Nazwisko tego współczesnego hiszpańskiego pisarza znane jest mi z serii powieści kryminalnych z byłym inspektorem policji Miquelem Mascarellem. Dopiero przy okazji tej lektury dowiedziałam się, że napisał on prawie 400 książek dla dzieci i młodzieży, i tę książkę można zaliczyć właśnie do tego gatunku.

Czy cztery minuty wystarczą, aby się w kimś zakochać? A trzydzieści sześć pytań to wystarczający test na miłość?

Marcos nie wierzy w miłość od pierwszego wejrzenia, a jednak będzie mu dane poznać smak tego uczucia...Trochę niechcianego, na pewno nieoczekiwanego, niczym grom z jasnego nieba.
Poznaje ją na imprezie i po kilku minutach rozmowy, czuje, że się zakochał. Bibiana jest nie tylko piękna i inteligentna, ale również tak inna, od wszystkich znanych mu dziewczyn. Skrywa jakąś tajemnicę, której odkrycie spowoduje, że będzie musiał zadać sobie odwieczne pytanie: lepiej kochać i cierpieć, niż nie kochać wcale?

Książka w dużej mierze składa się z dialogów, ale rozmowa to przecież naturalna kolej rzeczy chcących lepiej się poznać ludzi. Napisana z dużą lekkością sprawia, że czas z nią spędzony mija nam w mgnieniu oka. Autor doskonale oddał wszystkie emocje związane z rodzącym się uczuciem, zrobił to niezwykle subtelnie i sensualnie.

To również powieść o relacjach z rodzicami, którzy chcą mieć wpływ na życie stojącego na progu dorosłości młodego człowieka. Nie ufają jego wyborom, z racji wieku i doświadczenia, "wiedzą lepiej" co dla niego dobre. To niezrozumienie i brak wiary powodują ból, separację i dylemat, czy poddać się woli rodzica, czy pójść własną drogą...

Powieść o młodzieńczej miłości autorstwa hiszpańskiego pisarza Jordi Sierra i Fabra, którego twórczość przypomina mi Federico Moccie. Jeśli lubicie klimaty powieści tego drugiego, to i ta przypadnie Wam do gustu. Coolturka 2021-05-12 08:22:36