozostaje po nim żal, niepewność co do tego co czeka jeszcze człowieka. Nagle przyszłość ogranicza się do następnej godziny, dnia, tygodnia. Niepewność podkopuje wiarę we wszystko co jeszcze nie tak dawno było oczywistością, a człowieczeństwo zaczyna toczyć nierówną walkę z pierwotnym pragnieniem przeżycia.
Kłamstwo stało u podstawy, a przede wszystkim chora idea powstała z nienawiści do ludzi. Za ogrodzeniem z drutu kolczastego uwięziono w wielu miejscach ofiary, którym odebrano wszystko lub starano się by tak to odczuli. Obóz koncentracyjny w Theresienstadt miał ten sam cel co inne takie miejsca – unicestwić ludzkie istnienia. Hans Krasa przed uwięzieniem miał to, co uważa się za sukces – karierę, sławę i co najważniejsze żył swoją pasją, jaką była muzyka. Nie tylko on trafił tutaj, także inni znany kompozytorzy oraz muzycy podzielili jego los. Obozowe warunki niszczą skutecznie ludzi, to co do tej pory było dla nich istotą egzystencji pozostało jedynie w umysłach i sercach. Czy można wydrzeć chociaż trochę normalności w takich warunkach? Gdzie śmierć jest powszedniejsza niż chleb? Sztuka wydaje się jedynie odległym echem tego co zostało utracone i nie ma prawa bytu w tym brutalnym świecie. Jednak Krasa wraz z innymi twórcami rzucają wyzwanie oprawcom, dzięki muzyce chcą wyrwać chociaż odrobinę normalności, lecz czy jest to możliwe? W tym miejscu dobre uczynki podszyte są zgoła czym innym, zwłaszcza kiedy dostrzega się pomiędzy nimi zakazane uczucia.
Niezwykle poruszająca i pozostawiająca po sobie refleksje, które nie pozwalają ot tak odłożyć „Uwięzionych w raju” na półkę. Wydawałoby się, że tak wiele powiedziano o dramacie Drugiej Wojny Światowej, iż zdajemy sobie sprawę co przyniesie fabuła. Jednakże ta konkretna łączy w sobie tragizm, sztukę oraz nieoczywiste uczucia. Te trzy elementy łączą się w powieści, gdzie fakty oraz inwencja Xaviera Güella tworzą niezwykle sugestywny obraz tego co jeden człowiek jest w stanie zrobić drugiemu. Zresztą to dopiero początek historii złożonej z wielu warstw, każda z nich łączy się z innymi, są w nich wyraźne symbole oraz detale jedynie zaakcentowane słowami ilustrującymi emocje nie zawsze uzewnętrznione do końca. „Uwięzieni w raju” oparci są na rzeczywistych osobach i wydarzeniach oraz postaciach fikcyjnych, lecz to o czym czytamy faktycznie miało miejsce, chociaż wydaje się niewiarygodne. Brutalna przemoc, obezwładniająca bezsilność, wyrzuty sumienia i pragnienie przeżycia, które wysuwa się na plan pierwszy oraz człowieczeństwo, czasem spychane do odległego kąta serca i umysłu by można było uchwycić się okruchów nadziei, to wszystko zamknięte za ogrodzeniem z drutu kolczastego. Theresienstadt. Obóz koncentracyjny. Więźniowie. Kaci. Czy w takim miejscu może wydarzyć się co da wiarę w lepsze dzisiaj i jutro? Sztuka w starciu nazizmem rzadko kiedy miała szansę podjąć bezpośrednią walkę, taki czyn był aktem odwagi, lecz przede wszystkim desperacką walką o przeżycie kolejnych dni, miesięcy. W” Uwięzionych w raju” muzyka jest jednym z głównych bohaterów, od niej wiele się zaczyna i to ona łączy oraz staje się promykiem nadziei w mroku obozowej katorgi. Autor oddał świadomość bohaterów jak ulotne jest ich życie oraz to, że kolejnego dnia mogą nie doczekać, a to co mają to tu i teraz, nic więcej i nic mniej.
Kasia P. takijestswiat 2018-11-26 19:53:54
Miałam bardzo dużą ochotę żeby przeczytać tę książkę. Może dziwnie to zabrzmi, ale interesuje mnie tematyka holokaustu i drugiej wojny światowej.
Pierwotnie nawet myślałam, że jest to stricte opis prawdziwych wydarzeń, nawet po przeczytaniu opisu nie odniosłam odmiennego wrażenia.
Akcja książki dzieje się dwutorowo; z jednej strony obserwujemy życie w obozie z perspektywy więźnia, z drugiej życie Niemców m. in. w Berlinie.
Więźniów poznajemy, gdy podróżują pociągiem, stłoczeni w bydlęcych wagonach. Bez dostępu do wody, jedzenia, świeżego powietrza czy toalety. Niektórzy nie wytrzymują tej podróży.
