Po dobrej stronie
Spencer Quinn
Po dobrej stronie
Spencer Quinn
- Wydawnictwo: Insignis
- Rok wydania: 2019
- ISBN: 9788366071124
- Ilość stron: 408
- Format: 14.0x21.0cm
- Oprawa: Miękka
Niedostępna
Opis: Po dobrej stronie - Spencer Quinn
Poznajcie jedną z najciekawszych bohaterek współczesnej literatury: osamotnioną, złamaną życiem, pozbawioną złudzeń, jednak wciąż szukającą odkupienia i nowego celu. LeAnne Hogan to postać, która nie pozwoli o sobie zapomnieć.
Jadąc do Afganistanu, Hogan była doświadczonym żołnierzem i miała za sobą wiele udanych misji. Wraca okaleczona zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Straciła oko, połowę jej twarzy pokrywają głębokie blizny, z trudem przypomina sobie szczegóły pechowej operacji wojskowej, w której niemal straciła życie. Jest zagubiona i podejrzewa, że wszystko, co się stało, to jej wina choć nikt nie chce powiedzieć jej tego wprost.
Załamana kolejnym tragicznym wydarzeniem nagłą śmiercią Marci, przyjaciółki, z którą dzieliła szpitalny pokój wyrusza w podróż po kraju. Wspomina przeszłość i czuje, że dla niej nie ma już żadnej przyszłości. Świat, widziany dziś jednym tylko okiem, wydaje się miejscem obcym i groźnym. Kiedy w końcu LeAnne przyjeżdża do małego, tonącego w deszczu miasteczka w stanie Waszyngton, w którym wychowała się Marci, dokonuje niepokojącego odkrycia.
Tymczasem pewien bezpański pies wielkie, silne stworzenie o czarnej sierści i zagadkowym spojrzeniu o którym można powiedzieć wszystko, ale nie to, że jest słodkim psiakiem, wybiera ją na swoją opiekunkę.
LeAnne zostaje wciągnięta w historię równie niebezpieczną co jej ostatnia misja w Afganistanie.
Szczegóły: Po dobrej stronie - Spencer Quinn
Tytuł: Po dobrej stronie
Autor: Spencer Quinn
Wydawnictwo: Insignis
ISBN: 9788366071124
Tytuł oryginału: The right side
Język oryginału: angielski
Tłumacz: Dudzik Katarzyna
Języki: polski
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 408
Format: 14.0x21.0cm
Oprawa: Miękka
Waga: 0.385 kg
Recenzje: Po dobrej stronie - Spencer Quinn
Spencer Quinn stworzył powieść, która porusza serca, wzrusza i sprawia ból, ale jednocześnie wzmacnia nas i sprawia, że odważniej patrzymy na nasze życie.
"Po dobrej stronie" to nietypowa książka, która zawiera w sobie połączenie brutalnego obrazu wojny i delikatności człowieka, który bierze w niej udział, a także obraz psa, który w pewnych sytuacjach może okazać się wybawieniem. Hogan, czyli główna bohaterka, w swoim życiu przeszła wiele, mocno i dotkliwie potraktowana przez los. Tłem akcji są skutki wojny, które Hogan ma w głowie i na ciele. Do końca życia te pamiątki po służbie jako zawodowy żołnierz będą jej to często przypominać. Ma psychikę dotkniętą wstrząsającymi wydarzeniami, zespołem stresu pourazowego, a także ciało, które okrutnie zostało okaleczone. Kiedy do akcji wkracza równie pokiereszowany przez życie pies, książka nabiera metaforycznego znaczenia. Kobieta wraz z psim przyjacielem nie poddaje się i stara wyjść z życiowego dołka, choć droga ku lepszemu życiu nie jest usłana różami. Powoli, krok po kroku odnajduje radość z życia i siłę do walki z przeciwnościami. To cudowna opowieść o sile ludzkiego charakteru i psiej determinacji, o prawdziwym życiu i realnej przyjaźni człowieka z psem. Spencer Quinn sprawił, że jestem w stanie uwierzyć, że poczucie samotności oraz osamotnienia jest do przezwyciężenia. Wystarczy żyć. Po prostu, dać się ponieść temu co się aktualnie dzieje. Tematyka może wydawać się ciężka i z całą pewnością nie wszystkim z Was przypadnie do gustu, jednak warto spędzić z tą książką dłuższą chwilę, tylko po to aby naładować swoje własne baterie na walkę o dobre życie. Apetyt czytelnika zostaje zaostrzony wiszącą w powietrzu tajemnicą, którą to za wszelką cenę chcielibyśmy poznać, dlatego też nie odczuwa się kolejnych przekręcanych stron. Myślę, że to wartościowa książka, która nie tylko pokazuje obraz silnej kobiety, ale też przedstawia nam obraz zwykłego człowieka, który po prostu chce być szczęśliwy. To dowód na to, że małymi krokami jesteśmy w stanie przezwyciężyć nasze słabości, a przyjaciel, jakim może okazać się pies jest najlepszym, co może nas spotkać. Powieść ta zmienia nasze postrzeganie świata i powoduje, że bardziej doceniamy to co mamy.
Polecam tę powieść każdemu, kto pragnie dać się ponieść emocjom i wzruszającej, a jednocześnie ciężkiej akcji, która przeniknie czytelnika do samych kości.
Katarzyna z Subiektywne Recenzje 2019-05-13 09:38:02
LeAnne budzi się w szpitalu bez prawego oka i z pokiereszowaną twarzą, niewiele pamięta. Jej wspomnienia krążą wokół pustynnego Afganistanu, głowę rozdziela przejmujący ból. Pomiędzy snami, które powodują lekarstwa, towarzyszy jej inna weteranka – Marcie, z którą nawiązuje głęboką więź. Kiedy budzi się i okazuje się, że Marcie już nie ma, ona w swojej rozpaczy ucieka ze szpitala i wyrusza w samotną podróż po stanach i swoim wnętrzu. Przypadek sprawia, że znajduje się w okolicach rodzinnych przyjaciółki, tam będzie musiała wykonać ostatnią misję i komuś pomóc. Jednak najpierw znajdzie przyjaciela, który będzie ją chronił.
„Prawda była taka, że sama siebie nie rozumiała. Przez chwilę nie wiedziała, kim jest i dlaczego jest tu, gdzie jest. Nie miała żadnego oparcia, dryfowała. Czuła się, jakby jej życie było fragmentem przedstawienia iluzjonisty.’
‘Po dobrej stronie’ jest poruszającą alegorią do znalezienia swojego własnego ja. Wypadek przerywa karierę wojskową bohaterki, więc ta musi rozpocząć nowe życie co nie jest łatwe. Szwankująca pamięć i ciało, które ją zawodzi nie pomagają. Wyrusza ona w podróż po stanach, pozwala się prowadzić losowi, przez cały ten okres wspomina dzieciństwo i dorosłe życie.
Autor tworzy prawdziwą postać, której los chwyta za serce. Stres pourazowy i problemy z pamięcią są zbudowane bardzo realistycznie, nie czuć sztuczności – ma się wrażenie, że czyta się prawdziwą historię. Dogłębnie wnikamy w pooraną bliznami psychikę LeAnne i to tworzy cały klimat.
Książka pokazuje, z jakim trudem muszą mierzyć się kobiety w armii i jak zagubieni czują się ludzie wobec systemu, kiedy już nie mogą pełnić służby. Przyjemny styl pisarski i konsekwencja w budowaniu postaci i akcji, pozwala się nią rozkoszować. Podoba mi się wątek kryminalny, ostatnia misja bohaterki.
Akcja nabiera tempa z każdą stroną, a rozwiązanie chociaż do przewidzenia, potrafi zaskoczyć.
