Nieistotne wizerunki
Paolo Sorrentino
Nieistotne wizerunki
Paolo Sorrentino
- Wydawnictwo: Rebis
- Rok wydania: 2019
- ISBN: 9788380623378
- Ilość stron: 328
- Format: 14.4x20.0cm
- Oprawa: Zintegrowana
Niedostępna
Opis: Nieistotne wizerunki - Paolo Sorrentino
Wspaniała, polifoniczna powieść o ludzkiej egzystencji.
Co łączy życie Elsiny Marrone, niezrównanej w kołysaniu biodrami miliarderki, z życiem Peppina Valletty, romantycznego śpiewaka z piano baru, albo Lindy Giugiu, niepokonanej przy pokerowym stole? Łączy je właśnie to, że każde z nich jest życiem. Składają się z mnóstwa być może nieistotnych, ale przez to wcale nie drugorzędnych zdarzeń.
Biorąc za punkt wyjścia portrety autorstwa Jacopa Benassiego, Paolo Sorrentino wyobraża sobie historie uwiecznionych na nich osób, nie wiedząc, kim są ani co robią. Z błyskotliwym humorem łączy różne rejestry i treści, w jednym zdaniu przechodząc od cierpienia do śmiechu, od wzruszenia do ironii, snując niesplecione ze sobą opowieści o miłości, samotności i przyjaźni, komedie, melodramaty, tragedie i farsy.
Szczegóły: Nieistotne wizerunki - Paolo Sorrentino
Tytuł: Nieistotne wizerunki
Autor: Paolo Sorrentino
Wydawnictwo: Rebis
ISBN: 9788380623378
Tytuł oryginału: Gli aspetti irrilevanti
Tłumacz: Bruś Alicja
Języki: polski
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 328
Format: 14.4x20.0cm
Oprawa: Zintegrowana
Waga: 0.555 kg
Recenzje: Nieistotne wizerunki - Paolo Sorrentino
Fotografie mają w sobie pewną siłę oddziaływania. Spójrzmy na zdjęcie zupełnie obcego człowieka — co jesteśmy w stanie wyczytać z jego twarzy? Czy można stworzyć w ten sposób całą historię czyjegoś losu? Taką pełną szczegółów i dokładności…
Lubię niebanalne pomysły, zwłaszcza te, które mają związek z literaturą lub fotografią. Tak się złożyło, że miałam okazję trafić na interesujące połączenie obu dziedzin, a wszystko za sprawą książki napisanej przez pewnego włoskiego reżysera. Paolo Sorrentino zdobył sporo nagród za takie filmy jak „Wielkie piękno” czy „Młodość”. Popularnością cieszy się też wysoko oceniany serial „Młody papież”. Owszem, niespecjalnie ciągnęło mnie do wymienionych tytułów, aczkolwiek czytałam o nich dużo dobrego. Fanką Sorrentino nie jestem, ale zdecydowałam się zerknąć na jego karierę pisarską. „Nieistotne wizerunki” oryginalnie zostały wydane trochę ponad dwa lata temu, teraz nadeszła polska premiera. Aż mnie dziwi jedna kwestia — dlaczego dopiero słyszę o tej książce? Mimo mojego zainteresowania zagranicznymi publikacjami. Naprawdę ciekawa fabuła, więc mam nadzieję na jej rozpowszechnienie w naszym kraju.
Chciałabym jeszcze wspomnieć o zdjęciach służące Sorrentino jako oś każdego rozdziału. Wykonane przez Jacopa Benassiego, którego pracę śledzę od stosunkowo krótkiego czasu, lecz muszę przyznać — bardzo lubię jego fotografie. Udział Jacopo w tym projekcie wydaje mi się być naprawdę zachęcający do sięgnięcia po „Nieistotne wizerunki”, ponieważ jego portrety intrygują, od strony zarówno emocjonalnej, jak i czysto technicznej. Warto zajrzeć. Współpraca artystów zaowocowała ciekawą ideą, przemienioną w dobrą realizację. Za jedyny minus uznaję okładkę, grafika wypada dość kiepsko, lecz ta sama widnieje na wydaniu włoskim, dlatego rozumiem, że mało dało się w tej kwestii zrobić. Trzeba czekać na reedycję.Erna 2019-01-28 15:54:46
Książka jest błyskotliwa i ironiczna, zaskakująca, a przy tym zabawna. Bardzo przyjazna czytelnikowi. Niejeden raz wzruszałam się, a jeszcze częściej śmiałam z czasami dziwnych, czasami absurdalnych działań bohaterów. Autor wykazał się ogromną wyobraźnią i dobrym okiem do szczegółu, bo przecież nie wysysał wszystkich pomysłów z palca, musiał je gdzieś zaobserwować. Bohaterowie żyją swoimi małymi, przyziemnymi życiami, nie zostawiają po sobie głębokiego śladu, są nieistotni. Składają się z nieistotnych myśli, zdarzeń, nawyków, chwil i wrażeń. Wydaje się jednak, że te drobiazgi mówią więcej o tym, czym jest życie, niż pochodzenie, miejsce urodzenia, zawód, wykształcenie, czy inne informacje, które zwykle uważamy za ważne. Język Sorrentino jest oszczędny, lakoniczne, krótkie zdania i akapity mówią wszystko. Jednocześnie jestem zachwycona intrygującym, lekko szyderczym i sarkastycznym stylem pisarza, który mimo wszystko nie drwi z prawdziwych tragedii, wobec których często człowiek zostaje sam. Warto przeczytać.LiterAnka 2019-03-12 11:03:36