Nigdy więcej
Anna Zamojska
Nigdy więcej
Anna Zamojska
- Wydawnictwo: Insignis
- Rok wydania: 2019
- ISBN: 9788366360167
- Ilość stron: 180
- Format: 13.0x20.0cm
- Oprawa: Twarda
Niedostępna
Opis: Nigdy więcej - Anna Zamojska
Jako niespełna czternastolatka Anna dwa lata zmagała z doświadczaniem przemocy seksualnej ze strony osoby duchownej. Kilka lat później spisała swoje wspomnienia ? świadectwo bólu, krzywd, ale i ogromnej nadziei.
To opowieść o cudzie przetrwania. O chęci życia, która trwa nawet wtedy, gdy stopa już staje na parapecie, a ręka otwiera okno na wysokim piętrze. O sile, pozwalającej dźwignąć się z najtrudniejszego położenia. O nadziei, długo uśpionej, ale wciąż żywej, która wyprowadza z ciemności. I wreszcie o wierze. Takiej, która góry przenosi.
Ale to również opowieść o upokarzaniu i krzywdzeniu. O wykorzystywaniu, manipulacjach, o złości, krzykach i przemocy. O wilku w owczej skórze.
Na drodze Anny stanął proboszcz parafii, lubiany w okolicy opiekun scholi, głoszący z ambony słowa o Bożym Miłosierdziu. I nie chciał z tej drogi zejść przez dwa długie lata.
?Nigdy więcej? to uderzająca bez znieczulenia historia dziewczyny z niewielkiego miasteczka, która zawalczyła o siebie. W swojej książce nie waha się odkrywać przed czytelnikiem tego, co trudne, i tego, co piękne ? z nadzieją, że jej historia przyniesie otuchę i nadzieję każdemu, kto ich potrzebuje.
Do spisania i publikacji wspomnień Annę Zamojską zachęciły książki Reginy Brett, w szczególności ostatnia ? zatytułowana ?Mów własnym głosem?.
Szczegóły: Nigdy więcej - Anna Zamojska
Tytuł: Nigdy więcej
Autor: Anna Zamojska
Wydawnictwo: Insignis
ISBN: 9788366360167
Języki: polski
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 180
Format: 13.0x20.0cm
Oprawa: Twarda
Waga: 0.26 kg
Recenzje: Nigdy więcej - Anna Zamojska
Po przeczytaniu tej książki ponad tydzień zwlekałam, nie mogąc się przemóc, by ubrać w słowa ten ogrom przerażenia, odrazy, współczucia, żalu i złości, który się we mnie zrodził.
Autorka wyrzuca z siebie, może w ramach terapii, a może ku przestrodze, bolesne wspomnienia, gdy jako 14-letnia dziewczynka doznała przemocy seksualnej ze strony osoby duchownej.
Zmanipulowana przez dorosłego, który wykorzystał swą cieszącą się szacunkiem pozycję, by wzbudzić zaufanie i przełamać opory dziecka. Samotna w swej tragedii, obarczona przygniatającym poczuciem winy, wstydem, osaczona.
"Plecie wokół mnie sieć. Pojawiają się kolejne więzy, które nie pozwalają mi się uwolnić."
Równie bolesne jest podejście nasze, społeczeństwa, które miast dać wiarę i wsparcie jedynie szuka sensacji.
"Szepty za moimi plecami. Pytania wymierzone jak ciosy."
