Znów nadejdzie świt
Szepielak Anna J.
Znów nadejdzie świt
Szepielak Anna J.
- Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
- Rok wydania: 2015
- ISBN: 9788310127549
- Ilość stron: 480
- Format: 13.4x20.4
- Oprawa: Miękka
Niedostępna
Opis: Znów nadejdzie świt - Szepielak Anna J.
Elwira zawsze twierdziła, że w przeszłości jej chłopskiej rodziny nie kryją się żadne tajemnice i skandale. Nigdy więc nie słuchała uważnie licznych opowieści prababci Basi. Radosna i żywiołowa, otoczona przyjaciółmi kobieta woli żyć teraźniejszością w spokojnym miasteczku nad Czarnym Potokiem. Jednak na losach kolejnych pokoleń jej bliskich cieniem położyło się tragiczne wydarzenie sprzed prawie 150 lat. W skomplikowanej historii przodków Elwiry jest miejsce zarówno na prawdziwą miłość, jak i cierpienie oraz troski.
Czy wyrządzona krzywda zostanie odkupiona, a winy wybaczone Jak postąpi Elwira, gdy życie postawi przed nią zadanie podobne do tego, jakie było udziałem babek
Anna J. Szepielak snuje opowieść o kilku pokoleniach rodziny, dla której bezwarunkowa miłość i wsparcie w trudnych sytuacjach zawsze były najważniejsze.
Anna J. Szepielak Małopolanka z urodzenia, Kobieta Zaściankowa z wyboru. Tzw. wielki świat woli oglądać z bezpiecznej odległości. Uwielbia gorzką czekoladę, słodką kawę i literaturę, przy której dusza się śmieje. W księgarni czeka, aż książka do niej przemówi okładką, szelestem kartek i... zapachem. Odbiera otaczający świat bardzo intensywnie - niektórzy twierdzą nawet, że także szóstym zmysłem. Z zawodu jest nauczycielką i bibliotekarką, choć kiedyś marzyła, by studiować w Wyższej Szkole Teatralnej.
Zadebiutowała powieścią Zamówienie z Francji, opublikowała także teksty z zakresu oświaty oraz teksty publicystyczne na jednym z portali. Współpracuje z regionalnym tygodnikiem, w którym ukazują się jej artykuły i recenzje nowości wydawniczych.
Szczegóły: Znów nadejdzie świt - Szepielak Anna J.
Tytuł: Znów nadejdzie świt
Autor: Szepielak Anna J.
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
ISBN: 9788310127549
Języki: polski
Rok wydania: 2015
Ilość stron: 480
Format: 13.4x20.4
Oprawa: Miękka
Waga: 0.42 kg
Recenzje: Znów nadejdzie świt - Szepielak Anna J.
Anna J. Szepielak to polska pisarka, która ma na koncie kilka pozycji. Jedną z nich jest Znów nadejdzie świt, która ukazała się w 2015 roku dzięki wydawnictwu Nasza Księgarnia.Karolina i Jędrzej są szczęśliwym małżeństwem. Mają niewielkie gospodarstwo, pracują, są uczciwi i kochają się. Zdarza się, że któreś z nich zostaje wezwane do dworu, by pomóc. Jednak po jednej z takich wizyt Jędrzej wraca z dziwną propozycją. Para ma zaopiekować się dzieckiem, które niedługo się narodzi. Nikt nie wie, że we dworze przebywa ciężarna panienka, a Karolina sama spodziewa się dziecka. Małżeństwo nie jest przekonane, ale w końcu się zgadzają. Po wsi niesie się wieść, że Karolina powiła bliźniaki, co jest niebywałym wydarzeniem. Jednak dla małżeństwa to dopiero początek kłopotów – ludzie szepczą, zastanawiają się, a gdy jedna z dziewczynek zaczyna dziwnie się zachowywać, plotek nie brakuje. Ta jedna decyzja zaważy na losach nie tylko Karoliny, Jędrzeja i ich córek, lecz także na całej rodzinie i przyszłych pokoleniach...Powieść opowiada historię kilku pokoleń rodziny, która swoje początki bierze od Karoliny i Jędrzeja, choć i o przodkach kobiety dowiadujemy się kilku słów z prologu. Książka zaczyna się w 1884 roku we wsi galicyjskiej, a potem przechodzi kolejno przez następne pokolenia, robiąc mniejsze lub większe przeskoki. Narrator śledzi nie tylko rodzinę, która jest głównym bohaterem powieści, lecz także inne postacie, by dać nam pełen obraz sytuacji. Dzięki temu poznajemy plotki, legendy i zniewagi. Jednak główny nurt opowieści to akcja związana z pokoleniami rodziny Florczaków.W powieści znajdziemy kilka ważnych wątków. Przede wszystkim miłość – ta rodzinna i między partnerami. To ona jest głównym motywem książki. Jest pokazana na wielu płaszczyznach, co zachwyca. To miłość do męża, dzieci, kochanka, do muzyki, pracy... Wszystko, co może nas spotkać w życiu.Kolejny wątek jest dość tajemniczy. Nie brakuje w historii rzeczy, które są zatajane przed innymi osobami – nieślubne dzieci, podrzutki, dalecy krewni, zbrodnie i nieszczęśliwe wypadki. To wszystko podsyca tak niesamowicie opowieść, że nie można się od niej oderwać. Przy okazji pokazuje, jak skomplikowane są relacje międzyludzkie. Dzięki temu możemy uświadomić sobie, że w każdej rodzinie zdarzają się rzeczy, które mogą odbiegać od „normalności”.Dodatkowo warto zwrócić uwagę na samą rodzinę. Jak w każdej – zdarzają się kłótnie, nieporozumienia i inne sprawy. Jednak zawsze można liczyć na bliskich i to właśnie pokazane jest w tej powieści. Dobroć i otwartość na pomoc krewnym wręcz wylewa się z tej książki i wypełnia serce czytelnika nadzieją i przyjemnym doznaniem ciepła rodzinnego. Dorzucę do tego jeszcze modlitewnik z zapisanymi dziejami rodziny, z którego kolejne pokolenia mogły czerpać wiedzę o przodkach i mamy naprawdę ciekawą konstrukcję pokoleniową.Bardzo ciekawym zabiegiem jest także powtarzanie pewnych motywów. Autorka pokazuje, że przygarnianie „obcych” dzieci nie jest wcale niczym nowym dla rodziny, którą opisuje. Czy może to być uwarunkowane w tym, co działo się wcześniej? Świetny motyw, który długo zaprzątał mi głowę. Trzeba też wspomnieć o sposobie przedstawienia czasów i języka w powieści. Autorka powinna dostać medal za kreację wypowiedzi bohaterów. Każdy z nich otrzymał swój własny styl mówienia, dopasowany do czasów i pozycji społecznej. Jeśli chodzi o tło czasowe i społeczne to jest ono pokazane nienachalnie, czasem wręcz zarysowane, bardzo dobrze dopasowane do tego, co aktualnie się dzieje w akcji. Przenosimy się z zaborów do PRL, potem w czasy obecne. Wszystko dobrane tak, że nie można się do niczego przyczepić.Książka bardzo mi się podobała. To chyba pierwsza tego typu powieść, z którą miałam do czynienia. Jednotomowa saga rodzinna pochłonęła mnie na długo i pozwoliła poznać tę niezwykłą historię. Bardzo dobrze napisana, doskonale wymyślona aż zachęca do czytania!Polecam osobom, które lubią powieści obyczajowe, pokazujące niby zwykłe życie, a jednak z czymś więcej niż codzienne obowiązki. Nie brakuje tu tajemnic, które uświadomią wam, że w drzewach genealogicznych aż roi się od zaskakujących wydarzeń i tajemniczych osób. Momentami wzruszająca, momentami dająca nadzieję, dobra historia na późnojesienne popołudnia.Agnieszka 2015-11-21 17:42:27
