Running Autobiografia mistrza snookera
Ronnie O'Sullivan
Running
Autobiografia mistrza snookera
Ronnie O'Sullivan
- Wydawnictwo: SQN - Sine Qua Non
- Rok wydania: 2015
- ISBN: 9788379243297
- Ilość stron: 304
- Format: 20.6x14.4
- Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Niedostępna
Opis: Running - Ronnie O'Sullivan
"Niezależnie od tego, jak często go przeklinam, snooker jest grą, którą kocham nad życie".
Uzależnienie od alkoholu i narkotyków. Ojciec skazany za zabójstwo. Bolesne rozstanie z kobietą życia poznaną na spotkaniu anonimowych narkomanów... Bieganie, które okazało się ucieczką i szansą na lepsze jutro.
Szczera spowiedź legendy snookera Ronniego O`Sullivana. Książka o smutkach i radościach życia - wielkich sukcesach, jak pięć tytułów mistrza świata czy maksymalny brejk wbity w rekordowym czasie, ale też spektakularnych klęskach. Nie tylko tych ponoszonych przy snookerowym stole.
Bezkompromisowa opowieść nietuzinkowego sportowca. Autobiografia człowieka, który zrozumiał, że kiedy dzieje się źle, trzeba znaleźć coś, co nada życiu sens.
***
Tytułowy bieg ma znaczenie zarówno dosłowne, jak i metaforyczne. Poruszająca historia.
"The Metro"
Wyścig przez pełne chaosu życie Ronniego O`Sullivana to za mało, by pozbawić go miana wielkiego czempiona. Ta książka tylko umacnia jego legendę.
"Press Association"
Kiedy zaczyna mówić o snookerze i swoich rywalach, jest fascynujący. Ale to nie snooker pozwolił mu się uwolnić do alkoholu i narkotyków. Pomogło mu bieganie.
"The Daily Telegraph"
W snookerze jest bezdyskusyjnie najlepszy na świecie. W bieganiu jest klasą samą dla siebie... Jego szczere wspomnienia, które brzmią jak zapis rozmowy z psychiatrą, wyjaśniają, jak bieganie zapewniło mu poczucie akceptacji i samorealizacji.
"The Sunday Times"
Ronnie O`Sullivan to snookerowa odpowiedź na Mozarta.
Peter Ebdon, mistrz świata z 2002 roku
Ronnie jest w tym momencie najlepszym snookerzystą na świecie: praworęcznym, leworęcznym, jednonożnym, jednorękim - co tylko chcesz!
Stephen Hendry, siedmiokrotny mistrz świata
Szczegóły: Running - Ronnie O'Sullivan
Tytuł: Running
Podtytuł: Autobiografia mistrza snookera
Autor: Ronnie O'Sullivan
Wydawnictwo: SQN - Sine Qua Non
ISBN: 9788379243297
Tytuł oryginału: Running: The Autobiography
Język oryginału: angielski
Tłumacz: Mazur Konrad, Sałbut Bartosz
Języki: polski
Rok wydania: 2015
Ilość stron: 304
Format: 20.6x14.4
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Waga: 0.345 kg
Recenzje: Running - Ronnie O'Sullivan
Dzięki uprzejmości wydawnictwa Sine Qua Non byłam w stanie przeczytać jedną z najlepszych i najbardziej wnikliwych autobiografii jakie wpadły mi w ręce. Może powinnam na wstępie zaznaczyć,że Ronniego O’Sullivana jako snookerzystę poznałam – naturalnie nie osobiście – w okolicach mistrzostw w 2004 roku ,kiedy to po raz pierwszy usłyszałam o snookerze. Pierwsze wrażenia: „Pff bilard to bilard. O co tyle szumu?”, ale potem brat wyjaśnił mi na czym ta gra polega i dość szybko zrozumiałam jak bardzo snooker różni się od bilarda, w którego najczęściej gra się przy piwku w barze. Początkowo miałam wrażenie, że oni zwyczajnie męczą się przy tym wielkim zielonym stole. Tyle godzin, tyle