Wykonana została świetną praca, by pozyskać informacje na temat wojny, walk i psychologicznych aspektów.
Ta książka zostaje w czytelniku na dużo dłużej.
patriseria.blogspot 2019-05-30 18:43:14
"LeAnne zrozumiała, że nie ma czegoś takiego jak przypadek; że życie rządzi się swoimi własnymi magicznymi regułami."
Kolejna książka powiązana z tematyką wojenną, która choć jest warta przeczytania, to nie do końca wszystko mi się w niej kleiło. Z jednej strony widać, że autor wiele spraw przemyślał i nie pisał na "gorąco", a z drugiej, miałam wrażenie, że niektóre wydarzenia nie są realne i dzieją się za szybko (myślę tutaj głównie o zakończeniu).
Książka głównie przedstawia traumę głównej bohaterki, LeAnne Hogan, która po tragedii w Afganistanie straciła jedno oko i część zdrowego umysłu. Po zdarzeniu usiłuje wrócić do swojego dawnego życia, wrócić do normalności, lecz uraz nie chce zostawić kobiety w spokoju, która na każdym kroku wyczuwa zagrożenie. Na pomoc przychodzi bezpański pies, który swoim dziwnym zachowaniem potrafi w jakimś stopniu uspokoić główną bohaterkę. Patrząc na cały zarys fabuły widać, że jest dość ciekawa i wiele może się w niej zdarzyć i tak jest. "Po dobrej stronie" nie należy do książek przewidywalnych ani zanudzających, choć pewne zdarzenia nie chciały mi się skleić. Nie raz miałam wrażenie, że autor chce za dużo swoich pomysłów zamieścić w jednej książce, przez co bywamy nimi zarzuceni. Jeśli chodzi o bohaterów, byłam nimi zachwycona, zwłaszcza Marci, której choć nie było na dużej ilości stron, to i tak wiele wniosła do historii LeAnne. Jedyny bohater mnie denerwował to jeden z byłych mężów Marci, którego miałam ochotę zabić łyżeczką, a najchętniej wyrwać strony gdzie się znajduję.
"Po dobrej stronie" choć wydawała mi się, że nie będzie za dobrą lekturą, ponieważ nie byłam za bardzo zachęcona po opisie, to jednak okazała się fajną historią. Autor wpadł na fajny pomysł, jego stylu pisania także nie ma co zarzucić, a wykreowani bohaterowie potrafią umilić czas. Jak wspominałam, jedynym minusem dla mojej osoby, było szybkie tempo zakończenia historii LeAnne. Może za kolejny minus uznam fakt, że wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi, lecz może to i lepiej.
"Niech broń sama znajduje cel."
zarwananoc 2019-06-28 12:03:42
ak tylko przeczytałam opis tej książki, to wiedziałam ,że będę musiała się na nią skusić i po nią sięgnąć. Historia od razu łapie za serce i aż się prosi, żeby się z nią zapoznać!
Od pierwszych stron widzimy jak mocno rozbita jest główna bohaterka, czyli LeAnne. Budzi się w szpitalu dla weteranów i praktycznie nic nie pamięta. Wszystkie fakty zaczynają się jej mieszać, nie wie co działo się nawet dzień wcześniej i musi sobie jeszcze poradzić ze swoim ciałem po wypadku jakiego doznała na misji, co wcale nie będzie łatwe. Poza rana na psychice ucierpiało również i jej ciało. Jej twarz jest pokiereszowana oraz straciła ona jedno oko. Jej przyjaciółka ze szpitala Marcia również zmaga się z podobnymi problemami i razem są dla siebie ogromnym wsparciem oraz pomocą. Niestety pewnego dnia, nagle dociera do LeAnne wiadomość, że jej współlokatorka umiera, a ona musi poradzić sobie z kolejną stratą. Kobieta postanawia uciec ze szpitala i wyrusza w daleką podróż.