Anna J. Szepielak to autorka, której każdą książkę czytam, choć właściwie do połowy z dotychczasowych czterech miałam uwagi. Najbardziej przypadło mi do gustu debiutanckie „Zamówienie z Francji” i późniejszy „Dworek pod Lipami”; potem przyszedł słabszy – w moich oczach – „Młyn nad Czarnym Potokiem” oraz „Wspomnienia w kolorze sepii” – w tym ostatnim utworze zachwycił mnie wątek historyczny, stwierdziłam nawet, że autorka mogłaby pójść całkowicie w kierunku beletrystyki historycznej, bo naprawdę widać, że doskonale porusza się w realiach z przeszłości. Zastanawiałam się, jaką narrację przyjmie w najnowszej, piątej książce. Z jednej strony miałam obawy, czy kolejny już raz motyw przeszłości nie przesłoni mi tego teraźniejszego, ale z drugiej nie mogłam się doczekać lektury, ponieważ wiodącą bohaterką – z trzech przyjaciółek związanych z małopolskim Czarnym Potokiem, po Marcie i Joannie – miała być wreszcie Elwira, a to właśnie ją polubiłam najbardziej z całej tej trójki. Z ogromną satysfakcją i przyjemnością mogę zapewnić, że „Znów nadejdzie świt” jest napisany tak, jak tego oczekiwałam i tym razem nie będzie z mojej strony żadnych uwag.W mojej opinii, Anna J. Szepielak wygrała kompozycją. W poprzednich powieściach rozdziały dotyczące czasów zamierzchłych i tych obecnych przeplatały się ze sobą, a przez to ja z pośpiechem „przelatywałam” te drugie, by wrócić w odległy wiek. Tutaj pisarka postawiła na bloki chronologiczne. Zaczynamy od 1867 r., kiedy to jedna z antenatek Elwiry, Karolina, miała sześć lat. I to z jej perspektywy śledzimy wydarzenia w przeważającej większości książki. Chyba nie zdradzę za wiele, jeśli napiszę, że potem na plan pierwszy wychodzi Matylda, matka Elwiry, i dopiero pod koniec ona sama, ze swoim żywiołowym temperamentem i ciążowymi zachciankami. Może w porównaniu do poprzednich tomów, tej akurat przyjaciółce autorka poświęciła stosunkowo najmniej miejsca, ale nie mam żalu, rekompensowała mi to Karolina. Taki układ treści niezmiernie mnie cieszył, mogłam sobie tkwić w powieściowej drugiej połowie XIX wieku i początkach następnego, i nie musiałam się z niego „ruszać”. Potem widziałam, jak Matylda radzi sobie z codziennym życiem u schyłku polskiego komunizmu, by ostatecznie przejść do wyzwania, jakie postawiło życie przed Elwirą. Warto też podkreślić, jak pięknie pisarka połączyła przeszłość ze współczesnością, spięła je wyjątkową klamrą. Chciałam napisać teraz o fragmencie dotyczącym losów Karoliny i o zasadach, jakimi kierowała się w życiu, ale przecież tak samo postępowała Elwira. Dla Karoliny, która zapoczątkowała dynastię, jak i dla tej, która przyszła na świat tyle lat po swojej przodkini, najważniejsza była miłość i zwykła, codzienna troska o najbliższych. I uczciwe życie, tak by bez obaw patrzeć w oczy sobie i innym ludziom.Jestem wielce zadowolona, że „Znów nadejdzie świt” dostarczyło mi tylu miłych przeżyć i wzruszeń. Cieszę się także, że mogłam napisać tekst tylko o zaletach, że nie znalazłam niczego, co by mi nie pasowało, co musiałabym uznać za wadę. Ostatni tom sagi o przyjaciółkach, mieszkankach Czarnego Potoku, uważam za najlepszy i warto było nie dać się zwątpieniu po pierwszym. Jestem bardzo zaintrygowana i zaciekawiona tym, nad czym teraz pracuje Anna J. Szepielak, a nie wątpię, że trzyma już coś w zanadrzu. Jestem w stu procentach przekonana, że będzie to coś interesującego, więc lektury jej kolejnej powieści na pewno nie przegapię. Paula 2015-11-25 09:18:55
Podobne do: Znów nadejdzie świt - Szepielak Anna J.
-
Cena dostępna po zalogowaniu
-
Cena dostępna po zalogowaniu
-
Cena dostępna po zalogowaniu
-
Niedostępna
-
Niedostępna
-
Niedostępna
-
Niedostępna
-
Niedostępna
-
Niedostępna
-
Niedostępna
-
Niedostępna
-
Niedostępna