Batman: Miasto Sów/tom 2 to kontynuacja i zarazem dokończenie historii konfrontacji Mrocznego Rycerza z enigmatycznym Trybunałem Sów. W Gotham sprawy nie mają się za dobrze – Batman leczy rany po niezwykle ciężkiej walce ze Szponem, która, choć zwycięska, o mało nie pozbawiła bohatera życia; dodatkowo poirytowany takim obrotem spraw Trybunał postanawia wybudzić z hibernacji ex-Szpony i wysłać je celem eliminacji strategicznych person. Jak nietrudno się domyślić, zasadniczym punktem komiksu jest walka Obrońcy Gotham ze Szponami z nieodzowną pomocą jego Bat-rodziny. Konfrontacje tego pierwszego są rzecz jasna podane na epickiej tacy z dodatkiem pewnej dozy dramaturgii; konfrontacje poszczególnych sojuszników są już zupełnie inną sprawą … Polskiego czytelnika spotka niestety zawód – w tomie tym, koncentrującym się wyłącznie na Batmanie nie uświadczymy żadnych szczegółowych starć Nightwinga, Batgirl czy Robina z zabójcami Trybunału. Ich przygody z Trybunałem Sów zostały ukazane w ich własnych seriach, które w Polsce niestety nie wychodzą. Kwestia ta jest jednak na tyle poboczna by móc dalej cieszyć się tą kapitalnie napisaną historią z równie kapitalnym zakończeniem. Na tym jednak zawartość tomu nie kończy się – drugą połowę wydania zajmują: 1) niezwykle wciągająca opowieść o ojcu Alfreda (z gościnnym występem innego rysownika), 2) słabsza, nijaka historia przedstawiająca pierwsze spotkanie Harper Row z Batmanem (z gościnnym występem dwóch innych rysowników), 3) wisienka na torcie i mój osobisty faworyt – nowa aranżacja genezy Pana Freeza z doskonałymi, ultra szczegółowymi rysunkami Jasona Faboka (Batman: Detective Comics t. 3 i 4). Historia i rysunki na najwyższym poziomie – koniecznie mieć!headlescross 2015-08-13 22:41:12