Książka pokazuje nam stratę oraz ból. Jak dla mnie porusza bardzo ważną tematykę jaką jest PSTD, czyli zespól stresu pourazowego. Mocno pokazuje nam psychikę kobiety oraz wpływ otoczenia na jej zachowanie. Widzimy również to, co potrafi jej pomóc i jak powoli udaje jej się wychodzić z własnych problemów oraz od nowa zaczynać życie. Książka momentami była dla mnie zbyt monotonna i miała naprawdę bardzo dużo opisów, których ja raczej w książkach unikam. Czasami było za dużo w niej rozwodzenia się na temat otoczenia, przyrody, pomieszczeń i tym podobnych. Do tego ciężko określić mi jaki to gatunek! Niby literatura obyczajowa, a jednak trochę się tutaj wkradło kryminału.
Mimo wszystko POLECAM! Ciekawa tematyka i rzadko zdarza mi się trafiać na książki o weteranach wojennych, a jest to naprawdę bardzo ciekawy i interesujący temat.
WolneLitery 2019-07-10 17:25:53
„Po dobrej stronie” to historia silnej kobiety – żołnierzu i pełnym traum wojennym życiu. To opowieść o codziennym zmaganiu się z psychicznym i fizycznym bólem oraz poczuciem winy, o walce z zespołem stresu pourazowego (PTSD), pokonywaniu słabości, samotności ale również chęci przetrwania nawet w najcięższych chwilach i nadziei na lepsze jutro. To opis codzienności osoby po przejściach.
Dodatkowo książka idealnie obrazuje ogromne spustoszenie, jakie sieje w człowieku PTSD. Otwiera nam oczy na trudną sytuację osób, które się z nim zmagają. Ukazuje ich bezradność oraz fakt, że mogą stanowić ogromne zagrożenie dla samych siebie i innych. Spencer Quinn pokazał, jak wiele pracy trzeba włożyć, aby móc przepracować traumatyczne doświadczenia i zacząć wieść w miarę normalne życie. Pokazał, że na traumę nie ma lekarstwa, co więcej nie ma też jednego sprawdzonego sposoby na jej uleczenie. I choć jest ono możliwe, to niezmierne trudne i czasochłonne. Autor w bardzo przekonujący i wiarygodny sposób przedstawił główną bohaterkę oraz jej przemianę. Nie było tu żadnego bum...wszystko działo się stopniowo i bardzo subtelnie, prawie niezauważalnie. W niespotykany sposób przedstawił również relacja człowiek – pies.
„Po dobrej stronie” to nieśpieszna, ale budząca nasze zaciekawienie historia. Historia w każdym calu przemyślana. Wszystkie wydarzenia i wątki mają tu swoje znaczenie, wszystkie się łączą. Dla mnie osobiście nie była to bardzo emocjonująca lektura – jak obiecuje nam S. King , ale na pewno warta poświęconego jej czasu.
All my tiny world 2019-07-12 15:10:13
LeAnn Hogan jest młodym weteranem. Wojna odcisnęła piętno nie tylko na jej psychice ale również wyglądzie. Na rekonwalescencji w szpitalu po ostatniej nie do końca udanej misji, w której straciła oko, poznaje Marci, również młodą weterankę. Szybko zaprzyjaźniają się, ale któregoś dnia Marci nagle umiera. LeAnn nie może się pogodzić ze stratą. Bez pozwolenia opuszcza szpital i rusza w podróż po stanach. Sama jeszcze nie wie dokąd zmierza, ale cel jej podróży powoli się klaruje. Trafia w rodzinne strony Marci a tam wplątuję się w pewną związaną z nią sprawę, którą mocno ją angażuje.
