Scenarzysta serialowy planuje spędzić Boże Narodzenie w spokoju i odpocząć od problemów małżeńskich. W tym celu udaje się do drewnianej chatki zlokalizowanej w sercu górskiej dziczy. Po spokojnej nocy bohater zasiada do pracy i chcąc ulżyć swoim oczom zakrapla je, co wywołuje niespodziewany rezultat. Mężczyzna traci wzrok. Od tego momentu wykonanie najprostszej czynności staje się potężnym wyzwaniem. Konieczność zdobycia pożywienia i ogrzania chaty z uwagi na siarczysty mróz na zewnątrz to nie jedyne problemy bohatera. Wszystko wskazuje na to, że jego nieudolne poczynania śledzi tajemniczy nieznajomy, który bynajmniej nie ma dobrych zamiarów...⠀
⠀
"Ciemność" jest teatrem jednego aktora; czytelnik obserwuje samotnego mężczyznę mierzącego się z projekcją własnych lęków. Styl powieści sprawia, że odbiorca nieustannie wątpi. Czy można właściwie ufać bohaterowi? Co jest rzeczywiste, a co powstało jedynie jako wytwór owładniętego paniką umysłu? Tekst momentami odbiera się jak senne rojenie; czytelnik płynie z prądem, wypatrując kotwicy, pozwalającej osadzić akcję w rzeczywistości.⠀
⠀
Książka od razu skojarzyła mi się z kingowską "Grą Geralda", w której przykuta kajdankami do łóżka kobieta walczy o przetrwanie w domku na odludziu. Jessie, podobnie jak bohater Kariki, zostaje postawiona w sytuacji, gdy wykonanie najprostszej czynności zdaje się być nieosiągalne.⠀
Z drugiej strony,"Ciemność"ma w sobie coś z "Lśnienia"; rozchwiany mężczyzna stawia czoła demonom w swojej głowie, w odciętej od cywilizacji górskiej posesji, podczas gdy na zewnątrz szaleje mroźna zima.⠀
Moje ostatnie skojarzenie nawiązuje do filmu "The Lodge"("Domek w górach") z 2019 roku. Tutaj punktem wspólnym (oczywiście poza lokalizacją w górskim domku w czasie zimy) jest senny klimat, zacierający u odbiorcy granice między rzeczywistością a fikcją.⠀Warstwa psychologiczna oraz miejsce akcji pośród dzikiej przyrody, to najmocniejsze strony utworu. Mimo wszystko, dostrzegam w powieści drobne wady. Mam na myśli przede wszystkim zdarzające się dłużyzny, gdzie akcji brakuje dynamiki. Przez to książka momentami może nużyć. Po drugie, fakt, że wszystko co się dzieje budzi w odbiorcy wątpliwości, może być momentami męczący. Czasami potrzebujemy czegoś stuprocentowo realnego, żeby uporządkować powstały chaos. W porównaniu do "Szczeliny", "Ciemność" wypada słabiej, ale i tak bawiłam się przy niej całkiem nieźle.murder.in.the.library 2021-05-16 08:12:06