My dzieci z dworca ZOO

Książka

My dzieci z dworca ZOO

  • Wydawnictwo: Iskry
  • Rok wydania: 2009
  • ISBN: 9788324401642
  • Ilość stron: 224
  • Format: 14.5x20.0cm
  • Oprawa: Miękka
Wysyłka:
Niedostępna
Cena katalogowa 34,70 PLN brutto
Cena dostępna po zalogowaniu
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×
Cena 34,70 PLN
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Opis: My dzieci z dworca ZOO - Christiane F.

Szokująca relacja piętnastoletniej narkomanki z Berlina Zachodniego. Jako dwunastoletnia dziewczynka zaczęła palić haszysz, mając trzynaście lat sięgnęła po heroinę.

Światowy i krajowy bestseller. Przejmujący prawdziwością opisów pamiętnik narkomanki. Christine F. opowiada swoją historię oraz dzieje rówieśników, przyjaciół, często bardzo młodych narkomanów, z których wielu tragicznie kończy życie, nie mogąc zerwać z nałogiem. Historia Christiny F. więcej mówi o sytuacji części młodzieży niż najbardziej nawet starannie udokumentowany raport.


Szczegóły: My dzieci z dworca ZOO - Christiane F.

Tytuł: My dzieci z dworca ZOO
Autor: Christiane F.
Wydawnictwo: Iskry
ISBN: 9788324401642
Tytuł oryginału: WIR KINDER VOM BAHNHOF ZOO
Język oryginału: niemiecki
Tłumacz: Turczyn Ryszard
Języki: polski
Rok wydania: 2009
Ilość stron: 224
Format: 14.5x20.0cm
Oprawa: Miękka
Waga: 0.32 kg


Recenzje: My dzieci z dworca ZOO - Christiane F.

Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Co za wstrząsająca książka – „My, dzieci z dworca Zoo”. Z zapisu magnetofonowego podali do druku Kai Hermann i Horst Rieck. To historia dziewczynki – Christiane – która po raz pierwszy sięgnęła po narkotyki mając zaledwie dwanaście lat. Dwanaście lat! Dlaczego to zrobiła? Żeby się przypodobać starszym? Że rodzice jej nie kochają? Że nie było żadnych parków ani siłowni, w których dzieciaki zużyłyby całą swoją nastoletnią energię? Nadal nie rozumiem ludzi, młodych ludzi którzy sięgają po narkotyki. Bo co, bo presja społeczeństwa? Być może wychowałam się w innych czasach, na wsi, gdzie dzieciaki robiły szałasy z gałęzi a nie szukały dilerów. Jak to dobrze że wsi wesoła, wsi spokojna. To co przeszła Christiane i inne młodzi w Berlinie jest wstrząsające. Niebezpieczne. Chciałabym powiedzieć gdzie są rodzice? Gdzie szkoła? Ale oni pomagali. Na swój sposób próbowali wyciągnąć Christiane z dołka. Być może to nie wystarczyło. Okrutna książka a jak bardzo potrzebna. i… nie polubiłam Christiane. Było w niej coś odpychającego, jakaś niebezpieczna duma, buta. „Zanim zaczęłam ćpać, wszystkiego się bałam. Teraz czułam się nietykalna. Nie miałam cykora nawet przed tajniakami. Z każdej obławy umiałam dać dyla i to na kompletnym luzie”. Christiane kilka razy była na odwyku. I zawsze wracała do nałogu bo mówiła sobie, że to tylko raz, na krótko i wróci do domu. „Pewnie, że przestać to nic trudnego. W każdej chwili sam mogę to zrobić. Tyle że mi się jeszcze nie chce”. Jak można to zrobić samemu sobie? Jak można skazywać siebie i najbliższych na powolne niszczenie? Być może nigdy tego nie zrozumiem do końca bo tego nie przeżyłam na szczęście. Ale istnieje coś takiego jak empatia i … Atze, Lufo, Babsi – nie dożyli swojej osiemnastki. Inni są takimi wrakami, zombie w świecie żywych. Przez narkotyki. Młodzi ludzie, dzieciaki. Chcieli spróbować, upadli na same dno. Trudna książka ale potrzebna. 2018-01-22 16:32:10


Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także: