Opowieści o nadziei
Heather Morris
Opowieści o nadziei
Heather Morris
- Wydawnictwo: Marginesy
- Rok wydania: 2021
- ISBN: 9788366671430
- Ilość stron: 304
- Format: 13 x 19,7 cm
- Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Jutro (piątek 2024-11-22)*Przy zamówieniu większej ilości egzemplarzy czas realizacji zamówienia może ulec wydłużeniu
Opis: Opowieści o nadziei - Heather Morris
Każde – najbardziej zwykłe, codzienne – spotkanie może przynieść coś, co zmieni nasze życie.
Kiedy Heather Morris wysłuchała wspomnień Lalego Sokołowa – tatuażysty z Auschwitz – i postanowiła przenieść je na papier, nie spodziewała się, że ta historia porwie miliony osób na świecie: młodych i starych, a jej przyniesie międzynarodową sławę. I że pozwoli opowiedzieć nie mniej ważną historię Cilki – najdzielniejszej osoby, z jaką zetknął się Lale. W swojej najnowszej książce Heather opowiada o serdecznej przyjaźni z Lalem: o tym, jak się poznali i jak zaufali sobie na tyle, by zwierzył się jej z tego, o czym milczał od czasu zakończenia II wojny światowej. I jak zmieniło to ich oboje.
Umiejętność słuchania i dotarcia do drugiej osoby to nie tylko przepis na światowy sukces wydawniczy, ale przede wszystkim ważna życiowa lekcja, której wszyscy potrzebujemy. W serii inspirujących rozdziałów Morris opowiada zarówno o osobach, z którymi pracowała i których historie spisywała, jak i o swojej rodzinie: pełnych miłości relacjach z Dziadkiem, ale także o ucieczce z domu oraz trudnych kontaktach z matką.
Opowieści o nadziei to przede wszystkim pochwała życia i zacieśniania więzi rodzinnych.
Szczegóły: Opowieści o nadziei - Heather Morris
Tytuł: Opowieści o nadziei
Autor: Heather Morris
Wydawnictwo: Marginesy
Seria: Tatuażysta z Auschwitz
ISBN: 9788366671430
Tytuł oryginału: Stories of Hope
Tłumacz: Gucio Kaja
Języki: polski
Rok wydania: 2021
Ilość stron: 304
Format: 13 x 19,7 cm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Recenzje: Opowieści o nadziei - Heather Morris
Znacie książki Heather Morris? Ja niestety nie. „Opowieści o nadziei” to moja pierwsza przygoda z autorką.
Jest to książka pełna wiary. Porusza temat, który dotyczy nas aktualnie, mianowicie jak sobie poradzić w czasie pandemii. Autorka daje nam wiele wartościowych wskazówek, chociażby jak słuchać osób starszych, którzy mają wiele mądrego do powiedzenia, ale również jak słuchać samego siebie, jak dogadać się z dziećmi. Umiejętne słuchanie jest bardzo ważne.
Autorka przytacza historię Lalego, swojego przyjaciela jak również Cilki, których historie są opisane w książce „Tatuażysta z Auschwitz” i „Podróż Cilki”.
