Problem śmieci jest chyba znakiem naszych czasów. Czy wiecie, że rocznie każdy z nas produkuje około 365 kg różnego rodzaju odpadów? Jak tak dalej pójdzie to ziemia zmieni się w wielkie śmietnisko. „Co zrobić z tą górą śmieci?” to książka, w której znajdziemy odpowiedź na tytułowe pytanie. Zajrzyjcie razem z nami do tej proekologicznej lektury!

Bohaterowie książki „Co zrobić z ta górą śmieci?” wprowadzą nas w świat recyklingu oraz filozofii zero-waste, czyli ograniczania do minimum ilości produkowanych odpadów. Podróż przez książkę zaczniemy od… urodzin! Zastanawialiście się kiedyś ile śmieci pozostaje po przyjęciu urodzinowym? Przyznam szczerze, że jak się temu bliżej przejrzymy to naprawdę można się porządnie zaskoczyć. Balony, papierowe talerzyki, sztućce, słomki, opakowania po ciastkach, butelki po wodzie, kartony po sokach i na koniec – opakowania i torby po prezentach. Sporo! A to przecież tylko jeden dzień w roku! Nawet jeśli w pozostałe dni tych śmieci produkujemy mniej, to i tak jesteśmy w sporych tarapatach.

Autorzy książki mówiąc o śmieciach postawili na ograniczenie konsumpcji. Nie dowiemy się zbyt wiele o recyklingu odpadów. Oczywiście z grubsza temat zostanie omówiony – dzieci dowiedzą się jak dzielimy odpady, jakie ekoznaki znajdziemy na produktach i w jaki sposób pomogą nam one w segregacji oraz jakie są najczęstsze błędy podczas rozdzielania odpadów. Czułam pewien niedosyt, zwłaszcza w kwestii pomyłek przy segregacji – te które wymienione są w książce większości z nas są już znane, gdyż śmieci segregujemy w Polsce już od kilku lat. Brakowało mi takich „smaczków” jak paragony czy butelki po oleju, gdyż sama stosunkowo niedawno zaskoczyłam się, gdy odkryłam gdzie należy je wyrzucać.

Duże brawa należą się natomiast autorom za uchwycenie problemu nadmiernej konsumpcji – istotnie jest to ogromna zmora naszych czasów. Bohaterowie książki przedstawią dzieciom rożne sposoby na ograniczenie ilości kupowanych rzeczy. Czytelnicy dowiedzą się, że warto nadawać przedmiotom drugie życie sprzedając je lub oddając, gdy nam już nie są potrzebne. Ich uwaga zwrócona zostanie także na fakt, że nie zawsze zepsutą rzecz należy wyrzucać! W końcu gdy zepsuje się auto to oddajemy je do mechanika, a nie na złomowisko. Może warto robić tak także z przedmiotami codziennego użytku? Pewne działania z zakresu zero-waste będą wymagały naszej kreatywności. Bohaterowie zaproponują nam m.in. własnoręczne przygotowywanie prezentów oraz zrobienie czegoś z niczego (np. przybornika z rolek papieru toaletowego czy notesu z częściowo zużytych zeszytów).

„Co zrobić z tą górą śmieci?” to niewątpliwie ciekawa i potrzebna lektura. Ilustracje w książce są dość proste, ale wszyscy się zgodzimy, że w tym przypadku to treść jest najważniejsza. Mimo, że spodziewałam się książki o recyklingu, to cieszę się, że autorzy trochę inaczej podeszli do tematu i skupili się na przekonaniu dzieci do ograniczenia zakupów i wyrzucanych śmieci. Jakby nie było, namówienie dziecka by nie kupowało kolejnej zabawki to jest naprawdę duża sztuka.

Moim zdaniem książka „Co zrobić z tą góra śmieci” będzie odpowiednia dla dzieci od 4. roku życia.
Czytelnicze Podwórko 2020-06-26 19:18:26