Księga bezimiennej akuszerki. Droga donikąd. Tom 1
Meg Elison
Księga bezimiennej akuszerki. Droga donikąd. Tom 1
Meg Elison
- Wydawnictwo: Rebis
- Rok wydania: 2020
- ISBN: 9788381880626
- Ilość stron: 344
- Format: 13,2 x 20,2 cm
- Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Niedostępna
Opis: Księga bezimiennej akuszerki. Droga donikąd. Tom 1 - Meg Elison
„Opowieść podręcznej” w świecie postapo.
Laureatka Nagrody im. Philipa K. Dicka w kategorii science fiction i Książka Roku według „Publishers Weekly”
Kiedy zasypiała, świat był skazany na zagładę. Gdy się obudziła, był już martwy.
Przetrwanie apokalipsy to jednak dopiero początek.
Na skutek tajemniczej gorączki na całym świecie umiera bardzo wielu mężczyzn oraz niemal wszystkie kobiety i dzieci. Ciąża i poród oznaczają wyrok śmierci – zarówno dla matki, jak i dla dziecka. Samotna położna brnie przez cmentarzysko, jakim stał się świat, usiłując znaleźć dla siebie miejsce w nowej, groźnej rzeczywistości. Filary cywilizacji runęły, została tylko brutalna siła i ci, którzy ją mają.
Pozostałe przy życiu kobiety są prześladowane przez bandy mężczyzn, którzy je chwytają, trzymają w łańcuchach, używają ich i nimi handlują. Żeby zachować wolność, położna przebiera się za mężczyznę i unika ludzi. Wkrótce odkrywa jednak, że jej zadanie nie ogranicza się do chronienia smutnej namiastki własnej niezależności.
Jeśli ludzkość ma się odrodzić, będzie potrzebowała akuszerki.
„Elison odmalowuje świat tak pozbawiony długoterminowej nadziei i napędzany wyłącznie krótkoterminową desperacją, że ten obraz będzie was nawiedzał, nawet gdy odłożycie książkę. A jednak choć najsłabsze światełko na horyzoncie będzie wam kazało podążać dalej”. - Adrian Lang, „Amazon Book Review”
„Wykreowana przez Elison przyszłość, w której jest o wiele więcej mężczyzn niż kobiet, jest przerażająca i brutalna głównie dlatego, że uświadamia nam, jak kruche są pozory traktowania kobiet jako jednostek ludzkich”. - „Book Riot”
„Elison z bezwzględną szczerością pokazuje nam, jak traktowane są kobiety, gdy znikają chroniące je prawa. I uświadamia, jak niewiele trzeba, by społeczeństwo pogrążyło się w regresie, a postęp okazał się tylko iluzją”. - „Word After Word”
„Trylogia „Droga donikąd” stawia ważne pytania na temat świata, który jest o wiele bardziej możliwy, niż nam się wydaje. To radykalny traktat na temat przyszłości płci”. - LitReactor
Szczegóły: Księga bezimiennej akuszerki. Droga donikąd. Tom 1 - Meg Elison
Tytuł: Księga bezimiennej akuszerki. Droga donikąd. Tom 1
Autor: Meg Elison
Wydawnictwo: Rebis
Seria: Droga donikąd
ISBN: 9788381880626
Tytuł oryginału: The Book of the Unnamed Midwife
Tłumacz: Smulewska Maria
Języki: polski
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 344
Format: 13,2 x 20,2 cm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Recenzje: Księga bezimiennej akuszerki. Droga donikąd. Tom 1 - Meg Elison
Tajemnicza gorączka panoszy się na świecie. Wskutek jej działania ginie wielu mężczyzn oraz większość kobiet i dzieci. Świat staje się opustoszały. Choroba sieje ogrom zła i przerażenia, śmierć jest wszechobecna. Tylko najwytrwalsi przeżywają. Bezimienna bohaterka, jako jedna z nielicznych kobiet, przeżywa tę epidemię i stara się nieść pomoc innym kobietom. Mężczyźni, którzy przeżyli, wykorzystują kobiety, stosują przemoc i traktują przedmiotowo. Uważają, że kobiety mają zaspokajać ich potrzeby i służyć im. Nie szanują i upokarzają na każdym kroku. Bohaterka stara się walczyć z tym złem, przebiera się za mężczyznę i wyrusza w poszukiwaniu życia. Gdy wkoło wszystko jest opuszczone i wszędzie zalegają zwłoki ludzi, nie ma śladów normalnego życia, panuje strach i przerażenie. Przemierzając świat bohaterka poznaje przypadkowych ludzi, których nie tylko uświadamia, ale stara się pomóc swoim doświadczeniem i wiedzą. Wykonuje już prawie zapomniany zawód, ale ogromnie pożądany w sytuacji epidemii. Wskazuje kobietom, że mogą, a wręcz powinny się chronić przed ciążą, gdyż każdy poród w warunkach choroby grozi śmiercią nie tylko kobiecie, ale również dziecku.