rozgrywek. Frejmy, breaki, faule…początkowo to wszystko było dla mnie nie do ogarnięcia i szczerze podziwiałam każdego kto to rozumiał. Oczywiście jako człowiek, który ma niezdrową skłonność to autosympatii dla ludzi z Wielkiej Brytanii i okolic, z miejsca polubiłam O’Sullivana i kilku innych Snookerzystów – Hendry’ego, Stevensa, Huntera ( który zmarł niewiele później na raka okrężnicy jak powiedział mi mów brat.) czy Higginsa. Na samym początku Ronnie wydawał mi się przezabawnym typem, którego można szybko uznać za przyjaciela i doskonałego gracza. Sądziłam, że jako prawdziwy sportowiec ułożył sobie życie i ma kochającą żonę ,dzieci ,które rozumieją pracującego ojca.Dopiero po kilku meczach,które z zapartym tchem oglądałam razem z ojcem i braćmi ,zrozumiałam, że jego śmieszne miny czy to jak momentami drżą mi ręce to nie wygłupy czy jakieś delirium alkoholowe.Do wczoraj wydawało mi się,że jest tylko chory. Jednak kiedy skończyłam czytać jego autobiografie…zamarłam. Ten człowiek to żywy przykład na to,że walka z samym sobą to nie tylko głupia gadanina psychiatrów i innych ludzi, którzy będą ci wciskać kit za kilkaset funtów od wizyty.Nie jestem żadnym ekspertem, ani wielkim fanem sportów, ale śmiało mogę powiedzieć, że jeszcze nie spotkałam się z tak barwną – w ten dobry i zły sposób – autobiografią. Może dlatego, że Freddie Mercury nic nie napisał – a przynajmniej nic o tym nie wiem. Jedno jest jednak pewne. „Running” to pozycja obowiązkowa dla każdego fana snookera, dla każdego kto szuka jakiegokolwiek oparcia w książkach. Nie czytajcie żadnych poradników typu ” Jesteś cudem „, równie dobrze możecie iść i zapłacić komuś kto nawciska wam naukowego bełkotu i powie, że jesteście wspaniałymi ludźmi ,a cała reszta świata jest bee. Życie mistrza snookera nie jest ani idealne, ani łatwe . Walka z nałogami, walka z prawem, walka z samym sobą o samego siebie. To właśnie znajdziecie w tej książce. Przeżycia człowieka, którego życie dosłownie skopało na leżąco. Kiedy myślał ,że jest naprawdę źle, że nie ma żadnego ratunku i najlepszym wyjściem było wycofanie się i zakończenie tego wszystkiego – znaleźli się ludzie, którzy naprawdę w niego wierzyli. Ronnie O’Sullivan umocnił moje przekonanie w to co powtarzał mój ojciec ” Człowiek nie powinien starać się zrozumieć innych, póki nie zrozumie samego siebie.”. Kluczem do bycia dobrym człowiekiem i sportowcem jest znalezienie równowagi, co pomoże zrobić wam właśnie ta książka. Może przesadzam, ale nawet jeśli nie ćpacie i nie jesteście uzależnieni od alkoholu – w tej książce jest tyle życiowej mądrości, ze najlepsi psychiatrzy i psycholodzy się chowają – mówię wam to ja – Przyczajony Hasacz. Gorąco polecam tą książkę nie tylko ze względu na swoje zamiłowanie do snookera, samego Ronniego czy wszelkiego rodzaju autobiografii, biografii czy emocji jakie płynął z kart tej książki. Poznajcie Ronniego O’Sullivana – geniusza, mistrza świata w sookerze – ale przede wszystkim , poznajcie go jako człowieka. Takiego samego jak Ty czy ja. Borykającego się z depresją, nałogami, walczącego o każdą chwilę spędzoną ze swoimi dziećmi, Bo taki właśnie jest Ronnie O’Sullvan.Przyczajony Hasacz - bigdwarf.wordpress.com 2016-07-01 14:46:16