Metamorfozy
Dąbrowski Dariusz
Metamorfozy
Dąbrowski Dariusz
- Wydawnictwo: Mamiko
- Rok wydania: 2013
- ISBN: 9788363906191
- Ilość stron: 146
- Format: 14.5x21.0cm
- Oprawa: Miękka
Niedostępna
Opis: Metamorfozy - Dąbrowski Dariusz
Na drugi dzień zaraz po szkole razem z ojcem zawiesili kolorowy sznurek na płocie. Masztelakowa jak zwykle poprawiła po swojemu. Ojciec wykosił trawę przy drodze i wokół domu, matka grzebała przy kwiatach, a Piotruś miał później je podlać. Jeszcze wieczorem, gdy szedł nakarmić Szarego, widział jak się krzątała po podwórku. Przesadzała piwonie i floksy, a na sam koniec zmiotła schody. Im bliżej przyjścia, tym większe dawało się wyczuć zdenerwowanie. Dyrygowała ojcem i synem, jakby sami nie wiedzieli co mają robić. Ciągle przypominała, że nie co dzień odwiedza ich Matka Boska i wszystko ma być jak należy. Jak by to wyglądało, że do naszego domu przychodzi sama Najświętsza Panienka, a my nieprzygotowani!, powtórzyła jeszcze cztery razy tego popołudnia.
Przez następne dni Piotruś i cała jego rodzina z samego rana przed rozejściem się do swoich obowiązków oraz wieczorem po skończonej pracy klęczeli przed obrazem Matki Boskiej. Odmawiali modlitwy i różańce. Matka Piotrusia przychodziła też w przerwie swoich zajęć. Piotruś zauważył, że jego ojciec niechętnie stawia się na modlitwy i robi to raczej żeby nie słuchać pretensji matki. Może nie chciał się z nią kłócić jak to było trzy lata temu Podczas gdy ona i Piotruś głośno powtarzali litanie, on ledwie bezgłośnie poruszał ustami i tylko od czasu do czasu jakby z zamyślenia wyrywało mu się módl się za nami. A już najgorzej było wieczorami kiedy w domu zbierali się sąsiedzi. Siadali wokół obrazu z różańcami w palcach i głośno śpiewali. Wtedy Masztelak wychodził na pole do swoich upraw. Gładził dłońmi jeszcze zielone żyto, sprawdzał czy ziemia zbyt mocno nie wyschła lub po prostu siadał na miedzy, zwijał papierosa i patrzył na zachodzące słońce nad lasem. Mały Piotruś chętnie potowarzyszyłby swojemu ojcu w tej przechadzce, jednak matka nie dawała mu wyślizgnąć się z domu. Jeszcze godzinka i polecisz. Coś taki niecierpliwy, często napominała matka syna. A on już nie mógł słuchać rechotu starych bab ze wsi, które jak jakieś manekiny kiwały się w przód i tył i powtarzały w kółko te same modlitwy. Powstrzymywał się żeby nie wybiec z domu, złapać ojca za rękę i pójść tak aż pod las, tam gdzie kończyło się ich pole.
Metamorfozy
Spotkanie po latach
Prowincjonalne życie
Kaskaderzy literatury
Władysław w Londynie
Człowiek wilk
Na Niemca
Trasa C.- Białystok
Śruba
Szczegóły: Metamorfozy - Dąbrowski Dariusz
Tytuł: Metamorfozy
Autor: Dąbrowski Dariusz
Wydawnictwo: Mamiko
ISBN: 9788363906191
Języki: polski
Rok wydania: 2013
Ilość stron: 146
Format: 14.5x21.0cm
Oprawa: Miękka
Waga: 0.18 kg
Recenzje: Metamorfozy - Dąbrowski Dariusz
Informacje:
Inne pozycje tego autora: Dąbrowski Dariusz (8)
- Superhero (Robert Zaręba) - Miękka
- Kardiologia prewencyjna (Medical Tribune) - Miękka
- Wielka Interna Diabetologia (Medical Tribune) - Twarda
- Konsekracja św. Józefowi (Esprit) - Zintegrowana
- Płomień Miłości Niepokalanego Serca Maryi (Esprit) - Miękka
- Konsekracja św. Józefowi dla dzieci i rodzin (Esprit) -
- Stany Nagłe Wydanie 4 (Medical Tribune) - Miękka
- Rozpal Płomień Modlitewnik Ruchu Płomienia Miłosci Niepokalanego Serca Maryi (Esprit) - Zintegrowana