Książkę czyta się szybko i przyjemnie, choć fragmenty retrospekcji z misji LeAnn do łatwych nie należą.Agnieszka 2019-07-16 17:23:49
Temat wojny jest mi obcy, słyszę o niej jedynie w telewizji a i tak staram się omijać te reportaże ponieważ są dla mnie zbyt drastyczne, dlatego kiedy przeczytałam opis tej książki bardzo chciałam przybliżyć ten nieznajomy dla mnie temat i dowiedzieć się co nie co o osobach służących kraju.
Hogan ma w planach iść na studia, wybiera uczelnie darmową ale po jej ukończeniu będzie musiała przez pięć lat służyć w wojsku, niestety kiedy ginie jej tata podejmuje decyzje o tym żeby do wojska wstąpić od razu. Przez złą decyzję na akcji w Afganistanie ginie mężczyzna z którym planowała przyszłość a ona traci oko, to są sekundy które zaważą na jej dalszym życiu. Gdy budzi się w szpitalu poznaje Marci, kobietę która na wojnie w Iraku straciła nogę. "Tymczasem Marci odsunęła kołdrę i przerzuciła nogi nad krawędzią łóżka. Tylko jedna noga dotknęła podłogi." Kiedy koleżanka z sali umiera, Hogan postanawia odwiedzić jej rodzinne strony a tam poznaje psa który ratuje jej życie. "Spiorunowała zwierze wzrokiem. Pies odwzajemnił spojrzenie, ale w przeciwieństwie do wyrazu oczu LeAnne, jego wzrok nie był rozzłoszczony, a jedynie czujny".
Ta książka pokazuje że wojna zmienia żołnierza bezpowrotnie, każdy wraca okaleczony psychicznie i często nie radzi sobie z codziennym życiem, wojna wraca do niego we śnie, najgorsze że to nigdy się nie kończy. Tak samo Hogan nie radzi sobie z tym że straciła oko i ludzie na nią dziwnie patrzą, jest agresywna i nie miła, nie chce niczyjej pomocy i litości, odrzuca nawet mamę. Kiedyś sprawna i zaradna kobieta która wyszkoliła wiele osób teraz staje się bezradna i zależna od kogoś, niestety wiele osób w takiej samej sytuacji skłania się ku najgorszemu, czyli samobójstwu.
Historia kobiety pokazuje nam jak bardzo żołnierze się poświęcają, wiedząc że tam jest piekło na ziemi, jadą i spełniają swoją życiową rolę. Każdemu żołnierzowi należy się bezwzględny szacunek bo to co tam widzą zmienia całe ich życie.Zaczytane Strony 2019-07-18 13:39:20
LeAnne Hogan to sierżant, która brała udział w niejednej misji, narażając swoje życie. Misja w Afganistanie jest ostatnią, w której wzięła udział. Wraca z niej okaleczona fizycznie - straciła prawe oko a połowę jej twarzy pokrywają głębokie blizny - ale także psychicznie. Hogan ma kłopoty z pamięcią, z trudnem przypomina sobie szczegóły misji, w której brała udział, wydaje jej się, że winną temu jest ona sama. Postanawia wyruszyć w podróż po kraju, podczas której wspomina przeszłość i czuje, że jej życie nie ma sensu. Jednak w momencie największego kryzysu pojawia się wielki, czarny, bezpański pies. To on wybiera LeAnne na swoją opiekunkę i ratuje ją.( o fabule więcej Wam nie powiem, bo co za dużo to nie zdrowo). Gdy zobaczyłam na okładce słowa polecenia od takich pisarzy jak Stephen King czy Harlan Coben, to od razu wiedziałam, że muszę przeczytać ,,Po dobrej stronie". I nie zawiodłam się! Powieść jest niezwykle emocjonalna, a fabuła dobrze przemyślana, nie mogłam oderwać się od czytania. Cóż mogę więcej powiedzieć? Że jest to historia pełna bólu i cierpienia, bardzo emocjonalna i trudna, lecz myśle, że większości z was przypadnie do gustu.Wroclawianka Czyta 2019-09-23 16:45:16