Następczyni Tom 4

Kiera Cass

Następczyni
Tom 4

Kiera Cass

Wydawnictwo: Jaguar
Rok wydania: 2015
ISBN: 9788376863689
Ilość stron: 360
Format: 14.0 x 21.0 cm
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami

Wysyłka:
Niedostępna

Cena katalogowa 37,91 PLN brutto

Cena dostępna po zalogowaniu

Dodaj do Schowka

Cena 37,91 PLN

Dodaj do Schowka

Opis: Następczyni - Kiera Cass

Dwadzieścia lat temu America Singer wzięła udział w Eliminacjach i zdobyła serce księcia Maxona. Teraz nadszedł czas, by swoje Eliminacje zorganizowała księżniczka Eadlyn. Eadlyn nie oczekuje, że jej Eliminacje będą choć odrobinę przypominać bajkową historię romansu jej rodziców. Jednak gdy rozpoczyna się rywalizacja, dziewczyna odkrywa, iż znalezienie szczęśliwego zakończenia nie jest tak niemożliwe, jak zawsze się spodziewała

Szczegóły: Następczyni - Kiera Cass

Tytuł: Następczyni
Podtytuł: Tom 4
Autor: Kiera Cass
Wydawnictwo: Jaguar
Seria: Rywalki
ISBN: 9788376863689
Liczba tomów: 5
Numer tomu: 4
Język oryginału: angielski
Tłumacz: Małgorzata Kaczarowska
Języki: polski
Rok wydania: 2015
Ilość stron: 360
Format: 14.0 x 21.0 cm
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Waga: 0.404 kg

Recenzje: Następczyni - Kiera Cass

Dwadzieścia lat po wydarzeniach z poprzednich części powracamy do Illei aby zobaczyć, jak córka królowej Americi i króla Maxona, Eadlyn organizuje Eliminacje. Trzydziestu pięciu kandydatów do ręki następczyni tronu przybywa do pałacu w nadziei na to, że księżniczka się zakocha i uczyni jednego z nich księciem małżonkiem. Nie spodziewają się jednak, że Eadlyn ma całkiem inne plany co do charakteru całego wydarzenia.W tej części poznajemy wszystkie dzieci Maxona i Americi, znanych nam z poprzednich części, lecz to właśnie ich najstarsza córka będzie jedną z najważniejszych postaci. Niestety, bohaterka jest dla mnie strasznie irytująca, nie wzbudza sympatii ale jestem pewna, że taki był zamysł autorki. Równie irytująca w poprzednich częściach była America więc uznaję, że dziewczyna ma to po mamusi, przy czym zachowania Eadlyn czasami nie mieszczą mi się w głowie. Jeśli liczycie na to, że będziecie chcieli utożsamić się z główną bohaterką i kibicować jej, to muszę was uprzedzić, że to będzie trudne. Ona nie jest osobą dającą się lubić. Za to jest szanowna mamusia, czyli America Singer we własnej, teraz w trochę mniej irytującej niż w poprzednich częściach cyklu odsłonie, owszem daje się lubić. Tutaj to nawet ją chwilami podziwiam. Jako kobieta podchodząca pod czterdziestkę jest trochę mniej denerwująca. Nie wierzę, że to powiem ale czasami jej teksty dodają mi otuchy po tych wiecznych dąsach jej córeczki.Fabuła, tak jak wspomniałam wcześniej, jest prosta i dość przyjemna. Nadal wciąga i to jest na plus. Trochę rażą wątki polityczne, autorka próbowała je tutaj wstawić chyba po to aby było mniej płytko, bo nie czarujmy się, strojenie się w sukienki, czesanie włosów i wieczne histerie kto kogo pokocha a kto kogo znienawidzi muszą trochę takie być z perspektywy czytelnika. ;) Przynajmniej z mojej perspektywy były takie. Czasami miałam wrażenie, że cofnęłam się do szkoły i zaraz przywoływałam się do porządku, że przecież wiek bohaterów się zgadza. Niestety, wątki polityczne są wplecione trochę byle jak, bez żadnego większego sensu, byleby były. Ogranicza się to do tego, że są zamieszki, ludzie są niezadowoleni, władza nie rozumie czemu i niby próbuje coś z tym zrobić ale jej nie wychodzi. I wszyscy tylko naokoło biadolą, że przecież władza robi wszystko dobrze a poddani są dziwni. Wszystko to bez pomysłu na rozwinięcie. Szkoda, bo mogło być ciekawie. Z tego co pamiętam autorka w poprzednich częściach poradziła sobie lepiej pod tym względem.Bardzo dużym minusem tej książki jest przewidywalność. Ja wiem, niektórym z was może się wydać dziwne, że oczekiwałam czegoś innego po romansie dla nastolatek. Mimo wszystko oczekiwałam. I nie dostałam. Już po pierwszych kilkunastu stronach wiadomo w kim Eadlyn się zakocha. Jest to oczywiste jak konstrukcja cepa i aż przykro patrzeć, jak wszystkie wydarzenia do tego zmierzają, bo człowiek zawsze liczy, że jednak się myli. Niestety, nie pomyliłam się. Oczywiście wierni czytelnicy mogą mi zarzucić, że jak to, przecież Eliminacje się jeszcze nie skończyły i wszystko się może zdarzyć. I tutaj dochodzimy do drugiego minusu – książka kończy się w takim momencie, że Kiera Cass niechybnie będzie musiała napisać kontynuacje bo inaczej fani zjedzą ją żywcem. I zapewne to zrobi bo wiadomo co – kasa. Nie lubię dzielenia na cześci – dotyczy to zarówno książek jak i filmów, bo zazwyczaj chodzi o to, żeby z czytelnika czy widza zedrzeć.W porównaniu z poprzednimi częściami ta nie wypada najgorzej ale też nie jest niczym zachwycającym. Powiedziałabym, że Kiera Cass trzyma poziom, a że nie wychodzi on na nie wiadomo jakie wyżyny, to już inna sprawa. Jeśli ktoś lubi historie o miłości, coś przy czym można na spokojnie usiąść i się zrelaksować oraz pomarzyć o tym jedynym prawdziwym uczuciu z motylami w brzuchu, to znalazł idealną książkę.migotynka 2015-06-25 16:01:05