Bez wyroku
Aleksander Majewski
Bez wyroku
Aleksander Majewski
- Wydawnictwo: Fronda
- Rok wydania: 2016
- ISBN: 9788380790483
- Ilość stron: 208
- Format: 14.5x20.4
- Oprawa: Miękka
Niedostępna
Opis: Bez wyroku - Aleksander Majewski
Prawdziwe historie Polaków, którym wymiar sprawiedliwości złamał życie bezpodstawnie wysyłając za kraty.
Czy o szóstej nad ranem weszli do ciebie razem z drzwiami funkcjonariusze w czarnych kominiarkach To ciebie nie dotyczy Nic bardziej mylnego.
W wyniku fałszywych oskarżeń Czesław spędził w celach o zaostrzonym rygorze 12 długich lat, był nawet typowany na jednego z zabójców komendanta Papały. W piwnicznej celi stracił zęby. Ostatecznie został całkowicie uniewinniony.
Dowody znikające w śledztwie załatwiły Zbigniewowi trzy lata pod celą. Jego matka chciała popełnić samobójstwo, okrzyknięto ją matką mordercy. Żona odeszła. Stracił wiarę. Ostatecznie został uniewinniony.
Artur 20 lat, zdiangozowane zaburzenia psychiczne. Zarzut - planowanie terrorystycznego zamachu na Sejm RP. Chłopak o powierzchowności nastolatka i braku podstawowych umiejętności życiowych siedział w celi z mordercami. Po 9 miesiącach wrócił do domu z gronkowcem i więzienną fobią. Sprawę umorzono.
Spokojne małżeństwo zostało oskarżone o propagowanie nienawiści rasowej, choć posiadali tylko kolekcję muzyki z gatunku punki/oi!. Funkcjonariusze ABW podejrzewali, że płyta zespołu Moskwa może... promować treści neonazistowskie.
Nadal będziesz spał spokojnie
Szczegóły: Bez wyroku - Aleksander Majewski
Tytuł: Bez wyroku
Autor: Aleksander Majewski
Wydawnictwo: Fronda
ISBN: 9788380790483
Język oryginału: polski
Języki: polski
Rok wydania: 2016
Ilość stron: 208
Format: 14.5x20.4
Oprawa: Miękka
Waga: 0.225 kg
Recenzje: Bez wyroku - Aleksander Majewski
Aleksander Majewski to prawdziwy dziennikarz, który podjął temat osób skrzywdzonych przez wymiar sprawiedliwości. Rozmowa z ludźmi skrzywdzonymi, stawanie po ich stronie przeciw państwu, machinalnie stały się dla autora priorytetem. Dramat człowieka pozostaje dramatem , bez względu na wymiar kary. Nieważne, czy zostanie się niesłusznie skazanym za zabójstwo na 12 lat pozbawienia wolności, którego się nie popełniło, czy toczy się postępowanie bardzo śmieszne i absurdalne prowadzone przez służby.W książce autor zwraca uwagę, na to, że gdy nadchodzi długi weekend zawsze w mediach pojawia się temat zabójstwa szefa policji, generała Marka Papały. Kto zabił Papałę? Pokuratura twierdzi, że sprawa jest prosta , a były szef policji zginął z rąk złodzieja samochodów. Śmierć za daewoo?W śledztwie tym scenariusze pisali świadkowie koronni. O losach tych decydowała wersja Igora Ł. ps. „Patyk”, który miał status świadka koronnego. Jednak „Patyka” pogrążyły zeznania kolegi, który razem z nim kradł samochody. Warto więc zapytać jeśli Papała miał zginąć podczas kradzieży samochodu to, jakim cudem ciało szefa policji znalazło się wewnątrz samochodu? Dlaczego mamy wierzyć przestępcy, który przedstawia swoją wersję, że wykazuje skruchę i mówi, że nie chciał, a życie Papały? Nikt go już nie zwróci!Druga historia : Artur – 20 lat smutny nastolatek, który nie lubił wychodzić z własnego pokoju, z zaburzeniami psychicznymi, który nie potrafił nawet rozpalić grilla, a został podejrzany o skonstruowanie bomby, wsadzony na 10 miesięcy z zabójcami – wrócił do domu zagrożony gronkowcem , całą sprawę umorzono. Czytając tę książkę aż włos się jeży na głowie – do czego mogą być zdolni funkcjonariusze ABW?Dla nich dowodem świadczącym o terroryzmie mogłoby być posiadanie chusty „arafatki”, którą młodzież nosiła, bo były w modzie. Czy to nie absurd?Naprawdę trudno odpowiedzieć na pytanie, kto naprawdę jest chroniony przez polskie prawo -przestępca czy Kowalski?Autor w swej książce opisuje prawdziwe historie Polaków, którym wymiar sprawiedliwości złamał życie, a za niewinność wysłał za kraty. Lektura naprawdę godna polecenia na długie popołudnia. Czytałam ją z wielkim zainteresowaniem i niedowierzaniem. Jednocześnie nie mogłam uwierzyć, że coś takiego może spotkać praktycznie każdego z nas. To po prostu jest niepojęte!Sprawa 19-latki, która zabiła mężczyznę, bo chciał ją zgwałcić pokazuje absurd wymiaru sprawiedliwości. Dziewczyna broniąc się przed gwałtem zabiła faceta, a teraz siedzi w areszcie i grozi jej 10 lat więzienia.Drogi Czytelniku, zagłęb się w tę lekturę i poznaj tajniki funkcjonariuszy ABW, a przekonasz się, że hasło „Polskie prawo chroni przestępców” nie jest niczyim wymysłem lecz krzykiem rozpaczy bezradnego społeczeństwa. Moja ocena: 10/10Polecamy, zespół dobrerecenzje.pldobrerecenzje.pl 2016-06-24 09:36:08