Naprawdę uwielbiam wszelkie opuszczone miejsca. Nowa propozycja od Wydawnictwa Zysk i S-ka zabiera nas właśnie do miasta widmo, hipnotyzując przy tym atmosferą izolacji, mistrzowsko kreowaną w literaturze skandynawskiej.⠀
⠀
Grupa znajomych wyrusza do opuszczonej osady Silvertjarn w Szwecji, gdzie planują nakręcić materiał promujący ich serial dokumentalny na temat tajemnicy tego miejsca. Dla pomysłodawczyni projektu - Alice, sprawa ma charakter osobisty. Jeszcze sześćdziesiąt lat temu miasteczko tętniło życiem, aż do dnia, gdy wszyscy mieszkańcy zaginęli w tajemniczych okolicznościach. Wszystko zostało pozostawione tak, jakby oddalili się tylko na chwilę; na blatach w kuchni stały filiżanki kawy, na kuchenkach były garnki a na linkach przed budynkami w dalszym ciągu suszyło się pranie. Do domów jednak nigdy nie wrócili a ich losy pozostają zagadką do dnia dzisiejszego. Babcia Alice uniknęła strasznego losu tylko dzięki wcześniejszej wyprowadzce do większego miasta. To ona opowiadała dziewczynie o osobliwych losach Silvertjarn, zaszczepiając w niej potrzebę poznania prawdy o tym, co stało się z resztą rodziny. Czy uda się rozwikłać zagadkę sprzed lat?⠀
⠀
Nie macie pojęcia jak ogromną ochotę miałam na klasyczny horrorowy motyw grupy znajomych uwięzionych na odizolowanym obszarze i próbujących ocalić życie przed tajemniczym złem, które czai się w mroku. Chyba dlatego pochłonęłam ją praktycznie w jeden wieczór. Serio, wciągnęła mnie jak bagno. Książka jest dobra i łączy wiele elementów, które lubię. Z jednej strony kojarzyła mi się z Blair Witch Project (młodzi ludzie wybierają się na pustkowie z kamerą, by zbadać przerażającą tajemnicę), z drugiej miała kilka przebłysków w stylu Kinga. Z kolei na minus zaliczam postać głównej bohaterki, która często irytowała swoją lekkomyślnością. Podczas lektury nie doświadczyłam strachu, ale książka przez cały czas trzymała w napięciu i intrygowała tajemniczością. Powiedziałabym, że to bardziej thriller, niż horror. Polecam!⠀murder.in.the.library 2019-11-12 21:45:14