Monika 2021-02-25 14:50:17
Znam pióro autorki i jej powieści o Lalem, Gicie i Cilce. Nie zrobiły one na mnie specjalnego wrażenia. Dlatego też bałam się, że z tą książką będzie tak samo albo i gorzej. Jednak się myliłam, autorka zdecydowanie mnie zaskoczyła. W opowieściach o nadziei autorka porusza temat "dobrego słuchania". Dzieli się swoimi spostrzeżeniami i radami ale również opowiada o swoich doświadczeniach w tym temacie. Wraca do czasów dzieciństwa, które dla kobiet były wtedy dość trudne. Wspomina również czas pisania powieści tych już wydanych jak i tych które wciąż powstają. Co rusz napotykamy wzmianki o traumatycznych przeżyciach Ocalałych z Zagłady. Nie raz zakręciła mi się w oku łezka. Mimo iż tematyka nie jest łatwa to książkę czyta się szybko i lekko. Wspomnienia są interesujące a rady autorki są pomocne. Zdecydowanie lepiej wychodzi jej pisanie książek spoza gatunków fikcji czy literatury pięknej. Z lektury czytelnik jest w stanie wyciągnąć wiele morałów. Czytając sama zaczęłam się zastanawiać nad tym czy ja jestem dobrym słuchaczem. Czy popełniam jakieś błędy? Czy osoba, która chce mi się wygadać mi ufa? Czy pokazuje swoją postawą otwarcie na drugą osobę? Ludzie często nie analizują czyjeś postawy ani nie zwracają uwagi na ton głosu czy emocje rozmówcy. Często słuchamy bo tak wypada. Ale co gdy druga osoba nie chce mówić? Czy da się ją do tego zachęcić? Jak to zrobić? W książce Heather Morris znajdziemy odpowiedzi na te pytania. Nie są to suche rady ale sugestie poparte przykładami z życia, które się jej sprawdziły. Czy jest to lektura dla wszystkich? Nie sądzę ale jeśli byłaby okazja warto ją przeczytać. Myślę, że to dobra lektura dla rodziców, którzy mają problemy z komunikacją że swoimi pociechami jak i dla dorosłych, którzy nie mogą nawiązać dobrego kontaktu z ludźmi w podeszłym wieku. Książka pokazuje jak otworzyć się na zwierzenia i jak pokazać drugiej stronie, że może nam zaufać.Hoshi 2021-02-25 19:45:56
Wybierają tę książkę myślałam, że będzie ona równie świetna, co pierwszy tom, czyli "Tatuażysta z Auschwitz". Niestety nie jest to powieść takiego samego typu, co poprzednie tomy a swego rodzaju poradnik, jak słuchać, byśmy wynieśli z opowieści drugiego człowieka jak najwięcej oraz dlaczego ważne jest pielęgnowanie relacje międzyludzkich.
Heather Morris opowiada o swoich spotkaniach z Lalem i o tym jak nawiązała się między nimi nić porozumienia. Autorka opowiada jak zmieniło się jej życie po spotkaniu z Lalem i mogła się dowiedzieć w trakcie ich sesji. Dzięki tej powieści. z jednej strony znamy już historię tatuażysty a z drugiej dowiadujemy się jak trudne było dla tatuażysty, ale także i dla autorki przekazanie sensu całej tej historii, która poruszyła serca czytelników na całym świecie. To nie jest zwyczajna książka, to uzupełnienie pozostałych dwóch poprzednich tomów.
Gorąco polecam wszystkim tym, którzy czytali "Tatuażystę z Auschwitz" jak i tym, którzy planują zgłębić tę lekturę.Bookmaniak 2021-02-28 09:22:52
Bardzo ucieszyłam się, że będę miała możliwość przeczytania najnowszej książki Heather Morris „Opowieści o nadziei”, ponieważ „Tatuażysta z Auschwitz” i „Podróż Cilki” bardzo mi się podobała, zwłaszcza ta druga. „Podróż Cilki” przeczytałam za jednym zamachem, natomiast książka "Opowieści o nadziei" jest dla mnie wielkim nieporozumieniem. Gdyby to był poradnik o tym jak słuchać tych, którzy do nas mówią, co wybierać z tego do dalszego przekazania lub co z daną wiedzą począć to owszem byłaby to dobra książka. Tytuł mówiący o nadziei nijak się ma z tym co przeczytałam. Były momenty, że myślałam, że będzie ciekawie, ale niestety moje nadzieje szybko zostały rozwiane. Autorka wspomina tutaj kilka razy głównego bohatera swojej poprzedniej książki, cały czas w kilku miejscach powtarza to samo, później przeskakuje na zupełnie inny temat, a za kilka kartek wraca do tego samego. Taki trochę groch z kapustą o wszystkich i o nikim. Opisuje siebie i swoją rodzinę, ale w sposób słuchacza, znane sobie osoby i nowo poznane też w taki sam sposób. Wiadomo być dobrym słuchaczem to na pewno bardzo przydatna umiejętność, ale czy tego oczekiwałam po tej książce? Na pewno nie. Muszę przyznać, że bardzo się zawiodłam. Gdy pojawi się nowa książka autorki, z pewnością najpierw poczytam opinie innych i zastanowię się, czy dać autorce kolejną szansę. Gdyby książka była poradnikiem, dałabym 6/10, ale za „Opowieść o nadziei” daję 2/10.silwana 2021-02-28 10:51:47
Książka nawiązuje do poprzedniej pozycji tej autorki, czyli „Tatuażysty z Auschwitz”. Jak również możemy w nie znaleźć zapowiedź kolejnej pozycji jaką Heather Morris ma zamiar niebawem nas uraczyć. A mianowicie chodzi o losy trzech sióstr, które były w obozie i przeżyły tak jak Lale bardzo wiele w swoim życiu.
