Pieśń Dawida
Amy Harmon
Pieśń Dawida
Amy Harmon
- Wydawnictwo: Editio
- Rok wydania: 2016
- ISBN: 9788328322332
- Ilość stron: 312
- Format: 14.0x20.0cm
- Oprawa: Miękka
Niedostępna
Opis: Pieśń Dawida - Amy Harmon
Czasem najważniejsze walki to te, których nie spodziewamy się wygrać. Dawid walczył od dzieciństwa. Jeździł po świecie, imprezował, wydawał pieniądze, ale to walka stała się sensem jego życia. Kształtowała go. Dawid, zwany Tagiem, stał się impulsywnym i prowokacyjnym młodzieńcem. Nie stronił od alkoholu. Kiedy zaginęła jego starsza siostra, w poczuciu winy targnął się na własne życie. Kilkakrotnie. Dopiero spotkanie z Mojżeszem umożliwiło mu uporządkowanie własnego wnętrza, choć okoliczności narodzin tej przedziwnej przyjaźni były niecodzienne. W życiu Taga pojawiła się także niewidoma Millie. Od razu wiedział, że to ktoś zupełnie wyjątkowy, o kogo warto walczyć. Millie stała się dziewczyną życia Dawida i kochała go całym sercem. Dzięki niej czuł się bezpieczny i akceptowany. I nagle zniknął bez śladu. Sprzedał mieszkanie, zabrał samochód i wyjechał bez słowa pożegnania, nie zostawiając choćby wskazówki, dokąd i dlaczego odchodzi. Książka, którą trzymasz w dłoni, nawiązuje do bestsellerowej powieści Amy Harmon Prawo Mojżesza. To napisana w niezwykle sugestywny sposób historia o miłości i przyjaźni, o upadkach i podnoszeniu się z kolan, o porażce i zwycięstwach. To emocjonalna opowieść o poszukiwaniach, tęsknocie i rozpaczliwych próbach znalezienia odpowiedzi na najtrudniejsze pytania o sens życia, miłości i przyjaźni. Dla Millie Dawid był jak piosenka...
Szczegóły: Pieśń Dawida - Amy Harmon
Tytuł: Pieśń Dawida
Autor: Amy Harmon
Wydawnictwo: Editio
ISBN: 9788328322332
Tytuł oryginału: The song of David
Język oryginału: angielski
Tłumacz: Machnik Marcin
Języki: polski
Rok wydania: 2016
Ilość stron: 312
Format: 14.0x20.0cm
Oprawa: Miękka
Waga: 0.266 kg
Recenzje: Pieśń Dawida - Amy Harmon
Recenzja powstała przy współpracy z Grupą Wydawniczą Helion, za co bardzo dziękuję..Moi drodzy,dziś zapraszam Was do zapoznania się z tytułem, na który ja osobiście bardzo czekałam od momentu kiedy skończyłam lekturę pierwszego tomu cyklu „Prawo Mojżesza”Amy Harmon. Jeśli chodzi o tę książkę nie będę Wam o niej opowiadać, gdyż jej recenzję możecie przeczytać na moim profilu, do czego gorąco zachęcam. Dzisiejsza recenzja poświęcona jest drugiemu tomowi wspomnianego cyklu, czyli „Pieśni Dawida”. Tytułowy Dawid zwany Tagiem to mężczyzna dla którego treścią i sensem życia od dziecka była walka. To w niej odnajduje siłę i poczucie smaku życia. Już jako młody chłopak prowadzi bardzo swobodny i hulaszczy tryb życia. Nie stroni od alkoholu, bojek, których często jest prowokatorem oraz kobiet chętnie zawierających z nim bliskie aczkolwiek bez zobowiązań relacje. Jako syn bogatych rodziców i typ niepokorny swoje życie spędza w imprezowym stylu. Zmienia się ono jednak w jeden wielki koszmar, kiedy ginie jego siostra. Nasz bohater żyje w poczuciu winy, która prowadzi go na dno rozpaczy. Rozpaczy,,której niszczący wpływ niszczy go od środka. Nie mogąc poradzić sobie z utratą siostry, z którą był bardzo blisko wielokrotnie próbuje popełnić samobójstwo.Ci z Was którzy czytali „Prawo Mojżesza” wiedzą, że w dość niecodziennych okolicznościach los splata losy Dawida z Mojżeszem i choć początkowo nic nie wskazuje na to, by Ci dwaj mogli by stać się sobie bliscy to jak się okazuje z czasem niezwykły dar Mojżesza i bezgraniczna akceptacja ze strony Taga zbliża ich obu tak bardzo, że stają się przyjaciółmi. Mojżesz ceni w Dawidzie to, że ten po prostu wierzy w jego dar, nie krytykuje i nie ocenia i chce mu zwyczajnie po ludzku pomóc. W zamian prosi tylko o to, by przyjaciel nie pozwolił mu się zabić. Jest jednak coś jeszcze, co zdecydowanie łączy obu mężczyzn. A mianowicie obaj pragną odnaleźć siebie i swoje miejsce na ziemi.Po wielu miesiącach wreszcie przyjacielowi Mojżesza udaje się odnaleźć swoje szczęście. Robi to,co kocha. Ma swoje pięć minut - spełnia się. Dopełnieniem szczęścia jest piękna, niewidoma dziewczyna, która swoim wewnętrznym ciepłem, dobrocią i delikatnością zdobywa jego serce. To właśnie Millie odkryła w tym twardzielu głęboko skrywanego pełnego