Manuskrypt
Wojciech Uszok
Manuskrypt
Wojciech Uszok
- Wydawnictwo: Vesper
- Rok wydania: 2020
- ISBN: 9788377313718
- Ilość stron: 240
- Format: 14 x 20,5 cm
- Oprawa: twarda
Jutro (piątek 2024-11-22)*Przy zamówieniu większej ilości egzemplarzy czas realizacji zamówienia może ulec wydłużeniu
Opis: Manuskrypt - Wojciech Uszok
Rok 1621, Horni Dunajowice, Morawy. Oddział strażników poszukujących syna burmistrza miasta wpada do pracowni żydowskiego alchemika Nikolasa Stroibera, stając się światkiem krwawego rytuału.
Rok 1945, okolice Laskowic, Dolny Śląsk. Lew Borowski – pułkownik kawalerii Armii Czerwonej wraz ze swoim oddziałem zajmuje opuszczony przez nazistów obóz pracy. Na miejscu odkrywa makabryczną tajemnicę związaną z oddziałem hitlerowskich strażników.
Rok 2013, Brzezinki. Podczas remontu zabytkowego budynku Urzędu Gminy Marek Broński znajduje doskonale zachowany, średniowieczny manuskrypt. Wkrótce do Brzezinek przybywa grupa Niemców, żywotnie zainteresowana pamiątkami z czasów wojny. Kim są? Dlaczego przybyli do Brzezinek akurat teraz? Jaką zagadkę skrywa stary spichlerz znajdujący się na posesji jednego ze znajomych Marka? Co z tym wszystkim ma wspólnego tajemnicza księga?
„Manuskrypt” to ekscytująca powieść grozy, łącząca w porywający sposób tajemnice odległej przeszłości, zbrodnie nazistów oraz klimat polskiej współczesnej wsi. Autor książki, Wojciech Uszok, chociaż dopiero debiutuje, jest pisarzem w pełni ukształtowanym. W wytrawny sposób operuje językiem, buduje wiarygodne rysy psychologiczne postaci. Intryga, której rozwój poznajemy na przestrzeni wieków, łączy w sobie skrywaną, średniowieczną tajemnicę alchemiczną, zagadnienie nieśmiertelności i ceny, jaką ze sobą niesie, oraz ludzkie dobro, które staje na przeszkodzie dopełnienia się tajemniczego rytuału.
Szczegóły: Manuskrypt - Wojciech Uszok
Tytuł: Manuskrypt
Autor: Wojciech Uszok
Wydawnictwo: Vesper
ISBN: 9788377313718
Język oryginału: polski
Języki: polski
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 240
Format: 14 x 20,5 cm
Oprawa: twarda
Recenzje: Manuskrypt - Wojciech Uszok
Akcja powieści rozgrywa się na przestrzeni 400 lat. W XVII wieku poznajemy żydowskiego alchemika, kroczącemu ku epokowemu odkryciu. Niestety, mimo geniuszu popełnia jeden błąd, który może zaprzepaścić cały jego dorobek.⠀
Rok 1945, okolice Laskowic. Pułkownik kawalerii Armii Czerwonej wraz ze swoim oddziałem wyrusza na zwiad w celu zajęcia nazistowskiego obozu pracy. Na miejscu dokonują odkrycia, które wymyka się ludzkiemu pojmowaniu.⠀
Rok 2013, Brzezinki. Mieszkańcom niewielkiej wsi dni upływają na piciu i poszukiwaniu kolejnych dorywczych zajęć by związać koniec z końcem. Praca przy remoncie pomieszczeń urzędu miasta i związane z nią odkrycie, daje początek niepokojącemu łańcuchowi zdarzeń.⠀
⠀
Akcja rozgrywa się na trzech płaszczyznach czasowych, połączonych wspólną osią fabularną. To interesujący koncept. Chciałabym móc rozwodzić się nad kolejnymi zaletami książki, ale... niestety nie było tak różowo. Podczas lektury trochę się wynudziłam. "Manuskrypt" zawiera wiele opisów i o ile nie mam nic przeciwko nim, o tyle tutaj były one dla mnie momentami ciężkie do zrozumienia. Zdarzało mi się czytać dany fragment po raz drugi i wciąż nie potrafić sobie wyobrazić określonego elementu. Zwykle nie mam takich problemów. Książkę czytałam wolno i niewielkimi fragmentami (mimo objętości - zaledwie 240 stron). Nie wyobrażam sobie wzięcia jej "na raz".⠀
Kolejna kwestia - bohaterowie. Zdaje się jakby każdy z nich miał jedną cechę - kluczową dla fabuły. Nie wejrzymy w głąb ich duszy, nawet wiejski filozof Marek jest jakiś taki płaski. Zresztą właściwie żaden z nich nie wzbudził mojej sympatii (poza jednym, totalnie drugoplanowym dzieciakiem).⠀
Tytułowy manuskrypt jest traktowany po macoszemu, poświęcono mu zdecydowanie za mało uwagi. Cała otoczka wokół magicznej księgi jest mglista, pytania się mnożą, a odpowiedzi jakoś nie chcą nadejść.
Tak naprawdę moje zainteresowanie wzbudziło dopiero kilka ostatnich rozdziałów, kiedy akcja nieco przyspieszyła. Niestety zakończenie rozczarowuje. Pamiętajmy jednak, że to debiut autora. Gdyby w kolejnych dziełach postawić na prostszą fabułę i budowanie angażujących czytelnika postaci to mógłby z tego wyjść kawał solidnej grozy :)murder.in.the.library 2021-01-08 10:04:06
Od pierwszej chwili dałam się uwieść tej cudnej, klimatycznej okładce. Jednak po przeczytanych tu i ówdzie opiniach miałam obawy, że Wydawnictwo Vesper po raz pierwszy wydało coś słabego. Ale już od pierwszych stron zaintrygowała mnie fabuła powieści i przeczytałam ją szybko i z prawdziwą przyjemnością. Skąd więc tak niskie oceny?
Clou historii stanowi dążenie człowieka do nieśmiertelności, które pozostaje niezmiennie silne i groźne zarazem mimo upływu wieków. Tajemniczy manuskrypt i zawarta w nim formuła kusi niczym diabeł, a wizja życia wiecznego skłania do przekraczania granic, pozbywania się hamulców moralnych i jakichkolwiek wyrzutów sumienia.
Powieść zahacza o trzy płaszczyzny czasowe. Począwszy od mrocznych początków XVII wieku, przez schyłek drugiej wojny światowej i czasy współczesne. Wskazuje na niezmienność ludzkich pragnień i obaw. Żałowałam, że tak krótko i oszczędnie autor potraktował pierwszą część z tajemniczym magiem i rytuałem, książka mogłaby zyskać na jej rozbudowaniu. Chylę za to czoła przed umiejętnością niezwykle malowniczego oddania widoków, czy prostych czynności. Czułam się jakbym wraz z czerwonoarmistami galopowała polem, słysząc tętent kopyt na zmrożonym śniegu.
Owszem, nie jest to najlepsza z wydanych przez Wydawnictwo Vesper w tym roku książek, a przy takich tegorocznych perełkach jak „Dunkel”, czy „Winda” wypada nieco blado, ale czy nie jest oceniana właśnie przez ich pryzmat? Poprzeczka została podniesiona naprawdę wysoko, więc debiutantowi mogło być trudno jej dosięgnąć. Jednak moim zdaniem to całkiem udany start i jeśli autor wyda kolejną książkę, to z pewnością się nią zainteresuję. czytanie.na.platanie 2021-01-26 12:57:40