Szczury Wrocławia Kraty

Książka

Szczury Wrocławia Kraty

  • Wydawnictwo: Insignis
  • Rok wydania: 2019
  • ISBN: 9788366071179
  • Ilość stron: 614
  • Format: 14.0x21.0cm
  • Oprawa: Miękka
Wysyłka:
Niedostępna
Cena katalogowa 39,99 PLN brutto
Cena dostępna po zalogowaniu
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×
Cena 39,99 PLN
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Opis: Szczury Wrocławia Kraty - Robert J. Szmidt

10 sierpnia 1963. Epidemia czarnej ospy, po której Wrocław został objęty ścisłą kwarantanną, staje się preludium znacznie poważniejszych wydarzeń. W ciągu zaledwie kilku godzin milicja oraz wezwane na pomoc oddziały wojska tracą kontrolę nad mnożącymi się w zastraszającym tempie hordami nieumarłych. Z dnia na dzień upada stary porządek rzeczy. Garstka ludzi próbuje znaleźć ocalenie za murami więzienia. Cena ich bezpieczeństwa jest wysoka - na wolność wydostają się najgorsi przestępcy, w tym wielu skazanych na śmierć morderców, którzy są najlepiej przystosowani do przetrwania w chaosie, jaki ogarnął miasto. Jednym z nich jest Fabian Sprycha, bezwzględny zabójca i kanibal, który zrobi wszystko, by ludzie mu podobni objęli władzę nad Wrocławiem. "Szczury Wrocławia" to historia zmagań o kształt nowej rzeczywistości, w której drugi człowiek może okazać się gorszym wrogiem niż hordy zombie.


Szczegóły: Szczury Wrocławia Kraty - Robert J. Szmidt

Tytuł: Szczury Wrocławia Kraty
Autor: Robert J. Szmidt
Wydawnictwo: Insignis
ISBN: 9788366071179
Języki: polski
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 614
Format: 14.0x21.0cm
Oprawa: Miękka
Waga: 0.568 kg


Recenzje: Szczury Wrocławia Kraty - Robert J. Szmidt

Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Rzeczywistość w książce zostaje ukazana z trzech punktów widzenia. Pierwszym jest grupa strażników więziennych przy ulicy Kleczkowskiej, którzy wypuszczają więźniów, a następnie sprowadzają tam swoje rodziny. Drugim są właśnie owi uwolnieni przestępcy i to nie byle jacy, ale sami z wyrokami śmierci, czyli najgorsi z najgorszych. Zawiązują gang i sieją postrach wśród pozostałych przy życiu mieszkańców Wrocławia. Natomiast trzecim punktem widzenia jest wojsko z majorem Biedrzyckim na czele, które tworzy dla siebie bazę w okolicach ogrodu zoologicznego. Małymi krokami starają się oczyścić okolicę z hord zombie i ruszyć z pomocą mieszkańcom Wrocławia, a jednocześnie przeprowadzają badania naukowe na nieumarłych, które nie napawają optymizmem. Wszystkie trzy grupy powoli i na błędach uczą się jak radzić sobie z nieumarłymi, często okupując to kolejnymi ofiarami. I jak można się spodziewać ich losy prędzej, czy później się skrzyżują...

Jest to powieść o zombie, więc nie ma praktycznie strony, żeby się nie pojawili. Nieumarli są krwiożerczy, "wyczuwają" ludzi z odległości około 10 metrów i zabijają każdą żywą istotę, nawet zwierzęta. Nie znają przy tym żadnych ograniczeń, ani litości. Potrafią przy tym regenerować się z bardzo poważnych obrażeń, a więc nawet wybuch granatu na długo ich nie powstrzyma. Jednak tak naprawdę to nie oni są w tym tomie najważniejsi, ale ludzie. Bo to właśnie oni są w tej powieści najgorszymi potworami, a nie zombie. Gang Sprychy nie cofnie się przed niczym, skoro nikt, ani nic nie jest w stanie ukarać ich za to, co robią. Fabian i jego członkowie czują się bezkarni, dopuszczają się gwałtów, morderstw, wysyłania niewinnych osób na pewną śmierć z rąk nieumarłych, czy bestialskiego torturowania dla zaspokojenia własnych pragnień. Nie bez winy są również strażnicy więzienni, którzy wywożą najgorszych przestępców w ciężarówkach, a następnie porzucają je zamknięte na środku ulicy. A sami wojskowi nie cofną się przed niczym, żeby zdobyć cenne informacje, nawet kosztem życia kilku osób. Obraz jaki się wyłania jest niezwykle pesymistyczny - w czasach chaosu w ludziach odzywają się najgorsze pierwotne instynkty...