Autorka w książce uczy nas jak ważna w życiu jest umiejętność słuchania drugiego człowieka. Dotyczy ona każdej relacji. Zarówno matki i dziecka, męża i żony czy też sąsiada i sąsiadki. Może wydawać się, że jest to proste zadanie, ale wcale tak nie jest. Taka umiejętność pozwala pomóc nie tylko drugiemu człowiekowi, ale i nam samym. Wymaga ona wiele cierpliwości, której nam ludziom, wiecznie zabieganym tak bardzo brakuje.
Heather opowiada o swoich relacjach z matką i rodziną. Kto był dla niej wsparciem, a kto nie. Nie było to łatwe dzieciństwo. A jednak miała ona w sobie wiele siły i determinacji by zmienić swoje życie i zacząć od nowa. Postanowiła zbudować szczęśliwa rodzinę i stworzyć dla niej jak najlepszy dom z duża dawką ciepła rodzinnego.
Dowiemy się z jakimi osobami autorka pracował przez wiele lat. Jak często trudne były to relacje, a jednocześnie jak wiele ją nauczyły, co później wykorzystywała w swoim życiu prywatnym.
Książka jest napisana prosto i zrozumiale. Myślę, że każdy bez wyjątki może się z niej czegoś nauczyć, a nawet powinien. Nie ma tu znaczenia płeć czy wiek czytelnika.
Moniczkasia 2021-02-28 13:32:04
„Opowieść o nadziei” ostatnia książka z serii „Tatuażysta z Auchwitz”. W tej książce historia bohaterów zostaje ukończona. Książka napisana jest w biograficznej formie – czego trochę nie lubię, ale nie wpłynęło to na odbiór historii Autorka opowiada o tym jak tworzyła książki czy scenariusz do filmu, jak zaprzyjaźniła się z głównym bohaterem – Lalu Sokołowa. To dzięki tej znajomości autorka poznała wspomnienia bohatera, które spisywała. Heather poznała życie Lalu i jego miłość do żony. Autorka uczy jak słuchać innych osób, jak sama słuchała wspomnień Lalego i jak to wpłynęło na jej życie. Tak samo jak dwie poprzednie, „Opowieść o nadziei” to wartościowa pozycja. paciaczyta 2021-03-05 19:14:01
Autorka "Tatuażysty z Auschwitz" i "Podróż Cilki" w swojej książce opisuje jak doszło do napisania tych książek. Jak wieloletnia praca w szpitalu jako pracownicy socjalnej szpitala nauczyła ją wspierać, pocieszać i podtrzymywać na duchu tysiące pacjentów i ich rodzin.
Jak słuchać by usłyszeć. Opisuje swoją przyjaźń z Lale i jak jej zaufał. Morris opowiada też o swoim dziadku, który jako jedyny ją rozumiał. O ucieczce z domu, gdzie miała trudny kontakt z matką. "Słuchanie zaczyna się w chwili narodzin. Niektórzy mówią, że nawet wcześniej."