Z dnia na dzień podupadają na duchu, a ciężkie warunki sprawiają, że zaczynają doskwierać im choroby. To wtedy część z nich wpada na pomysł by z okazji zbliżającej się wizytacji Czerwonego Krzyża zrobić z Thieresienstadt obóz pokazowy; gdzie artyści mogą się realizować. Nie robią tego bynajmniej by przypodobać się Niemcom, jedynie by wzmocnić morale i dać sobie siły do walki o każdy dzień.
Z drugiej strony poznajemy świat gdzie wojna jest nieodczuwalna. Młodzi Niemcy, zdobywają wykształcenie, pną się po szczeblach kariery i ucztują. Wojna jest, ale gdzieś tam w tle, mówi się o niej, ale nie czuje się zagrożenia- co więcej większość wierzy w niezwyciężoność swego narodu.
Jednak te dwa światy ścierają się, za sprawą uwięzionego w obozie dyrygenta światowej klasy - Hansa Krasy i młodej biolog Elizabeth von Leuenberg. Między tą dwójką wybucha gorące uczucie, co więcej jego spełnienie następuje jeszcze w obozie.
Czy ucieczka z obozu jest możliwa? Ile niektórzy są w stanie poświęcić by osiągnąć cel?
Xavier Guell łączy fikcję i fakty, a jego umiejętności pisarskie sprawiają, że słowa płyną niczym muzyka.
Wykształcenie muzyczne autora nadaje książce specyficzny wydźwięk. Szczegółowa charakterystyka dźwięków, pomimo, że niezrozumiała dla laika wydaje się niezwykle atrakcyjna.
'Flecista Elmer zagrał długie 'a'. Początkowo był pod dźwiękiem, ale później dostroił je tak, by było porfekcyjne.'
Fantazja go nie opuszcza, opisy koncertów, sonat i przedstawień- w sposób tylko taki jak muzyk może opisać dźwięki. Słowa płyną niczym muzyka.
To wszystko jednak skrywa historię o woli walki i przetrwaniu, gdzie piękno toczy nierówną walkę z terrorem.
Muzycy zamknięci w obozie koncentracyjnym tworzą swój własny świat.
Dialogi są poprowadzone w sposób bardzo naturalny, a bohaterowie są bardzo wyraziści.
Hans jest pewny siebie, dla niego wojna i czas w obozie to także czas na rozprawienie się ze swoim życiem. Analizuje i rozkłada na czynniki pierwsze swój życiorys, często żałuje wcześniejszych wyborów. Jest lojalny wobec swoich przyjaciół i pracowity.
Elizabeth wydaje się pewną siebie kobietą, mającą kontrolę nad swoim życiem. Jednak nieudane małżeństwo - wręcz z przypadku, kochanek, z którym nie umie zakończyć związku sprawiają odmienne wrażenie. Pracuje na co dzień w Instytucie i próbuje rozwikłać zagadki kodu genetycznego- by mieć kontrolę nad jakością urodzonych przyszłych obywateli. początkowo dumna ze swojej pracy z końcu, zaczyna wątpić w moralność badań i pozyskiwanych próbek.
Smaczku może dodać postać Josepha Mengele, która jest ukazana w sposób wręcz odstręczający. Sceny seksu z jego udziałem są na granicy sadystycznych praktyk i to jest coś co mi przeszkadza. Specyficzne upodobania i surowość z jaką są opisane jakoś nie korespondują mi z całą historią.
'Elizabeth odrzuciła głowę na bok i zaczęła wymiotować. Mengele uśmiechnął się, odsłaniając dwie górne jedynki, i nie wyszedł z niej, dopóki nie osiągnął orgazmu.'
Mam wrażenie, że w ogóle wszystkie sceny seksu są napisane na prędce i słabo przemyślane.
Porównując np. Tatuażystę z Auschwitz, gdzie jest mocno rozbudowany wątek miłosny, i całość dobrze współgra ze sobą, tutaj widać znaczny dysonans i niedopasowanie.Patrycja K 2019-01-20 12:09:08
Po lekkich tematach przyszedł czas na coś bardziej poważnego.
"Uwięzieni w raju" to powieść osadzona w obozie koncentracyjnym Thieresenstad. Obozie, który był przeznaczony dla elity kulturalnej, artystycznej i politycznej Żydów z Czech i Moraw, ale też Holandii, Danii czy Niemiec. Istniał naprawdę, tak jak niektóre postaci pojawiające się w książce.
Strach jest synonimem śmierci. Kiedy tylko zaczynasz go odczuwać, śmierć się do ciebie przybliża. Dlatego właśnie należy próbować go zwalczać. Buntować się, przeciwstawiać się mu ze wszystkich sił, choćbyśmy wiedzieli, że ostatecznie i tak przegramy bitwę . Życie to koszmarna gra, a żeby wygrać , należy pokonać strach.