W drugim tomie, podobnie jak w pierwszym, bardzo wiele postaci nosi imiona osób wyłonionych w konkursie. Łącznie autor uśmiercił w obu tomach kilkaset bohaterów, co robi ogromne wrażenie i stanowi oryginalną promocję Szczurów Wrocławia. Dodatkowo w książce znajdziemy wiele kadrów rodem z komiksu, co całości dodaje niezwykłego uroku. Pomimo że nie mieszkam we Wrocławiu, to bardzo lubię te miasto, szczególnie okolice Hali Stulecia, czy ogrodu zoologicznego. Dlatego Szczury Wrocławia szczególnie do mnie przemawiają, bo autor znakomicie oddaje charakter i topografię poszczególnych ulic. A wyważona i mniej dynamiczna akcja korzystnie wpłynęła na mój odbiór tej książki, jak również pozwoliła się lepiej skupić na historiach bohaterów.

Szczury Wrocławia. Kraty stanowią kolejną część dramatu rozgrywającego się w ogarniętą apokalipsą zombie Wrocławiu. Okazuje się, że to wcale nie nieumarli są najgorszym wrogiem dla mieszkańców, lecz ludzie. Polecam wszystkim fanom zombie!
2019-01-31 21:23:11

Robert Szmidt w pierwszym tomie pokazał, że naprawdę wie, co robi. Czy jest tak samo z drugim tomem? Jak najbardziej!
KRATY można by chyba czytać nie znając treści pierwszego tomu. Wrocław praktycznie umarł, całe miasto jest opanowane przez hordy zombie. Nieliczni, którym udało się przeżyć, żyją w ukryciu i starają się przetrwać. W więzieniu na ulicy Kleczkowskiej kapitan Okrutny postanawia wypuścić osadzonych, aby zrobić miejsce dla rodzin i najbliższych pracowników zakładu. Obmyślony szybkiej amnestii nie do końca idzie po myśli pracowników więzienia. Część zostaje zarażona i dołącza do hord, które opanowały miasto. Natomiast grupie najgorszych zbrodniarzy udaje się przetrwać. Zajezdnia tramwajowa przy ulicy Słowiańskiej zostaje ich przyczółkiem (mieszkam przy tej zajezdni i powiem wam, że przez tą książkę nigdy nie spojrzę na nią normalnie). Banda zwyrodnialców terroryzuje ocalałych mieszkańców dzielnicy, dopuszczając się strasznych zbrodni. W tym samym czasie, na Wielkiej Wyspie, major Biedrzycki stara się ogarnąć chaos i zapanować nad resztką wojska, która ocalała z pogromu. Próbuje też oszacować ilu mieszkańców miasta ocalało i opracować plan ściągnięcia ich na tereny Sępolna. Dookoła chaos, tragedie i nieumarli.
Warto wspomnieć, że książka stanowi ciekawy eksperyment literacki. Bohaterowie, od pierwszoplanowych do kompletnie epizodycznych noszą imiona, nazwiska i twarze rzeczywistych ludzi, którzy zgłosili się do tego przedsięwzięcia na facebookowej grupie „Chcę zginąć w Szczurach Wrocławia”. Ale jak to, twarze? Ano twarze, bo w książce znajdziemy ilustracje, a towarzyszą jej krótkie komiksy.
Książka trzyma tempo, autor umiejętnie dozuje nam akcję, nie szczędząc przy tym nieoczekiwanych zdarzeń. Autor nauczył nas, ze nie powinniśmy się przywiązywać do bohaterów książki. Zresztą - co nie wszyscy wiedzą- akcja nie bez powodu dzieje się w czasach PRL. Robert jako bohaterów obsadził prawdziwych czytelników, którzy za pomocą FB zgodzili się na uzycie ich imion i nazwisk na kartach powieści. Poza oczywistymi emocjami, jakie wywołuje u czytelników sama historia o nieumarłych, autor dozuje nam sporo mocnych wrażeń podczas opisu tego, jak w obliczu apokalipsy zachowują się ludzie. Jest to świetny wybieg- kolejny tom o walce z zombie byłby wtórny, natomiast tom w którym spodziewamy się walki o przetrwanie, a okazuje się, że nie tylko nieumarli są zagrożeniem... to strzał w dziesiątkę. Niektórzy prawdopodobniej poczują się mocno nieswojo czytając o tym, co zdarzyło się ich imiennikom. Dodam tu, że autor nie pisze książek dla dzieci, jak ktoś jest tam "tym złym" to jest nim nie tylko z nazwy. Morderstwa, gwałty, rzucanie niewinnych ludzi zombiakom na pożarcie? Oczywiście, wszystko to czeka na kartach powieści. Mogłabym pisać i pisać, ale po co? Myślę, że jeśli oglądaliście serial The Walking Dead bądź kiedyś intrygowali was zombie to warto sięgnąć po tę książkę. Nawet jeśli was nie interesowały to warto po nią sięgnąć.
2019-05-28 23:25:25


Podobne do: Szczury Wrocławia Kraty - Robert J. Szmidt



Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także:

Inne pozycje tego autora: Robert J. Szmidt (20)