Grzech nasz codzienny

Książka

Grzech nasz codzienny

  • Wydawnictwo: Media Rodzina
  • Rok wydania: 2016
  • ISBN: 9788380081567
  • Ilość stron: 448
  • Format: 13.5x20.5cm
  • Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Wysyłka:
Niedostępna
Cena katalogowa 34,90 PLN brutto
Cena dostępna po zalogowaniu
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×
Cena 34,90 PLN
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Opis: Grzech nasz codzienny - Dominik Dán

Krauz i Chosé, detektywi z wydziału zabójstw, znani czytelnikom poprzednich książek Dominika Dána, tym razem poszukują sprawcy zbrodni na kilkunastoletnim chłopcu. Śledztwo, z początku pełne niejasności i znaków zapytania, wydaje się beznadziejne, lecz doprowadza do zaskakującego finału.



Nie czytajcie – uprzedza autor. Jeśli jednak postanowicie wytrzymać do końca, nie wytykajcie mi, że jestem zwyrodniały i spaczony, przesadzam, usiłuję wyolbrzymiać, nie znam miary. Rzeczywistość bywa o wiele gorsza.



Obraz „zwyczajnej” szkoły podstawowej, „przeciętnego” blokowiska i „normalnej” rodziny głównego bohatera – rzeczywiście nie nastraja optymistycznie. Ale chyba w Naszym Mieście po prostu tak jest. Warto przeczytać.




Szczegóły: Grzech nasz codzienny - Dominik Dán

Tytuł: Grzech nasz codzienny
Autor: Dominik Dán
Wydawnictwo: Media Rodzina
Seria: Gorzka Czekolada
ISBN: 9788380081567
Język oryginału: słowacki
Tłumacz: Brzozowska Małgorzata
Języki: polski
Rok wydania: 2016
Ilość stron: 448
Format: 13.5x20.5cm
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Waga: 0.458 kg


Recenzje: Grzech nasz codzienny - Dominik Dán

Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Kryminał doskonały.Kapitan Krauz pracujący w wydziale zabójstw dostaje niebywale trudną sprawę. Po pierwsze dlatego, że jest to nadzwyczaj brutalne morderstwo i brak jakichkolwiek powiązań, tak żeby można było łatwo odnaleźć sprawcę, a po drugie jest to morderstwo chłopca który miał trzynaście lat. Czyje serce zostałoby nieporuszone? Kapitan obiecał sobie, że za wszelką cenę odnajdzie drania, który zrobił to temu małemu chłopcu.Sprawa jest niesłychanie skomplikowana. Znaleziono chłopca pod kontenerem na śmieci, w ulicy gdzie mieszkają sami bogaci ludzie. Jest tak strasznie pobity i zmasakrowany, że trudno jest ustalić jego tożsamość. W dodatku wokół ciała jest dużo innych dowodów, które zaprzeczają same sobie. Na początku policjanci nie wiedzą kompletnie jak tą zagadkę rozwikłać. W desperacji chodzą po mieszkaniach, które znajdują się niedaleko i pytają czy ktoś czegoś nie widział i nie słyszał. Ale czy myślicie, że ludzie gotowi są do pomocy? Nikt nie chce pomagać, właśnie przez wzgląd tego, że gdyby się przyznali, że coś widzieli a nie zareagowali, to odpowiedzą za nieudzielenie pomocy. Morderstwo jest straszne, lecz w końcu udaje się ustalić tożsamość chłopca. Ma na imię Peto i niedawno jego mama zgłosiła jego zaginięcie. Jednak policjant dyżurny nie przejął się specjalnie zaginięciem i nie zostały podjęte żadne kroki. Kapitan Krauz wraz z całym wydziałem zabójstw próbuje rozwikłać tę straszną zagadkę. Ale czy uda mu się to? Zdradzę tylko, że w pewnym momencie podejrzanych było tylu, że sama zaczęłam podejrzewać każdego z osobna.I tak właśnie było prawie przez całą książkę. Znalazłam sobie sprawcę, wszystko wskazywało na niego, a później okazywało się, że są niezbite dowody, które wskazują na kogoś innego…..tylko na kogo? Jest dokładnie tak jak sam autor napisał o tej książce. Jest to kryminał bardzo drastyczny, wręcz straszny. Ja jednak uważam, że mimo wszystko bardzo życiowy, ukazujący samą prawdę o tym jak ludzie potrafią być straszni. Chodzi tutaj nie tylko o samego sprawcę, który oczywiście jest okropny. Chodzi tutaj też o zwykłych świadków. Coś wiedzą ale nie chcą pomóc. To straszne jak potrafimy być egoistyczni i dbać tylko o swoje bezpieczeństwo i o swój dobrobyt.Ogromnie polecam.Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl 2016-09-17 13:13:27