To zbrodnia przeciw niewinności i beztrosce. To zbrukane marzenia i złamane życie. To czyny, które trzeba nagłaśniać i piętnować.czytanie.na.platanie 2019-10-22 18:23:53
Ciężko jest napisać recenzje książki o tak trudnym temacie, jakim jest molestowanie i to w dodatku przez osobę duchowną , osobę która powinna być dla nas wzorem a nie dopuścić się do tak tragicznych czynów. Książka jest pełna bólu, bezsilności i negatywnych emocji. Podziwiam autorkę że potrafiła opisać tak ciężkie przeżycia . Myślę że gdybym ja przeżyła coś tak strasznego nie potrafiłabym o tym mówić , a już na pewno nie potrafiłabym tego tak opisać i podzielić się tym ze światem, ale autorce właśnie chodzi o to , by pokazać osobom po takich przeżyciach , że można się pozbierać po tym wszystkim i przedewszystkim przebaczyć swojemu oprawcy. Mimo że książka opisuje traumatyczne doświadczenia autorki także pokazuje że warto mieć nadzieje na lepsze życie , że można się podnieść i walczyć o lepszą przyszłość i akceptacje siebie . Książka jest mocna, ciężko przetrawić te wszystkie emocje jakie towarzyszą przy czytaniu , bo czytając mamy ochotę krzyczeć, płakać i walić pięściami. Myślę że każdy powinien poznać tę historie mimo że jest tak przepełniona bólem i smutkiem. Mój egzemplarz był przedpremierowy i mam nadzieje że zbytnio się nie różnił treścią od oryginału po premierze.Anita 2019-10-26 18:09:57
„Nigdy więcej” to książka poruszająca trudny i budzący kontrowersję temat. Poznajemy zapiski nastolatki, która opisuje swoje traumatyczne przeżycia. Jej beztroska młodość zostaje zburzona za sprawą człowieka, który powinien dawać innym przykład jak postępować. Katem jest proboszcz z parafii, do której należy młoda dziewczyna.
Autorka w książce opisuje swoje doświadczenia z przeszłości. Mam wrażenie, że ta książka ma być swojego rodzaju terapią, która pozwala jej przepracować przeżytą traumę. W czytanych zdaniach czuć, że pani Anna nabrała dystansu i umie wyjaśnić emocje i zachowania, których doświadczyła, choć będąc nastolatką były one dla niej zdecydowanie niepojęte. Jednak jest to wynik kilkuletniej terapii i ogromnej pracy nad sobą.
Krótkie zdania przywodzą mi na myśl strzały z pistoletu. I muszę powiedzieć, że czasem rzeczywiście czułam, jak mnie przeszywają. A ładunek jaki ze sobą niosły, zostawiały we mnie ślad. Była to mieszanka złości, smutku, współczucia, gniewu, bezsilności i niedowierzania.
U nastolatki pojawiają się wyrzuty sumienia. Dziewczyna zaczyna szukać winy w sobie, co dość często się zdarza u osób dotkniętych wykorzystywaniem seksualnym. Zastanawia się czy może czymś sprowokowała takie zachowanie proboszcza? Narastające emocje i poczucie bezsensu wpędzają młodą dziewczynę w depresję, wpływają na wyniki w nauce i relacje z bliskimi.
Mnie bardzo zdziwiło, że pomimo wszystko autorce udało się znaleźć w całej tej sytuacji Boga, mimo że kilka razy traciła wiarę. Bo nie byłoby to wcale niczym dziwnym. Ja przestałam wierzyć, choć moje powody nie miały związku z tak ogromnym bólem i upokorzeniem. Dlatego tym bardziej podziwiam panią Annę, że nie odwróciła się od wiary, choć nadal ma uraz do duchownych.
„Nigdy więcej” to wzruszająca książka, która pokazuje, że z każdego upadku człowiek jest w stanie się podnieść. O zwątpieniu w sens stwórcy, o pytaniach ‘dlaczego ja’ ale też o nadziei, o walce o siebie i radości z życia. O potrzebie poruszania niewygodnych tematów, a nie zamiatania ich pod dywan, jak to do niedawna robił Kościół. Autorka swoją książką chce pokazać innym, którzy znaleźli się lub nadal znajdują się w podobnej sytuacji, że nie trzeba się godzić na takie traktowanie. Trzeba znaleźć zaufane osoby i liczyć na ich wsparcie.
Na koniec książki mamy jeszcze zapis rozmowy z psychoterapeutą Barbarą Smolińską, która pracuje z ludźmi z podobnymi problemami. I jej odpowiedzi na pytania, również wiele wnoszą do tematu poruszanego w książce. Polecam do zapoznania się również z tą częścią.CherryLadyReads 2019-10-28 17:08:27
Są książki których nigdy nie chcielibyśmy przeczytać, albo inaczej, są historie które chcielibyśmy żeby nigdy się nie wydarzyły, tak żeby osoba która tyle wycierpiała nie musiała opisywać swojego bólu, a wszystko po to żeby pokazać osobą w podobnej sytuacji że nie są same.
Anna wychowana jest w bardzo pobożnej rodzinie, codziennie się błogosławią, modlą i żyją według przykazań, niestety wiara dziewczynki zaczyna słabnąć przez księdza z ich parafii który upatrzył sobie ją na ofiarę. Kiedy Anna ma dwanaście lat zaczyna być regularnie molestowana, przy czym ksiądz tak manewruje jej psychiką że nie jest w stanie mu się przeciwstawić ani wyjawić sekretu bliskiej osobie. Po długim czasie w bólu i smutku postanawia z kimś o tym porozmawiać, z kimś kto będzie w stanie jej pomóc, wybiera że powie o tym swojemu wujkowi, czy Anna znajdzie pomoc? Jak zareaguje na to jej pobożna rodzina?
Ta książka porusza bardzo trudny temat, bo jak można bez emocji i skrępowania mówić o molestowaniu lub gwałcie, a o tym właśnie trzeba mówić. Ważne żeby rozmawiać o tym ze swoim dzieckiem, trzeba je uświadomić na wszelki wypadek i powiedzieć że to nie wstyd, wstydzić ma się ten kto to robi bo niestety w takich przypadkach najbardziej wstydzi się ofiara. Najbardziej nie mogę zrozumieć tego że ksiądz, przewodnik w naszej wierze, ten który powinien być wzorem może posunąć się do takiego czynu.
Kiedy pomyśle sobie że na świecie jest niejedna taka Anna to ogarnia mnie ogromny smutek, bo takie coś nie powinno przytrafić się nikomu, a w szczególności dziecku które czasami nie rozumie co się dzieje i jest bezsilne. Obserwujmy osoby z naszego otoczenia i nasze dzieci, tak żeby zdążyć na czas i nie dopuścić do tragedii.Zaczytane Strony 2019-10-29 12:17:56
Hmm... Ciężko jest powiedzieć coś o tej książce. Anna, jako czternastolatka zostaje molestowana przez proboszcza w małej miejscowość, z której pochodzi.
Pochodzi z bardzo pobożnej rodziny, codzienne wspólne modlitwy, błogosławieństwo przed każdym wyjściem do szkoły. Dziewczyna jest bardzo dobrą uczennica. I jak to mówią pod latarnią najciemniej.
Trochę trudno mi zrozumieć, że Ania będąc faktycznie jeszcze dzieckiem, ale nie wiedziała, że takie zachowanie księdza, ale nawet dojrzałego mężczyzny wobec młodej dziewczynki jest złe i nie powinno mieć miejsca. Rozumiem, że proboszcz wzbudzał w niej zaufanie, obdarowywał prezentami, miał dobry kontakt z całą jej rodziną, jednak wydaje mi się, że to wszystko nie jest w stanie przysłonić tego, iż ksiądz nie powinien całować namiętnie czternastolatki.
Ale Ania była tylko dzieckiem, które bało się powiedzieć o tym komukolwiek.
Ciężko jest mi tez sobie wyobrazić, iż najbliżsi nic nie zauważyli. Nawet sama autorka pisze, że zmieniło się jej zachowanie, opuściła się w nauce. Już samo to powinno zapalić czerwoną lampkę w głowie rodziców. A jednak, mimo iż spędzali razem w gronie rodzinnym wiele czasu to tak naprawdę mało o sobie wiedzieli.
Z drugiej strony podziwiam autorkę za odwagę, iż postanowiła napisać o tym książkę. Bo wyjawienie tego najbliższym i potem prokuraturze oraz psychologowi na terapii to jedno, ale opowiedzenie tego wszystkiego reszcie świata, że to właśnie ona była ofiarą duchownego to drugie.
Książka krótka, bo nie całe 180 stron, czyta się bardzo szybko, wręcz się ją pochłania. Nie zawiera brutalnych scen, wszystko jest opisane bardzo łagodnie, wręcz spokojnie. A jednak czytelnik odczuwa bezsilność i smutek.
Z drugiej strony trochę denerwowałam się na zachowanie Ani. Lecz nie jest to wymyślona historia tylko prawdziwe życie. Życie autorki, która pomimo tego, co ją spotkało ma odwagę by o tym głośno mówić.
Książka jest warta uwagi i mam nadzieję, że jeśli są osoby, które tak jak Ania były molestowane lub są, nie tylko przez księży, to przestaną się bać i zgłoszą się na policję, by swoim przykładem ostrzec innych.
MrsBookBook 2019-11-20 20:41:01