Otto Zucker, architekt, więzień obozu i przewodniczący Rady Starszych chce w obozie rozpocząć projekt "Freizeitgestaltung", czyli zorganizować czas wolny więźniów - muzyków, kompozytorów, malarzy, aktorów itd. Szalony pomysł? Oczywiście, jednak jak sam Otto mówił:
Prawdziwy artysta po prostu umiera, gdy zabrania mu się tworzyć.
Samo przekonanie komendanta, Seidla, nie wydaje się trudne. Jeśli zna się słabe strony przeciwnika można nim łatwo sterować, a Seidl to człowiek próżny. Jednak to nie on podejmuje ostateczne decyzje. Zucker wraz z dwoma innymi więźniami - Hansen Krasą i Victorem Ullmanem, światowej sławy kompozytorami, podczas spotkania w gabinecie Seidla przedstawili takie argumenty, że plan nie mógł się nie udać.
Obok historii związanej z kulturalnym życiem obozu, mamy jeszcze drugi wątek - miłosny.
Po latach, w obozie koncentracyjnym spotyka się dwoje ludzi. On, kompozytor, gwiazda światowego formatu. Ona, żona komendanta w obozie koncentracyjnym, naukowiec, obiecująca postać III Rzeszy. Hans i Elisabeth spotkali się już wcześniej, po jednym z jego koncertów. Podziwiany artysta i obsesyjnie zakochana dziewczyna, po latach znajdują się w zupełnie innych rolach. Czy wygra zdrowy rozsądek, czy rozum weźmie górę nad sercem? Do czego zdolni są ludzie zakochani, jakie mogą przezwyciężyć trudności?
Jeśli czytam o czasach II wojny światowej, to zazwyczaj o Auschwitz, o obozie, w którym tylko można zrobić jedno - umrzeć. Nie miałam pojęcia o Thieresenstad - o obozie, który był zły, jeśli jakiekolwiek słowo może go dobrze opisać, ale, w którym udało się stworzyć więźniom namiastkę ich świata.
Niepohamowana miłość, która nie prosi o nic w zamian, która upaja cię i płynie wartkim strumieniem w żyłach. To właśnie, Elisabeth, jest jedyna miłość , która ma sens, i nie chodzi w niej tylko o indywidualną walkę o przeżycie.
Całość powieści wypełniona jest fachową wiedzą muzyczną, mnóstwem informacji o operach, instrumentach i technice śpiewania. To wszystko w obliczu holokaustu stanowi niesamowity kontrast. Odwraca uwagę o obozowej codzienności.
Idę czytać 2019-02-12 18:36:49
Są książki łatwe do czytania ale są też takie, które poruszają trudne tematy ale ważne pod względem historii i każdy powinien je znać. Taką książką jest "Uwięzieni w raju", zmusza do refleksji a czasami wyciska łzy.
Theresienstadt to obóz koncentracyjny w którym Niemcy przetrzymują elitę muzyków, tam umierają jako artyści bo nie jest najgorsza dla nich bieda lub głód tylko to że nie mogą już tworzyć prawdziwej sztuki. Pewnego dnia Otto Zucker wpada na pomysł jak ożywić ich obóz i sprawić żeby w tym trudnym dla nich czasie dodać im otuchy, pomóc w tym mają mu Viktor Ullmann oraz Hans Krasa. "-Panowie, tak już dłużej być nie może. W Theresienstadt znajdują się setki artystów, których musimy chronić. Tak, to nasz obowiązek." Ponieważ Zucker jest uparty organizuje spotkanie u Siegfrieda Seidla który jest komendantem obozu, sam kiedyś miał styczność z muzyką dlatego od początku pomysł Freizeitgestaltung zaczyna mu się podobać, najważniejsze jest dla niego żeby każdy myślał że to on wpadł na ten pomysł i wszystkie pochwały były skierowane w jego kierunku. "Jeśli miałby wydać zgodę na ruszenie z przedsięwzięciem, musiał najpierw być pewien, że to jemu zostaną przypisane wszystkie zasługi." Jak to się stało że ten projekt ruszył bez przeszkód? To wszystko w książce.
Obóz koncentracyjny to walka o przetrwanie chodź jednego dnia dłużej, co tydzień rada żydów musi podpisywać listę na której są osoby do wywiezienia do Auschwitz a tam czeka już na nich tylko śmierć, ale tak na prawdę nie mają na to wpływu, muszą podpisać i koniec. Nikt nie chce się wychylać, obronić kogoś obcego bo każdy ma w tym obozie żonę lub dzieci których nie chce stracić. Teatr i opera stają się dla niż najważniejsze, pozwalają zająć czymś dzień, rozwijać się, oraz dodawać sobie otuchy, ale dla Niemców jest to sposób na wybielenie się przed ludźmi i Czerwonym Krzyżem, wszystko na pokaz, Żydzi ich w ogóle nie obchodzą.
Pomimo tego że znam historię całą książkę trzymałam kciuki o to żeby dobro zwyciężyło, żeby chociaż ktoś pozostał szczęśliwy, niestety nie jest to przeznaczone bohaterom tej książki.Everyfree00 2019-02-26 19:34:16