Pierwsza na liście

Książka

Pierwsza na liście

  • Wydawnictwo: Filia
  • Rok wydania: 2015
  • ISBN: 9788379883301
  • Ilość stron: 350
  • Format: 13.5x20.5cm
  • Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Wysyłka:
Niedostępna
Cena katalogowa 36,90 PLN brutto
Cena dostępna po zalogowaniu
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×
Cena 36,90 PLN
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Opis: Pierwsza na liście - Magdalena Witkiewicz

Historia przyjaźni, która po latach rodzi się na nowo, miłości, która wybucha gwałtownie i niespodziewanie Opowieść o trudnych wyborach, które mogą podarować komuś życie, o przebaczeniu i zrozumieniu oraz o wielkiej nadziei i sile kobiet. Czy najbliższej przyjaciółce potrafiłabyś wybaczyć wszystko Mimo tego, że zabrała Tobie to, co kochałaś najbardziej A gdyby jej wybór okazał się błędem A gdyby jej dni były policzone Ina myślała, że przeszłość zostawiła daleko za sobą. Teraz jej życie przebiegało tak, jak sobie tego życzyła. Czasem zapraszała do niego mężczyzn, ale tylko na chwilę. Patrycja w każdej chwili mogła wszystko stracić. Los postawił przed nią najtrudniejsze z zadań. Jak w ciągu kilku tygodni nauczyć ukochane córki jak żyć Karola musiała wziąć sprawy w swoje ręce. Wyruszyła w podróż aby odnaleźć PIERWSZĄ NA LIŚCIE. Odnalazła. Ale wraz z nią wróciły bolesne wspomnienia. Mimo niezagojonych ran, dawnych zdrad, i upływającego czasu, przyjaźń powróciła. Powróciła z wielką mocą, która kruszy góry, sprawia, że niemożliwe staje się możliwe. Kolejny raz Magdalena Witkiewicz ukazała wielką siłę zwyczajnych kobiet. Bo ona jest w nas, musimy ją tylko w sobie odkryć i wszystko stanie się możliwe.


Szczegóły: Pierwsza na liście - Magdalena Witkiewicz

Tytuł: Pierwsza na liście
Autor: Magdalena Witkiewicz
Wydawnictwo: Filia
ISBN: 9788379883301
Języki: polski
Rok wydania: 2015
Ilość stron: 350
Format: 13.5x20.5cm
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Waga: 0.34 kg


Recenzje: Pierwsza na liście - Magdalena Witkiewicz

Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Mam wrażenie, że „Pierwsza na liście” jednocześnie jest i nie jest podobna do poprzednich powieści autorki. Podobna jest o tyle, że jej bohaterkami znowu są kobiety, które może już spotkałaś na swojej drodze, może dopiero spotkasz, a może sama przeżyłaś już to, co one. Pisarka kolejny raz uświadamia tobie, mnie i każdej kobiecie z osobna, że tak naprawdę jesteśmy chyba niezniszczalne. Jak mocno by nas los nie doświadczał, po kolejnym upadku znów stajemy na nogi, wygrzebujemy skądś jakieś resztki sił, by mierzyć się z następnym dniem. Łatwo nie jest, a jednak trzymamy się tej nadziei, że jutro będzie lepiej; wierzymy, że tak musi być, że limit nieszczęść kiedyś się wreszcie wyczerpie i pojawią się pierwsze promyki słońca. A wiesz, skąd ona to wie? Po prostu bacznie przygląda się światu i ludziom, i widzi, jak jest. A potem przelewa swoje obserwacje na papier i wysyła swoje przesłanie w świat. Do ciebie, do mnie, do każdego, kto jest na nie gotowy...Witkiewicz nie boi się korzystać ze zwyczajności. Doskonale wie, że życie to obdarzony nieograniczoną wyobraźnią scenarzysta, więc nie waha się sięgać do jego zasobów. Dlatego napisałam, że „Pierwsza na liście” jest i nie jest podobna, ponieważ tutaj po raz pierwszy pojawił się temat niezwykle istotny, który sprawił, że tę powieść określiłabym jako zaangażowaną społecznie. Porusza temat chorób oraz trudnych życiowych wyborów, jakie wiążą się z możliwością bycia dawcą szpiku. Jednak nawet tutaj widzę przejaw tej zwyczajności. Bo jakkolwiek w wymiarze jednostkowym wiadomość o diagnozie - a mam tutaj na myśli choroby niezwykle poważne, jak nowotwory - na pewno jest swoistym końcem świata, a już z pewnością świata, jaki do tej pory się znało i w jakim funkcjonowało, to jednak dzieje się niestety tak, że tych chorób wokół nas jest tak dużo, że powszednieją. A to jest jeszcze bardziej przerażające. Pisarka z taktem i wyczuciem opowiada o dylematach i problemach z tym związanych. A ja całym tym tekstem próbuję pokazać, jak bardzo cenię sobie u niej to trzymanie się realiów. Lubię mieć świadomość, że autor wie, o czym pisze, że coś przeżył, że nie ucieka się do wymyślania historii nieprawdopodobnych, w których trudno się odnaleźć, w które nie da się zaangażować. Magdalena Witkiewicz zapewniła mi solidną dawkę prawdziwie życiowych emocji: trochę frustracji przeplatanej śmiechem; sporo bolesnych, ale też i oczyszczających łez. Choć cieszę się, że były one spowodowane tylko fabułą literacką, bo nie chciałabym przeżywać ich osobiście, przynajmniej części z nich na pewno nie... Długo zastanawiałam się, co napisać na zakończenie. Stwierdziłam, że najlepsze będzie takie małe przesłanie, tak jak ma je „Pierwsza na liście”: przeczytaj, przeżyj, przemyśl. I pamiętaj, że decyzja należy do ciebie. Podejmij ją odpowiedzialnie. Te słowa nasunęły mi się po lekturze całej książki oraz kończących ją słów Urszuli Jaworskiej. 2015-01-17 11:51:32


Podobne do: Pierwsza na liście - Magdalena Witkiewicz



Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także: