Mennica
Lemberg Mateusz M.
Mennica
Lemberg Mateusz M.
- Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
- Rok wydania: 2015
- ISBN: 9788380690691
- Ilość stron: 416
- Format: 12.5x19.5cm
- Oprawa: Miękka
Niedostępna
Opis: Mennica - Lemberg Mateusz M.
Policjanci, fałszerze, gangsterzy i mordercy jeszcze raz zatańczą w rytm szalonej polki, pod dyktando nominowanego do Nagrody za Najlepszą Kryminalną Powieść Miejską 2014 Mateusza M. Lemberga.
W nocy nie słychać w lesie śpiewu ptaków. Samotny pies myśliwski myśli o swoim panu, warując w środku młodnika. Z nudów i głodu gryzie palec dziewczyny, której ciało wyczuł pod darnią.
Samotny mężczyzna siedzi w wyciszonym, ukrytym pomieszczeniu i przygląda się pracującej maszynie offsetowej. Drżą mu dłonie. Tuż obok stoi prasa do wyrobu monet. Jeszcze nie wie, że ta nielegalna mennica przyczyni się do końca jego marzeń.
Policjant, który nie stoi już na straży prawa, wpatruje się w pistolet na półce. Niedługo będzie musiał go użyć, żeby ochronić dobro i miłość. Nie wie, że sprowadzi śmierć, cierpienie i usłyszy samotny krzyk przerażenia ukochanej. Starzec, który przyszedł z zaświatów, milczy. Zbrodnie i sprawy przeszłości właśnie wróciły.
Mateusz M. Lemberg rocznik 1971, humanista, ukończył studia medyczno-weterynaryjne. Zanim zaczął pisać, amatorsko realizował filmy, odbył podróż na Wschód, rysował komiksy. Zarabia na życie jako lekarz, uwielbia koty, dobre książki, Hiszpanię i Szwecję. Autor powieści Zasługa nocy i Patron.
Szczegóły: Mennica - Lemberg Mateusz M.
Tytuł: Mennica
Autor: Lemberg Mateusz M.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
ISBN: 9788380690691
Języki: polski
Rok wydania: 2015
Ilość stron: 416
Format: 12.5x19.5cm
Oprawa: Miękka
Recenzje: Mennica - Lemberg Mateusz M.
„Mennica”, Mateusz M. LembergMateusz M. Lemberg po raz trzeci spróbował swych pisarskich sił. Wystartował całkiem nieźle „Sługą nocy”, potem parę razy się potknął w „Patronie”, lecz pomimo kilku irracjonalnych scen książka wciągała. A teraz przyszła kolejna próba oraz wyczekiwana odpowiedź na pytanie: czy świetna forma, dobrze odwzorowane realia Warszawy oraz tamtejszej policji jeszcze raz ucieszą czytelnika?Podczas polowania pies komisarza Tymańskiego, Suzy, odnajduje zwłoki młodej kobiety. Po dokładniejszym zbadaniu miejsca znalezienia ciała, okazuje się, że poza tajemniczą denatką, zostały tam schowane jeszcze trzy inne, starsze szkielety. Wszystko wskazuje, że to ewidentnie stała lokacja seryjnego mordercy. Witczak, przyjaciel i dawny partner Tymańskiego, tymczasem wplótł się w niebezpieczną sieć, w której padają na niego podejrzenia fałszowania i prania brudnych pieniędzy. A to wyłącznie za sprawą bezinteresownej pomocy przyjacielowi. Z kolei Cyna i Tymański vel Hif, próbują sprostać jeden z najtrudniejszych spraw, jakie kiedykolwiek przyszło im rozwiązywać w życiu. Do tego w ich prywatnym życiu również nie jest zbyt kolorowo. Czas ucieka, w obu przypadkach, przestępcy są o krok od śledczych.Płaszczyzna fabularna jawi się czytelnikom wielowarstwowo. Na początku jednak dostajemy zbyt rozwlekły wstęp, który raczy nas informacjami i wydarzeniami, mogącymi zostać ujętymi nieco zwięźlej. To pozwoliłoby szybciej dotrzeć do właściwego punktu, objawiającego się w książce około dziewięćdziesiątej strony, kiedy to akcja rusza z kopyta. Lemberg wykorzystał w tworzeniu historii coś, co znakomicie – moim zdaniem – wpływa na odbiór powieści detektywistycznej, czyli ogrom wątków, prowadzących do kilku domniemywanych przez czytelnika wariantów rozwiązania sprawy oraz możliwości ukrycia właściwego tropu. Podobnie czyni Nele Neuhaus, w ciut mniejszym stopniu także Jo Nesbo. Dzięki czemu, autor panując nad pozornym chaosem poszlak i podejrzeń, bawi się z czytelnikiem w „ciuciubabkę”. I co istotne, prozaik zadbał o to, żeby żaden z pomniejszych czy pobocznych wątków nie został nagle zepchnięty na boczny tor czy całkowicie zapomniany.Sylwetki bohaterów w porównaniu do poprzednich części zostały bardzo rozbudowane i czytelnik może znacznie bardziej zagłębić się w ich psychiki. Cyna to istna perełka wśród wszystkich postaci i tym razem najbardziej wyrazista z protagonistów, w dodatku dość ambiwalentna. To wokół niej zostaje przedstawiona najświeższa problematyka – gender (płeć kulturowa), transseksualizm, gwałt i wybór oddania dziecka do adopcji. Cyna to kobieta, na razie kobieta, bo w planach ma zmianę płci i nawet uzyskała już lekarskie orzeczenie, lecz na przeszkodzie stanęła ciąża… owoc gwałtu. Czyli jeden z tematów debat odnośnie aborcji, niezwykle popularny w ostatnich latach. W powieści nie brak także mniej barwnych zdarzeń. Tymański z kolei to ojciec zbuntowanej nastolatki i chorego syna, borykający się z ex-małżonką, do tego dochodzi jeszcze porwanie jego córki, związane z prowadzoną sprawą. Motyw porwania przewija się także przez oś fabularną Witczaka – jego przyjacielowi zostaje porwana żona i córka, a on stara się wykorzystać dawne kontakty i umiejętności do rozwikłania tego wszystkiego. Jak widać, autor nie próżnował przy kreacji głównych bohaterów, acz nie znaczy to, że odpuścił sobie drugoplanowe i epizodyczne postaci – te z kolei są dobrze zarysowane, przekonywujące i wydają się rzeczywiste.Prozaik poczynił postępy w sferze języka i dynamiki, ten pierwszy wciąż jest mocno stylizowany, lecz nie nachalny. Jednymi z czynników polepszenia płynności tekstu z pewnością są plastyka doboru słownictwa oraz poetyka utworu. „Mennica” została zdecydowanie bardziej wywarzona – pomimo początkowego przesytu informacji – w późniejszych etapach opisy, introspekcje, akcja i dialogi sprzyjają odbiorowi i w żadnym miejscu nie odczuwa się że autor na siłę wydłużał scenę. Najważniejsze są jednak podjęte przez Lemberga tematy oraz motywy – braterstwo, moralność, poświęcenie, altruizm, oddanie. Dużą rolę odgrywają w powieści także dylematy wewnętrzne, których jest całkiem sporo i są uzasadnione sytuacją, a doliczyć można do nich warstwę emocjonalną, niejednokrotnie przeważającą jedną szalę wyboru. Summa summarum, książka wciąga, ba!, nawet wciska w fotel, zaś irracjonalne momenty z poprzedniej części odeszły już na szczęści do lamusa.„Mennica” jest najlepszą częścią z cyklu. Całe spectrum wydarzeń, podjętych przez autora tematów i problemów, wielowątkowa fabuła i plątanina poszlak, a wszystko choć w pozornym nieładzie, naprawdę tworzy kompletną układankę. I z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że Mateusz M. Lemberg dorobił się własnego, niepowtarzalnego stylu, specyfiki oraz wykreował fikcję – mroczną, okrutną, nieprawdopodobną, aczkolwiek sprawiającą wrażenie autentycznej. A wisienką na torcie jego kryminału jest ciekawa modus operandi zbrodni, która wychodząc na jaw – wprowadza w stupor.Adrian T 2015-12-01 23:46:50