Księga bezimiennej akuszerki to przerażający obraz samotności, opuszczenia i braku nadziei na lepszą przyszłość. Z uwagi na swój charakter przedstawia nam wizję końca świata, obraz tragiczny i zniewalający. To lektura dla odważnych nie bojących się tego, że jutra może nie być ...
Ta lektura płynie spokojnym nurtem, nie doszukamy się nagłych zwrotów akcji czy brawurowych wydarzeń. Toń spokojna otacza nas z każdej strony, a pośród niej wędrująca bezimienna akuszerka. Fabuła jest dość skąpa, ale niesamowicie mądra i skłaniająca do refleksji, do zatrzymania się i zastanowienia nad przemijalnością życia, nad jego sensem i wartością. Ukazuje, jak wielką wartością jest zdrowie i jak trzeba o nie dbać. Choroba może przyjść w najmniej spodziewanym momencie i zaskoczyć, nie zawsze jesteśmy na nią przygotowani. A zazwyczaj nigdy nie jest odpowiedni moment na jej wizytę.
Księga bezimiennej akuszerki wciąga od pierwszej strony, ale też przeraża. Sieje spustoszenie, w umyśle każdego czytelnika emocje pracują na najwyższych obrotach. Od smutku i nostalgii, poprzez zadumę i refleksję, do wewnętrznego rozdarcia i złości, złości na cały świat.
Obok tej książki nie można przejść obojętnie. To bardzo refleksyjna powieść, do której powinniśmy co jakiś czas powracać. Zwłaszcza obecne czasy, gdzie wkoło nas odważnie zadomowił się wirus, na którego nie ma lekarstwa, są analogią dla sytuacji, jaka dotknęła bohaterkę. Do mnie ta historia przemówiła zdecydowanym i wyraźnym głosem, pozostawiła po sobie ogromną wyrwę, z którą teraz się zmagam. Zapiera dech w piersiach. Bije z niej ogromny potencjał intelektualny. Pod przykrywką prostej historii autorka skryła ogromną wartość, którą tylko trzeba umiejętnie wydobyć spod płaszczyka skrytych wrażeń. Ambros 2020-09-26 19:19:09
Po zobaczeniu zapowiedzi książki pod tytułem „Księga bezimiennej akuszerki”, nabrałam ochotę, aby ją przeczytać. Napisanie, że jest to „Opowieść podręcznej” w świecie postapo średnio do mnie przemawiało, bo wydaje mi się, że takie porównania rzadko są trafione. Jednak opis książki pani Elison mnie zainteresował i sprawił, że zechciałam zapoznać się z tą historią.
Do książki „Księga bezimiennej akuszerki” podeszłam z pozytywnymi myślami. Czułam, że ta historia mi się spodoba i się nie pomyliłam. Książka wciągnęła mnie już od pierwszych stron. Rozgrywająca się przed oczami czytelnika historia była lekko przerażająca, ale też dodająca odrobinę otuchy. Wydarzenia rozgrywają po tym, jak wiele osób zmarło na skutek grypy. Na świecie została garstka ludzi i radzą sobie na różne sposoby. Nasza główna bohaterka jest tą nadzieją, że w niełatwej rzeczywistości można radzić sobie inaczej niż wszyscy i może to jest właśnie wyjście, aby przetrwać.
Książkę „Księga bezimiennej akuszerki” czyta się bardzo płynnie. Jak już zanurzyłam się w czytanie, to w mojej głowie płynęły obrazy przedstawionej rzeczywistości. Nie była to książka, za którą tęskniłam, jak odłożyłam na bok, ale z wielką chęcią wracałam do jej czytania. Byłam bardzo ciekawa jak zakończy się opisywana historia i ani trochę się nie zawiodłam. Miałam pewne przypuszczenia, ale nie do końca one się spełniły, co jest zdecydowanie plusem, bo doznałam zaskoczenia, że tę historię można skończyć w taki sposób.
„Księga bezimiennej akuszerki” to pierwsza część trylogii „Droga donikąd”. Jestem już ciekawa, co mnie spotka w kolejnych częściach i na pewno będę je wypatrywać w zapowiedziach. AnnieK 2020-10-02 14:57:38