Czytając tę książkę można nauczyć się prawdziwego słuchania. To ważna życiowa lekcja.NataLia 2021-03-15 19:44:56
Heather Morris to autorka kontrowersyjna niczym Blanka Lipińska - jej książki "Tatuażysta z Auschwitz" i "Podróż Cilki" uznane zostaly za szkodliwe i napisane dla zysku. Jak jest naprawdę? O tym ta niemłoda już kobieta opowiada w swojej najnowszej książce. Książka ma charakter biograficzny, a pod płaszczykiem tematu przewodniego, czyli "jak słuchać (starszych, dzieci, siebie...)" autorka opowiada o powstawaniu dwóch swoich wcześniejszych książek i kolejnej, która jest w trakcie pisania, a opowiadać ma o losach kolejnych więźniarek obozu koncentracyjnego. Temat trudny, ale niezwykle ważny, Morris od lat ubiera w kwietny język i prowadzi fabułę tak, że czytelnik bezboleśnie odbywa tę podróż z bohaterami. Niektorym brakuje jednak w jej książkach właśnie tego bólu i oskarżają ją o spłycenie przeżyć bohaterów do bajki, która dobrze się kończy. W trakcie czytania o przyjaźni autorki z Lale Sokołowem myślałam o historii tatuażysty, którą czytałam. Widziałam oczami wyobraźni tego starszego człowieka, który po śmierci żony desperacko pragnął wyrzucić z siebie okrutne przeżycia sprzed lat, by zapobiec podobnym wydarzeniom i przestrzec świat. Morris spełniła to życzenie, jak obiecała - opowiedziała też historię dzielnej Cilki, która to opowieść stała się kością niezgody. Zastanawiało mnie: dlaczego autorka uległa? Historię Lalego mogła potwierdzić w wielu źródłach, jednak prześladowanie i zesłanie Cilki pełne są dziś niedopowiedzeń. Po co więc było podejmować sie tego zadania? Po co ryzykować pisanie kłamstw? Na reflekcję jest jednak za późno, bo obie książki sprzedały się w setkach tysięcy egzemplarzy i zyskały rzesze wiernych fanów i wrogów.MissSilly 2021-03-16 16:13:52
Z Autorką miałam już styczność podczas czytania ,,Tatuażysty z Auschwitz" oraz ,,Podróży Cilki". Obie książki bardzo mi się podobały i doprowadziły mnie do płaczu. 😢 I chociaż pojawiło się bardzo wiele informacji o tym, iż wydarzenia w tych lekturach były tylko fikcją literacką, to miały w sobie wiele emocji oraz opisy wydarzeń, które chwytały za serce ❤ Gdy widziałam zapowiedzi kolejnej nowości od Autorki czułam, że muszę ją mieć i przeczytać.
Ma bardzo chwytliwy tytuł oraz okładkę, która przyciąga spojrzenia. I to chyba, niestety, jedyne rzeczy, które mnie w niej urzekły.
Tak na nią czekałam, ale się rozczarowałam. Spodziewałam się kolejnej pięknej i chwytającej za serce historii, a dostałam książkę w formie reportażu. Reportażu, który zawiera wiele wspomnień Autorki z jej dzieciństwa, w tym rozmów z dziadkiem, który uwielbiał opowiadać przeróżne opowiastki, a także który był dla samej Heather dużym autorytetem. Autorka porusza również w niej wątek swojej nikłej i trudnej relacji z matką, powody ucieczki z domu oraz codzienne życie w małej wsi w Nowej Zelandii, gdzie mieszkała z rodziną.
Oprócz tego są także wspomnienia związane z Lalem, czyli tytułowym Tatuażystą, ich rozmowy, budowanie wzajemnego zaufania oraz przyjaźni. Przykazem Autorki, który zawarła w książce, ewidentnie wybijającym się na pierwszy plan jest umiejętność słuchania drugiego człowieka. To, jakie niesie się z tego wartości. Oraz, jak ważne jest to, by dokładnie wsłuchiwać w historie i słowa osób, z naszego otoczenia.
Przez cały czas, podczas czytania ,,Opowieści o nadziei" nie mogłam pozbyć się wrażenia, że ta książka pisana jest na siłę, jako podtrzymanie sławy po napisaniu historii Tatuażysty oraz Cilki. Wydanie tej lektury zapewne w jakiś sposób ją podtrzymało i chociaż książka jest bardzo osobista to do mnie nie przemówiła. A szkoda, ponieważ poprzednie propozycje Autorki były wspaniałe. I tak pozostał lekki niesmak oraz zawód. A także ulga, że mam już ją za sobą, ponieważ strasznie się przy niej namęczyłam.paulinawalk88 2021-03-23 20:36:11
Trzecia książka autorki "Tatuażysty z Auschwitz" oraz "Podróż Cilki". Gdy tylko usłyszałam o tym tytule od razu wiedziałam, że bardzo chcę sięgnąćpo książkę, gdyż poprzednie książki autorki bardzo przypadły mi do gustu. Dlatego spodziewałam się, że i w tym przypadku nie rozczaruje się twórczością autorki. Nic bardziej mylnego. O poprzednich książkach czytałam różne recenzje, ale dla mnie były zdecydowanie na tak, być może również dlatego, że literatura obozowa jest przeze mnie bardzo chętnie wybierana. Myślałam, że "Opowieści o nadziei" będą utrzymane w podobnym klimacie. Poznam ciekawą historię, z której dodatkowo wiele się nauczę. Stąd pewnie podwójne rozczarowanie.
