Gdzie mól i rdza

Książka

Gdzie mól i rdza

  • Wydawnictwo: Oficynka
  • Rok wydania: 2012
  • ISBN: 9788362465354
  • Ilość stron: 385
  • Format: 12.5x19.5cm
  • Oprawa: Miękka
Wysyłka:
Niedostępna
Cena katalogowa 63,00 PLN brutto
Cena dostępna po zalogowaniu
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×
Cena 63,00 PLN
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Opis: Gdzie mól i rdza - Paweł Pollak

To nie Nowy Jork, panie komisarzu!

To Wrocław. Miasto, w którym życie toczy się swoim rytmem, a codzienne sprawy na tyle pochłaniają mieszkańców, że nie zauważają oni, kiedy wśród nich pojawia się morderca: okrutny, bezwzględny i niezwykle inteligentny. Śledztwo w sprawie serii bardzo dziwnych zabójstw popełnianych na bezbronnych emerytach rozpoczyna komisarz Marek Przygodny z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Paweł Pollak pisarz i tłumacz literatury szwedzkiej. Zadebiutował w 2006 roku kryminałem psychologicznym Kanalia, trzy lata później wydał powieść obyczajową Niepełni, by wrócić do tematyki kryminalno-sądowniczej w zbiorze opowiadań Między prawem a sprawiedliwością. Gdzie mól i rdza to jego pierwsza powieść z udziałem komisarza Marka Przygodnego.


Szczegóły: Gdzie mól i rdza - Paweł Pollak

Tytuł: Gdzie mól i rdza
Autor: Paweł Pollak
Wydawnictwo: Oficynka
Seria: ABC
ISBN: 9788362465354
Języki: polski
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 385
Format: 12.5x19.5cm
Oprawa: Miękka
Waga: 0.345 kg


Recenzje: Gdzie mól i rdza - Paweł Pollak

Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Na jednym z wrocławskich osiedli zostają odnalezione zwłoki zamordowanego, samotnie mieszkającego emeryta. Wiadomo. Takie rzeczy się zdarzają. Jednak całość odróżnia od zwykłego morderstwa fakt, że ofiara została urodzona zatrutą strzałą. Substancją tą była kurara – ulubiona trucizna południowoamerykańskich indian. Do sprawy zostaje przydzielony nie kto inny, tylko komisarz Marek Przygodny, spełniony zawodowo policjant. Jednak prowadzenie śledztwa nie jest takie łatwe jak bywało kiedyś szczególnie, kiedy ma się na głowie poważny kryzys małżeński, który absorbuje myśli komisarza do tego stopnia, że nie potrafi się dostatecznie skupić na łączeniu faktów.W śledztwie komisarzowi pomaga jego asystent, młody i nazbyt ambitny aspirant Gajda, a także Jerzy Kuriata, redaktor działu kryminalnego we wrocławskim Kurierze. Facet to wybitny egocentryk, seksista i bardzo możliwe, że seksoholik. Choć w ogóle nie da się polubić tego osobnika, to dzięki sieci jego kontaktów często śledztwa ruszają z miejsca.Jednak kiedy dochodzi do kolejnego morderstwa na emerycie, staje się jasne, że będzie trzeba się zmobilizować i zacząć pracować jeszcze ciężej by schwytać wyjątkowo przebiegłego morderce. Przechodząc do wrażeń. Poznajemy komisarza Przygodnego, który musi walczyć sam ze sobą oraz z kryzysem małżeńskim – pominę fakt, że jego żona to straszna zołza jest. Rozsądny, twardo stąpający po ziemi – przynajmniej tak się wydaje na pierwszy rzut oka. Bo zaraz po tej ocenie, miota się jak dziecko we mgle i nie bardzo wie czego chce od życia. Jednak w finalnej ocenie komisarz to całkiem dobrze zarysowana postać, której brakuje tylko lepszej żony.Kolejna postać zasługująca na uwagę, to przyjaciel komisarza – dziennikarz Kuriata – jak wcześniej wspomniałam erotoman. Z lekkimi skłonnościami do masochizmu – bo wygłaszając swoje spostrzeżenia/ opinie na temat stosunków damsko-męskich przy aktywnie walczących feministkach, normalny nie jest. Do nich dołóżmy jeszcze pełnego sarkastycznego poczucia humoru patologa, aspiranta usiłującego dorównać swemu przełożonemu oraz dwóch wiecznie sklejonych ze sobą policjantów myślących inaczej – albo nie myślących wcale, czyli polska mentalność w pigułce.Dalej w końcu mamy sam kryminał. Początkowo trudno było mi się wbić w historię – to nie znaczy, że książka była zła. Ja jestem po prostu z tych czytelników, którym trzeba akcji od początku. Takiej z jajem. Jednak kiedy już dostałam akcję i to taką, która trzymała się sklepienia do samego końca. Ale serio. Ludzie. DO SAMEGO KOŃCA. Nie byłam w stanie się oderwać od książki i tylko chciało się czytać dalej. Ta książka ma dwa minusy. Jest za krótka i występują w niej tacy faceci, których nie koniecznie chce się lubić. Nie żebym miała coś do facetów, którzy wystawiają się na ataki feministek i z dziką rozkoszą pozwalają na siebie naskakiwać. Ich wola. Właściwie tego dziennikarza. Nie chodzi o jego poglądy. Facet jest po prostu tak irytującą bytowo postacią, że nie mogłam go przetrawić.Finalnie książka ma w sobie wszystko czego potrzeba doskonałej historii kryminalnej. Odpowiednio wyważoną dawkę humoru, morderstwa, przebiegłego sprawcę i głównego prowadzącego sprawę, który sam ma całkiem sporo na głowie. Podsumowując całość, to naprawdę kawał dobrego kryminału, w którym powinni zasmakować rodowici mieszkańcy Wrocławia, jak i ludzie z reszty Polszy. 2016-06-13 11:51:19


Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także: