Wilkołaki z Mercy Falls. Drżenie Tom I
Maggie Stiefvater
Wilkołaki z Mercy Falls. Drżenie
Tom I
Maggie Stiefvater
- Wydawnictwo: YA!
- Rok wydania: 2016
- ISBN: 9788328020870
- Ilość stron: 464
- Format: 13.5x20.5cm
- Oprawa: Miękka
Niedostępna
Opis: Wilkołaki z Mercy Falls. Drżenie - Maggie Stiefvater
Pierwszy tom bestsellerowej trylogii, utrzymujący się ponad 40 tygodni na liście bestsellerów New York Timesa.
Chłód. Grace od lat obserwuje wilki w lesie za domem. Złotooki wilk uważnie jej się przypatruje. Grace wydaje się, że dobrze go zna, ale nie ma pojęcia dlaczego. Ciepło. Sam ma dwa życia. Zimą jest wilkiem i z ukrycia opiekuje się ukochaną dziewczyną. Latem, jako człowiek, nigdy nie odważył się na rozmowę z Grace. Aż do teraz Drżenie. Dla Grace i Sama miłość zawsze była czymś odległym. Jednak gdy się ją spotka, nie można przed nią uciec. Sam musi walczyć, by pozostać człowiekiem. Grace musi walczyć, by mu w tym pomóc. Nawet jeśli oznacza to rozdrapywanie ranm z przeszłości, niepewną teraźniejszość i przyszłość, która wydaje się niemożliwa.
Szczegóły: Wilkołaki z Mercy Falls. Drżenie - Maggie Stiefvater
Tytuł: Wilkołaki z Mercy Falls. Drżenie
Podtytuł: Tom I
Autor: Maggie Stiefvater
Wydawnictwo: YA!
Seria: Wilkołaki z Mercy Falls
ISBN: 9788328020870
Liczba tomów: 4
Numer tomu: 1
Języki: polski
Rok wydania: 2016
Ilość stron: 464
Format: 13.5x20.5cm
Oprawa: Miękka
Waga: 0.465 kg
Recenzje: Wilkołaki z Mercy Falls. Drżenie - Maggie Stiefvater
Z twórczością Stiefvater nie miałam jeszcze do czynienia. Ciągle przewijają mi się na instagramie zdjęcia jej drugiej serii Król kruków i czasem aż mnie ściskało, żeby po nią sięgnąć, ale wiecie jak jest. Czasami ma się wrażenie, że można brać czystą mete, ale rozsądek mówi „eee..better not”. Na szczęście Drżenie nie okazało się taką porażką, jakiej się bałam. Pewnie się zastanawiacie co napiszę o książce, która ma motyw rodem z Zaklętej w sokoła?Po pierwsze wątek z byciem zaklętym w wilka przez całą zimę nie jest taki zły jak się wydaje być. Sam przez całą książkę był przeuroczym i zmartwionym chłopakiem, któremu niesamowicie zależało na ukochanej dziewczynie – wiem, brzmi ckliwie, ale kiedy się to czyta, wcale tak nie jest. Serio. Mówi wam to Hasacz, bestia, która jest wybredna bardziej od francuskiego pieska. Oficjalnie znalazłam chyba ulubioną postać książkową po Johnie Loganie z Błędu Kennedy.Z kolei Grace przez większość książki była ciepłą i opiekuńczą dziewczyną, która martwiła się najpierw o wilka, którego widywała codziennie w lesie za domem, a potem o Sama. Nie była też typową dziewuszką w opałach, którą trzeba ratować co dwa strony, bo utrzymuje status idiotki w opałach. Całe szczęście, bo najprawdopodobniej rzucałabym książką częściej niż o tym myślałam.Jeśli chodzi o sam wątek romantyczny, nie został on poprowadzony w żaden sposób, który by mnie zdenerwował albo targał specjalnie po nerkach. Czytało mi się dobrze, a jeśli jesteście zwolennikami tego typu historii i romansów, będzie się wam podobało. Szczególnie końcówka zaprze wam dech w piersiach. Mówię z autopsji i szczerze polecam, bo jest co. Nie spodziewałam się, że autorka będzie pisała tak przyjemnie, a Foksal się szarpnie na przyjemne dla odbiorcy tłumaczenie.Przyczajony Hasacz - bigdwarf.wordpress.com 2016-07-05 15:57:39