Autorka w książce nie opowiada nowej historii, a jedynie swoje przemyślenia i dodatkowo nieco poszerza nam obraz pisania poprzednich tytułów. Możemy poznać genezę powstawania "Tatuażysty z Auschwitz" oraz "Podróż Cilki". Autorka opowiada o swojej przyjaźni z Lalem Sokolowem oraz o umiejętności słuchania.
Dla mnie książka była męcząca i nudna. Owszem przebrnęłam przez nią, ale to również ze względu, że zawsze gdy sięgam po jakiś tytuł to czytam go do końca. Niemniej jednak przy okazji "Opowieści o nadziei" niezwykle się męczyłam. Odnosiłam wrażenie, że książka napisana jest wyłącznie dlatego, że poprzednie okazały się hitem i miały genialną sprzedaż, więc czytelnicy i na tą się skuszą. Książka napisana tylko dla sztuki, żeby był kolejny tytuł.
Niestety dla mnie treść na zasadzie masła maślanego, wciąż powtarzane te same tematy, co tylko czytelnika nudzi. Pisanie o umiejętności słuchania drugiej osoby bardziej powinny znajdować się w poradnikach, najlepiej poradnikach psychologicznych. Fajnie było poznać kulisy powstawania poprzednich tytułów autorki, ale można wszystko było spisać w maksymalnie stu stronach, aby nie nudzić czytelnika. Tak niestety ja czułam się rozczarowana i znudzona podczas czytania.
Niestety ten tytuł mnie bardzo rozczarował. Autorka w książce zapowiada swój kolejny tytuł, niestety tym razem, po tym rozczarowaniu nie jestem już taka pewna, że skuszę się na kolejną książkę autorki.Gosia 2021-03-24 07:13:51
Heather Morris jest autorką powieści "Tatuażysta z Auschwitz" oraz "Podróż Cilki". Książka "Opowieści o nadziei" nie jest powieścią, ale raczej wspomnieniami autorki z elementami porad na temat słuchania drugiego człowieka. Autorka opisuje w niej genezę powstania "Tatuażysty z Auschwitz", jak poznała Lale Sokołowa i jak nawiązała się pomiędzy nimi przyjaźń. Każda rozmowa z nim była trudna, ale chęć opowiedzenia swojej historii była dla niego bardzo ważna.
Z książki możemy dowiedzieć się również jak należy aktywnie słuchać drugiego człowieka, aby mu pomóc. Sama jestem słuchaczem, więc wiem na czym to polega. Niestety ta druga strona u mnie stoi na bakier. Nie umiem mówić o swoich uczuciach i zamykam się w sobie, choć doskonale wiem, że nie jest to dobre. Wydaje mi się, że najlepiej jest umieć łączyć te dwie cechy, ale nie zawsze się da. Słuchanie drugiego człowieka też nie jest łatwe, ale wielce pomocne dla kogoś kto tego potrzebuje. Często ludziom wystarczy tylko, żeby ta druga osoba wysłuchała ich bez żadnych rad czy komentarzy. Dla nich jest to zrzucenie ciężaru z serca i oczyszczenie głowy, a słuchacz musi podarować im swój czas.
Czytałam kilka recenzji tej książki i większość osób nastawiała się, że to będzie kolejna powieść autorki i czuła rozczarowanie. Także powtórzę to jeszcze raz, nie jest to powieść, a raczej przemyślenia i wspomnienia autorki. Całkiem inny rodzaj książki, ale nie znaczy że gorszy. Wiadomo, że nie wszystkim się ona spodoba, bo nie każdy lubi czytać tego typu rozważania. Ja po nią sięgnęłam z ciekawości. Może mnie nie porwała, ale kilka ciekawych wniosków mogłam z niej wyciągnąć. Mamy w niej również zapowiedź kolejnej powieści autorki o siostrach, które przeżyły Zagładę.
Czytania czas 2021-04-05 17:37:40
Z twórczością tej autorki zapoznałam się przy czytaniu „Tatuażysty z Auschwitz”. Kolejnej książki czyli „Podróż Cilki” jeszcze nie miałam okazji czytać, ale jak tylko zobaczyłam nową książkę Heather Morris to wiedziałam, że koniecznie muszę ją przeczytać. Jednak spodziewałam się czegoś innego.
Myślałam, że będzie dużo wspomnień z Auschwitz a tu znalazłam opowieść o tym jak autorka zbierała informacje i jak pisała książkę. To, że jej główny bohater z książki „Tatuażysta z Auschwitz” czyli Lale parzył okropną kawę za to ciastka miał wyśmienite.
Nie będę pisać że była to nudna książka, bo wcale tak nie było. Znalazłam w niej kilka naprawdę ciekawych opowieści, jednak no spodziewałam się czegoś innego.
Bardzo podobało mi się to, że autorka traktowała Lalego jak członka rodziny. Choć na początku zachowywali dystans do siebie. Jednak z każdym spotkaniem poznawali się coraz bardziej i przyzwyczajali się do siebie. Autorka musiała wykazać się nie lada cierpliwością i stopować swoją ciekawość. Nie raz musiała się powstrzymywać przed zadaniem kolejnego pytania, tylko temu, iż wiedziała, że jeśli spyta to Lale nic jej nie opowie a tylko się zblokuje. Wiec musiała się wykazać ogromną cierpliwością i czekać, aż Lale sam z siebie zechce powrócić do tego tematu i więcej opowiedzieć.
Bardzo ciekawe było to, że Lale nie chciał by jego historię spisała jakaś Żydówka. Potrzebował kogoś kto nie będzie związany emocjonalnie, tym co się wtedy działo.
Na pewno mogę Wam polecić książkę „Tatuażysta z Auschwitz” a sama z ogromną przyjemnością sięgnę po „Podróż Cilki”. Jednak ta historia nie przypadła mi do gustu.
MrsBookBook 2021-04-08 14:58:54
Heather Morris snuje opowieść na podstawie swoich rozmów z Lale Sokołowem oraz poszukiwań prawdy o Cilce. Tym razem zapoznaje czytelnika z wieloletnim procesem zbierania informacji do poprzednich książek, a przede wszystkim skupia się na kilkuletniej znajomości z Ocalałym, która była obfita w wiele doświadczeń życiowych oraz zdobywanie wiedzy. Miejscami natomiast zamieszcza informację, jak prawidłowo powinien wyglądać proces wysłuchiwania opowieści innych ludzi, w tym dzieci, oraz punktuje, na czym słuchacz powinien się skupić.
Widząc tę książkę w zapowiedziach byłam bardzo ciekawa, co tym razem wymyśliła autorka. Czy może uda jej się w końcu mnie do siebie przekonać? A może tym razem zdobędę pewność, że nie sięgnę już po ani jedną książkę jej autorstwa? Postanowiłam dać jej szansę i muszę przyznać, że mam mieszane uczucia.
Były momenty ciekawe, jak chociażby te, w których Morris opisuje proces rozwijania się wzajemnego zaufania pomiędzy nią i Lalem, czy też to, jakim człowiekiem był ten Ocalały w późniejszym życiu, Uważam, że każdy człowiek jest interesujący sam w sobie, ponieważ każdy ma swoją własną historię, a już zwłaszcza ten, który stanowi niemal żywą historię. Natomiast muszę przyznać, że nie za bardzo wiem, co autorka chciała osiągnąć w tej książce. Jest tutaj taki prawdziwy miszmasz, czyli wszystko i nic. Z jednej strony wspomnienia, z drugiej jakieś porady o słuchaniu, trochę autoanalizy, przebieg procesu twórczego. Gdybym miała zakwalifikować ją do konkretnego gatunku literackiego, to tak naprawdę nie byłabym w stanie wskazać tego jednego konkretnego. Czy to pamiętnik? A może poradnik, biografia? Nie mam pojęcia o co tak naprawdę w tej książce chodzi i to mnie strasznie frustruje. Za dużo wszystkiego i niczego, autorka nie skupiła się w zasadzie na niczym konkretnym, a dodatkowo bardzo często się powtarza, co wzbudza we mnie irytację. Uważam, że z tej książki powinny postać dwie odrębne – jedna o wspomnieniach tworzenia poprzednich książek, a druga to poradnik odnośnie słuchania ludzkich historii. Wtedy zdecydowanie łatwiej byłoby się połapać.
Autorka po raz kolejny mnie do siebie nie przekonała. Nie podoba mi się jej styl pisania, który pełen jest chaosu i powtórzeń. Były fajne momenty, ale zdecydowanie więcej widzę tutaj cech, które na mnie zrobiły złe wrażenie. Myślę, że już nie sięgnę po żadną książkę autorki, chyba tylko w tym celu, aby ładnie wyglądały wszystkie razem w biblioteczce. zaczytanalala 2021-04-12 10:24:49
Ocena tej książki, przysporzyła mi sporo problemów, podobnie zresztą, jak jej przeczytanie. Bardzo często odkładałam ją i sięgałam po coś innego.
Autorka porusza tu bardzo wiele różnych tematów, co u mnie prowadziło do dezorientacji. Po pierwsze, nie mam pojęcia do jakiego gatunku zaliczyć tę pozycję. Po drugie, nie umiem powiedzieć, o czym właściwie ona jest, ani jaki był zamysł autorki. Po trzecie, powoduje to, że książka jest bardzo nierówna. Mamy fragmenty, które czyta się całkiem fajnie – opis relacji z Lalem oraz jego późniejszego życia, - i takie, które jak dla mnie, nic nie wnoszą - dużo tu wspomnień, autorefleksji, opisów zbierania informacji i przebiegu procesu tworzenia czy porad dotyczących słuchania innych ludzi. Po czwarte, jest tu również sporo powtórzeń, których ja osobiście wprost nie cierpię. Mi niestety pozycja ta, nie bardzo przypadła do gustu.All my tiny world 2021-04-19 16:28:00
Nie czytałam wcześniejszych książek autorki dlatego po tę sięgnęłam z ciekawością. I chociaż spodziewałam się wciągającej opowieści, bardzo się rozczarowałam. Dużo różnych przemyśleń i wywodów autorki, często wiało nudą, a szkoda:(Gosia - Pachnące Inspiracje 2021-04-28 08:19:03
Podobne do: Opowieści o nadziei - Heather Morris
-
Cena dostępna po zalogowaniu
-
Cena dostępna po zalogowaniu
-
Cena dostępna po zalogowaniu
-
Cena dostępna po zalogowaniu
-
Cena dostępna po zalogowaniu
-
Niedostępna
-
Niedostępna
Informacje:
Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także:
Inne pozycje tego autora: Heather Morris (17)
- Tatuażysta z Auschwitz (audiobook) (Marginesy) - etui kartonowe
- Podróż Cilki (Marginesy) - Miękka ze skrzydełkami
- Podróż Cilki (Marginesy) - Twarda
- Podróż Cilki (Audiobook) (Marginesy) - Pudełko CD
- Ostatni pociąg (Kobiece) - twarda
- Opowieści o nadziei (Marginesy) - miękka ze skrzydełkami
- Słowa na pożegnanie. (Czarna Owca) - Twarda
- Sieroty wojny (Filia) - Miękka
- Ku wolności (Rebis) - Miękka ze skrzydełkami
- Trzy siostry (Marginesy) - Miękka ze skrzydełkami
- Tatuażysta z Auschwitz (Marginesy) - Miękka ze skrzydełkami
- Three sisters (Zaffre Publishing) - Miękka
- Sisters under the Rising Sun (Zaffre Publishing) - Miękka
- Ludzie z kości (Insignis) - Broszurowa
- Siostry pod wschodzącym słońcem (Marginesy) - Miękka ze skrzydełkami
- Tatuażysta z Auschwitz (okładka filmowa) (Marginesy) - Miękka ze skrzydełkami
- Pakiet: Tatuażysta z Auschwitz, Podróż Cilki, Opowieści o nadziei, Trzy siostry (Marginesy) -