Na krawędzi otchłani

Książka

Na krawędzi otchłani

  • Wydawnictwo: Rebis
  • Rok wydania: 2020
  • ISBN: 9788380626416
  • Ilość stron: 448
  • Format: 13.5x21.5cm
  • Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Wysyłka:
Jutro (poniedziałek 2024-05-06)*Przy zamówieniu większej ilości egzemplarzy czas realizacji zamówienia może ulec wydłużeniu
Cena katalogowa 44,90 PLN brutto
Cena dostępna po zalogowaniu
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×
Cena 44,90 PLN
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Opis: Na krawędzi otchłani - Minier Bernard

Witajcie w Hongkongu! Witajcie w najbardziej tajemniczej firmie świata! Witajcie? na krawędzi otchłani!
Moira, młoda Francuzka, ekspert w dziedzinie sztucznej inteligencji, podejmuje pracę w Hongkongu. Jej nowa firma to chiński wiodący producent nowych technologii. Praca nad prototypem wirtualnego opiekuna o wiele mówiącej nazwie Deus to dla niej życiowa szansa. Moira dość szybko orientuje się, że firma kryje wiele sekretów, i to nie tylko związanych z ochroną nowych rozwiązań technologicznych .Wśród jej pracowników mnożą się morderstwa, samobójstwa i wypadki. Moira czuje się śledzona i obserwowana. Wkrótce dziewczyna uświadamia sobie, że prawda, która czeka na nią u kresu nocy, jest bardziej przerażająca niż najgorszy z sennych koszmarów.
Na krawędzi otchłani to powieść niezwykle aktualna, która dotyczy każdego z nas, czy tego chcemy czy nie. To powieść o rodzącym się na naszych oczach świecie, w którym potęga technologii i sztucznej inteligencji skłania do snucia najczarniejszych scenariuszy.


Szczegóły: Na krawędzi otchłani - Minier Bernard

Tytuł: Na krawędzi otchłani
Autor: Minier Bernard
Wydawnictwo: Rebis
ISBN: 9788380626416
Tytuł oryginału: M, le bord de l'abime
Język oryginału: francuski
Tłumacz: Osiecka Monika
Języki: polski
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 448
Format: 13.5x21.5cm
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Waga: 0.535 kg


Recenzje: Na krawędzi otchłani - Minier Bernard

Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

W twórczości Miniera zakochałam się kilka lat temu, gdy przeczytałam jego debiut, czyli „Bielszy odcień śmierci". W kolejnych latach z wielką chęcią sięgałam po jego kolejne książki i z zainteresowaniem przyglądałam się jak rozwija historię komendanta Servaza. Niedawno, w moje ręce wpadła najnowsza powieść Miniera, która nie przenosi nas ponownie do świata jednego z moich ulubionych policjantów. Ba, nawet nie wracamy do Francji. Tym razem autor zabrał nas do Hongkongu i przybliżył trochę świat nowych technologii.

Pierwszą rzeczą jaką rzuciła mi się w oczy po rozpoczęciu czytania książki „Na krawędzi otchłani" to był rodzaj czasowników. Tak przyzwyczaiłam się do męskiego głównego bohatera w książkach Miniera, że doznałam małego szoku, gdy przeczytałam czasowniki rodzaju żeńskiego, ale szybko się do tego przyzwyczaiłam i wyciągnęłam w historię.

Nie nazwałbym tej książki kryminałem czy też thrillerem. Przez większość książki akcja bardzo powoli się rozwija. Gdzieś w tle jest tajemnica, próba odnalezienia zabójcy. Jednak na pierwszym planie mamy technologie. Autor skupił się na przedstawieniu nam jak wygląda praca nad rozwojem sztucznej inteligencji. Jest to temat, który ostatnio mnie ciekawi, więc taki wolny rozwój fabuły ani trochę mi nie przeszkadzał. Jak już poznaliśmy trochę ten świat to dopiero na pierwszy plan wysunęła się zagadka i szeroko rozwinięte poszukiwania przestępcy.

