Miasto glin

Książka

Miasto glin

  • Wydawnictwo: Muza
  • Rok wydania: 2016
  • ISBN: 9788328703490
  • Ilość stron: 512
  • Format: 13.0x20.5cm
  • Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Wysyłka:
Niedostępna
Cena katalogowa 39,90 PLN brutto
Cena dostępna po zalogowaniu
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×
Cena 39,90 PLN
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Opis: Miasto glin - Karin Slaughter

Pierwsza powieść Karin Slaughter nienależąca do żadnego ze znanych już czytelnikowi cykli. Autorka przeciera nowy szlak, proponując fascynującą historię dwóch młodych policjantek próbujących powstrzymać seryjnego mordercę. Bohaterowie, fabuła oraz tempo nie mają sobie równych. Jeśli jeszcze nie czytaliście Karin Slaughter, to najlepszy moment, żeby zacząć. Niezwykle obrazowo przedstawiona Atlanta połowy lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku oraz policyjne środowisko, w którym króluje rasizm, homofobia i mizoginia Interesujący protagoniści, sceneria w stylu retro oraz intrygująca fabuła sprawiają, że to jedna z jej najlepszych powieści w swoim gatunku.


Szczegóły: Miasto glin - Karin Slaughter

Tytuł: Miasto glin
Autor: Karin Slaughter
Wydawnictwo: Muza
ISBN: 9788328703490
Tytuł oryginału: Cop Town
Tłumacz: Wolak Paweł
Języki: polski
Rok wydania: 2016
Ilość stron: 512
Format: 13.0x20.5cm
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami


Recenzje: Miasto glin - Karin Slaughter

Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Karin Slaughter poznałam przy okazji recenzowania Niewidzialnego i w zasadzie nawet się polubiłam z jej twórczością. Niestety ostatnimi czasy w ogóle nie potrafię się wgryźć w thrillery, sensację czy kryminały. A kiedy jeszcze w książkach mamy turbo macho bohaterów i kobiety, które muszą się wybijać na tle rasistowskiego, homofobicznego i mizoginistycznego społeczeństwa, to ja mam cholera dość. Tak się nie da. Rozumiem ciężkie czasy lat siedemdziesiątych to w (H)Ameryce, do tego w środowisku policyjnym, ale na bór tucholski…nie mogłam. Po prostu nie mogłam. Ale od początku. Sam opis jakoś nie szczególnie mnie porywa, a do tego kreacje postaci jakoś nie szczególnie mnie ruszyły. Mniej więcej w 1/3 książki wiedziałam jak to się potoczy, a cała reszta pozostaje milczeniem. Bo ileż można. Chociaż miał to być thriller kryminalny, nie specjalnie odczułam dreszcz emocji, czy jakąkolwiek tajemnicę, której każdy mógłby rozwiązać w kilka niedługich chwil. Najbardziej jednak nie pasowały mi sceny erotyczne i erotyczno podobne. Naprawdę, po Slaughter spodziewałam się czegoś co urywa dupę, rozwala mózg i każe lecieć do księgarni po więcej jej książek. Tymczasem nic. Po prostu.Ot książka kryminalna, z wątkiem faceta, który morduje policjantów, motywem policjantek, które muszą przedzierać się przez hektolitry testosteronu, który tryska z każdego otworu ciała wszystkich ich kumpli z wydziału. To było takie…oczywiste i nudne, że nie mogłam się doczekać kiedy dobrnę do końca książki. A naprawdę rzadko mi się to zdarza.Dlatego najbardziej szczerze jak tylko mogę, napiszę wam, że książkę polecam, pod warunkiem, że nie denerwuje was to co napisałam wyżej. Jeśli nie wkurzają was przesadnie napakowani testosteronem i samouwielbieniem faceci, niepasujące do fabuły sceny erotyczne i banalna zagadka kryminalna – to faktycznie, książka jest całkowicie dla was. 2016-10-17 10:54:30


Podobne do: Miasto glin - Karin Slaughter



Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także: