Jakby nikogo nie było
Marco Magini
Jakby nikogo nie było
Marco Magini
- Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
- Rok wydania: 2016
- ISBN: 9788380693449
- Ilość stron: 240
- Format: 12.5x19.5cm
- Oprawa: Miękka
Niedostępna
Opis: Jakby nikogo nie było - Marco Magini
Kto w Srebrenicy chciał ocalić swą niewinność, musiał umrzeć. Irina nie wiedziała, po co tutaj przyszliśmy zresztą skąd miała wiedzieć. Koniec końców, zakochała się w długowłosym chłopaku z gitarą, a ten właśnie po raz trzeci miał wstąpić w szeregi. Właściwie to nie wiem, z kim mam iść na wojnę. Ja Powinni uznać mnie za rzadki przypadek prawdziwego Jugosłowianina. Urodzony kilka kilometrów stąd, w części Bośni i Hercegowiny, gdzie Serbowie stanowili większość, w chorwackiej rodzinie. Nie, żeby robiło mi to jakąś różnicę. Moje pokolenie nie dociekało, czy dziewczyna, z którą się spotykam, jest Serbką czy Chorwatką, czy kolega, z którym gram w nogę, jest muzułmaninem. W Srebrenicy, latem 1994, podczas czterech dni masakry z rąk Serbów straciło życie ponad osiem tysięcy bośniackich mężczyzn i chłopców. Masowe egzekucje trwały od rana do nocy, zaś ludobójstwo narodu bośniackiego zostało uznane w Europie za największą tragedię od czasów czystek etnicznych podczas drugiej wojny światowej. Dražen Erdemović to jedyny członek 10. plutonu sabotażowego osądzony jako zbrodniarz wojenny dwudziestoletni chłopak, pół Serb, pół Chorwat, który, przytłoczony ogromnym poczuciem winy, dobrowolnie złożył zeznania i poddał się procesowi. W powieści Maginiego jego opowieść splata się z historią Dirka jednego z błękitnych beretów sił pokojowych ONZ-u, oraz z opowieścią Romeo Gonzalesa, sędziego uczestniczącego w procesach haskich, któremu w dwa lata po zakończeniu konfliktu przychodzi sądzić Erdemovicia, chłopaczka w źle uszytej, taniej, zielonej koszuli. Choć od wydarzeń w Srebrenicy minęło ponad dwadzieścia lat, powieść Maginiego porusza niezwykle aktualne kwestie. To opowieść o potwornościach wojny etnicznej, sile nienawiści i kruchości człowieczeństwa i o tak bardzo umownych granicach między złem a dobrem. Marco Magini urodził się w Arezzo we Włoszech, w 1985 roku uzyskał dyplom inżyniera w London School of Economics. Pracował i studiował w Kanadzie, Stanach Zjednoczonych, Belgii, Turcji i Indiach. Obecnie mieszka w Zurychu. Jego debiutancka powieść, Jakby nikogo nie było, była wielokrotnie nagradzana i wyróżniania w prestiżowych konkursach literackich.
Szczegóły: Jakby nikogo nie było - Marco Magini
Tytuł: Jakby nikogo nie było
Autor: Marco Magini
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
ISBN: 9788380693449
Tytuł oryginału: Come fossi solo
Języki: polski
Rok wydania: 2016
Ilość stron: 240
Format: 12.5x19.5cm
Oprawa: Miękka
Waga: 0.226 kg
Recenzje: Jakby nikogo nie było - Marco Magini
Drażen, Dirk i Romeo – to ludzie, którzy się nigdy nie spotkali. Połączyła ich wojna jugosłowiańska lat 90 XX wieku. Drażen to żołnierz serbski, który uczestniczył w ludobójstwie mieszkańców Srebrenicy. „Moje pokolenie nie dociekało, czy dziewczyna, z którą się spotykam, jest Serbką czy Chorwatką, czy kolega, z którym gram w nogę, jest Muzułmaninem”. Dirk to wojskowy, jeden z błękitnych beretów ONZ. Romeo to sędzia, który uczestniczył w procesach karnych do spraw byłej Jugosławii. Każdy z nich opowiada o swoich losach z różnej perspektywy a łączy ich masakra w Srebrenicy. Romeo musiał być sędzią. Dirk uczestniczył w wyprawie wojsk holenderskich do Jugosławii pod patronatem ONZ. Drażen strzelał do niewinnych ludzi, których jedyną winą było to że urodzili się nie po tej stronie konfliktu. To nie dla wszystkich jest książka „Jakby nikogo nie było” Marco Magini. Raczej dla osób zainteresowanych konfliktem na Bałkanach. Chociaż każdy empatyczny człowiek zastanowi się nad tą powieścią. Bo dlaczego tylu niewinnych dzieci i dorosłych musiało zginąć aby zwyciężyła jedna ze stron? Dlaczego zawsze ONZ wyrażają „głębokie zaniepokojenie” i nic nie robią? Dirk stał z boku, mimo iż był żołnierzem, bo nie miał prawa do nikogo strzelać. Nawet gdy widział że zabijano dzieci, („wymazują z mapy to, czym kiedyś była Jugosławia, od teraz jest to serbskie i tylko serbskie terytorium, te góry już nigdy nie usłyszą płaczu muzułmańskich dzieci”), gwałcą kobiety, zabierano starców. Ja nie mam do niego żalu, takie były rozkazy. „Tutaj jutro nie istnieje, przetrwanie to jedyny priorytet, a dobra reputacja to luksus, na który można będzie sobie pozwolić dopiero w czasach pokoju”. „Czy istnieje ludzka sprawiedliwość?” Nie, nie istnieje. Wojna to nie sława i chwała, to smród, brud i dyzenteria. Nie ma zwycięzców. Dla mnie to bardzo tragiczna i potwornie smutna książka. Książka o przegranych. Książka o ludziach, którzy patrzyli i nic nie zrobili. „Do tryumfu zła wystarczy tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili” – Edmund Burke. Antonia 2017-04-08 23:38:39