„Na krawędzi otchłani" to kolejna książka Miniera, która mi się spodobała i mam nadzieję, że autor stworzy więcej książek, gdzie wydarzenia będą związane z AI. Polecam!
2019-11-20 20:09:52

Dorastałam w czasach, w których nikt nie słyszał nawet o fejsbuku, czy Instagramie. Kiedy zamiast siedzieć z nosem w telefonie człowiek biegał po parku, hasał przed domem, dopóki zimno nie zaczęło doskwierać. Czas spędzało się grając w klasy, siatkówkę czy w ringo. Pamiętam te czasy i wspominam je z ogromnym sentymentem. Spotkania, rozmowy i śmiech – szczery, głośny i radosny. A jak to wygląda dzisiaj?Rozmowa telefoniczna zastępuje spotkanie, wiadomość tekstowa to nowa forma rozmowy, a śmiech rozpoznajemy zwykle tylko poprzez wyrażającą to emotikonkę. Wszystko odbywa się cyfrowo, zawsze jesteśmy online. Bo kto z nas wychodzi dzisiaj z domu bez telefonu? Prędzej zapomnimy portfela, ale nawet to już nie stanowi problemu, prawie za wszystko zapłacimy przecież telefonem. Czy zastanawiamy się czasem do czego to prowadzi? Jak mocno jest obecnie rozwinięta potęga technologii i sztucznej inteligencji? Moje refleksje na ten temat wywołała nowa książka Bernarda Minier’a – „Na krawędzi otchłani” (Wydawnictwo Rebis). Już w samym wstępie autor informuje, że wszystkie technologie, o których tu wspomina, istnieją bądź są obecnie rozwijane. Aplikacje i urządzenia, z którymi spotkamy się w powieści, są już używane w wielu krajach i są niemal identyczne.
Bohaterką thrillera jest młoda kobieta, ekspert w dziedzinie sztucznej inteligencji, która rozpoczyna pracę w Hong Kongu u jednego z największych producentów nowych technologii. Francuzka bardzo szybko odkrywa, że pracownicy firmy giną w dziwnych okolicznościach. Gdy chce poznać prawdę, jej życie jest w niebezpieczeństwie…
Nie będę zdradzała fabuły „Na krawędzi otchłani”, gdyż warto samemu się w nią zagłębić. Książkę czyta się bardzo szybko. Poza świetną i dynamiczną akcją, Bernard Minier zadbał również o wyrazistość każdej z postaci. Bohaterowie są perfekcyjnie wykreowani pod każdym względem.
Po przeczytaniu powieści, na pewno zaczniesz bardziej zwracać uwagę na to, jak często i w jakim celu korzystasz z urządzeń elektronicznych i jakie to może mieć skutki. Jesteśmy karmieni informacjami, że wszystkie nowinki technologiczne mają nam służyć i ułatwiać życie, ale jeśli się nad tym dłużej zastanowimy to w rzeczywistości sami stajemy się ich niewolnikami. Większość z nas żyje w przeświadczeniu, że internet nas łączy, co jest niestety iluzją. W rzeczywistości to właśnie internet odrywa nas o kontaktu z ludźmi, przestaliśmy być tu i teraz, razem. Jak powiedział autor Bernard Minier w jednym z wywiadów: „Mark Zuckerberg wie o 2,5 mld użytkowników Facebooka więcej, niż Stalin z całą swoją tajną policją wiedział o obywatelach ZSRR. (...) Google i Facebook to w gruncie rzeczy organizacje antydemokratyczne. Nikt ich nie kontroluje, nikt na nie nie głosuje. A są silniejsze niż państwa i rządy. Decydują o naszych losach”.
Świetna, wciągająca książka, którą czyta się z niesłabnącym zainteresowaniem. Polecam!
2020-01-12 13:40:06

Świetna książka trzymająca w napięciu, Minier w tle głównego kryminalnego wątku pokazuje problemy współczesnego świata związane z rozwojem technologii, która coraz bardziej wkracza w życie codzienne człowieka, pozbawiając go intymności i niezależności w podejmowaniu decyzji. 2020-04-07 13:44:55

Od kilku lat jestem fanem książek Bernarda Miniera. Jeśli też zaliczasz się do ich grona lub nie poznałeś jeszcze tego Autora – dobra wiadomość: „Na krawędzi otchłani” to kolejna wciągająca historia, która nie daje spać. 2020-04-08 18:01:07

Zwróciłem uwagę na tego autora, gdy pojawiła się jego pierwsza książka na naszym rynku "Bielszy odcień śmierci". Od tego czasu czekam z niecierpliwością na każdy kolejny tytuł i nigdy się nie zawiodłem. Tym razem też spełnił moje oczekiwania.
2020-04-13 12:07:00


Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także: