Niedawno pokazywałam Wam książkę „Zapchlony Kundel”. Dziś chciałam Wam przedstawić kolejną część przygód Kundla i jego przyjaciół. Tym razem brudny mieszaniec wspólnie z towarzyszącym mu stadkiem much i Płaskotem pojadą na kolonie. Zajrzyjcie razem z nami do książki „Zapchlony Kundel na plaży” i sprawdźcie co spotka tytułowego bohatera na Serowym Wybrzeżu!

Zapchlony Kundel marzył o wakacjach! Bardzo chciał pojechać na Lazurowe Wybrzeże, bo jego nazwa kojarzyła mu się z serem pleśniowym. Gdy dowiedział się o Koloniach Podrzutków, postanowił natychmiast zapisać się na nie wraz z Płaskotem. Mało brakowało, a wymarzony wyjazd przeszedłby Kundlowi koło nosa, gdyż Kolonie Podrzutków nie miały już żadnych wolnych miejsc dla bezpańskich zwierząt. Na szczęście jeden z wychowawców zlitował się nad psem, gdyż ten przypominał mu… jego ulubiony dywanik łazienkowy!

Na Lazurowym (a według Kundla Serowym) Wybrzeżu na kolonistów czekała moc atrakcji! Wizyta w psiawiarni, zawody w poszukiwaniu dziecka-opiekuna oraz wizyta w Klubie Kruszynek – to było to! Zapchlony Kundel nie byłby jednak Zapchlonym Kundlem, gdyby czegoś nie pomieszał. Zamiast znaleźć miłe i opiekuńcze dziecko, postanowił szukać przyjaciela wśród największych łobuzów na plaży. Czy Zapchlony Kundel i Niebieskie Spodenki zostaną przyjaciółmi? Jak skończy się przygoda bezpańskich zwierząt na plaży? Sprawdźcie sami!

„Zapchlony Kundel na plaży” to kolejna książka Colasa Gutmana, pełna specyficznego humoru i absurdalnych sytuacji. Przygody Kundla i Płaskota z pewnością rozbawią starsze dzieci, choć podobnie jak w pierwszej części, nie zabraknie w nich nieprzyjemnych sytuacji, które spotkają bohaterów. Zapchlony Kundel ponownie staje się ofiarą niewybrednych żartów i dość drastycznych pieszczot ze strony potencjalnych opiekunów. Pies ma jednak więcej szczęścia niż rozumu, dlatego też z opresji wychodzi obronną ręką, nie zauważając nawet, że groziło mu jakiekolwiek niebezpieczeństwo.

Seria o Zapchlonym Kundlu nie należy co prawda do naszych ulubionych, jestem jednak pewna, że znajdzie swoich zwolenników. Nietypowa fabuła, karykaturalne postacie i zabawne rysunki przypadną do gustu niejednemu starszemu czytelnikowi. Większa czcionka i stosunkowo prosty język sprawią, że będzie to lektura odpowiednia dla dzieci zaczynających przygodę z samodzielnym czytaniem. Zaznaczam jednak, że w naszej opinii „Zapchlony Kundel na plaży” będzie lekturą odpowiednią dla czytelników co najmniej 7-letnich. Nie polecam jej jednak wrażliwym odbiorcom. Czytelnicze Podwórko 2020-08-28 09:30:06