ciepła, miłości i oddania mężczyznę, którego on sam starał się skrywać przed otoczeniem. Dziewczyna stała się kobietą jego życia darząc swojego ukochanego poczuciem akceptacji i bezpieczeństwa. Uczucie między nimi z każdym dniem rośnie w sile i rozkwita. Wspólnie odkrywają uroki bycia ze sobą.Dlaczego więc pewnego dnia Tag znika bez śladu? Porzuca wszystko – biznes, przyjaciół, ukochaną, sprzedaje mieszkanie. Z dnia na dzień odchodzi bez słowa wyjaśnienia. Musicie sami dowiedzieć się, co jest przyczyną nagłego zniknięcia Dawida. Jedyne, co mogę Wam zdradzić, a raczej o co chcę Was prosić to nie oceniajcie go za nim nie dowiecie się dlaczego postąpił tak, a nie inaczej. Ja tak zrobiłam i uwierzcie mi bardzo się pomyliłam. Uznałam go za bezdusznego dupka, który nie liczy się z uczuciami i cierpieniem tych którzy go kochają, po czym kiedy już wszystko się wyjaśniło poczułam, że go rozumiem.Bardzo oryginalny jest sposób w jaki autorka opisała historię Taga i Millie. Jest to swego rodzaju pamiętnik nagrany właśnie przez Taga dla ukochanej na kasetach magnetofonowych po to, by ta bez trudu mogła go wysłuchać kiedy Davida nie będzie już przy niej. Ta niezwykła bardzo osobista, a momentami niezwykle intymna opowieść poruszyła moje serce do głębi. Jest to historia, która wydaje się bardzo realistyczna przez co trudno się od niej oderwać. Odnajdziecie tu miłość, przyjaźń, odnajdywaniu siebie ale również porażki i próby podnoszenia się z nich. Gwarantuje wam, że emocjonalność najnowszego tytułu Amy Herman będzie udzielała Wam się niejednokrotnie, co z pewnością wywoła kręcącą się w oku łezkę. Jeśli o mnie chodzi ten tytuł na bardzo długo pozostanie w mojej pamięci, a co więcej w sercu bo według mnie jest on lepszy od pierwszego tomu.Moja ocena to: 10/10Pozdrawiam,Agnieszka KaniukAgnieszka Kaniuk 2016-10-17 22:04:49
Autorka poruszyła w tym tytule kolejne trudne tematy. Pomimo ich mnogości są pokazane niezwykle naturalnie i dzięki temu w żaden sposób nie czuć tu przesytu. Po raz kolejny udało jej się zagrać na moich emocjach, powodując całą gamę uczuć. Wydawałoby się, że będzie to zwykła historia o znajdowaniu drugiej połówki, o związku pomimo problemów i komplikacji. Jednak zniknięcie Taga staje się tu elementem decydującym o ciężkości tego tytułu. Podjęcie walki czy poddanie się - to kwestia kluczowa.Wydawać by się mogło, że kontynuacja cyklu, w którym pojawiają się poznani wcześniej bohaterowie, traci na wartości. Amy Harmon uświadomiła mi, że to całkowita bzdura. "Pieśń Dawida", być może przez bliższe mi problemy, całkowicie mną zawładnęła, sprawiła, że do ostatniej strony nie potrafiłam stwierdzić, jak się skończy, a przez cała książkę zastanawiałam się, co popchnęło bohatera do takiej a nie innej decyzji. Mocna, wciągająca, emocjonalna, druzgocząca. I to zakończenie. To jedna z tych lektur, które trzeba przeczytać, żeby zastanowić się nad życiem i śmiercią. Nad wyborami, które są niezwykle trudne. Magda Barwińska 2016-10-19 21:13:26
Amy Harmon po raz kolejny doprowadziła mnie do łez. Ta autorka potrafi stworzyć taką historię, że moja odporność na sytuacje życiowe i „bycie twardym” zmniejsza się do zera i w rezultacie i tak pod koniec opowieści płaczę.Otóż, ten kto czytał Prawo Mojżesza, dokładnie będzie wiedział o czym mówię.Tutaj poznajemy Dawida Taga Taggert’a, wojownika, chłopaka który w życiu nie miał nigdy łatwo, ale szedł przez nie z podniesioną głową, a kiedy trzeba było stanąć do walki – to po prostu do niej stawał. Jak wiemy, to oddany przyjaciel Mojżesza, a los połączył ich w szpitalu psychiatrycznym w którym Mojżesz znalazł się, bo widział zmarłych, a Dawid dlatego, że kilka razy próbował popełnić samobójstwo i uważał, że nie zasługuje na życie. Ich losy tak się potoczyły, że Mojżesz ożenił się z Giorgią, a Tag założył swój bar, siłownię, oraz zespół Tag Team. Wszystko to miało na celu Grappling, którym Dawid się zajmował i gdzie walki raz na jakiś czas odbywały się u niego w klubie. Kiedy nie było walk, scenę zajmowały ponętne tancerki, które tańczyły na rurze. I tak pewnego wieczoru Dawid dowiedział się, że ma w swoim klubie nową tancerkę imieniem Amelie i zachęcany przez managera swojego baru oglądnął taniec. Bardzo ta dziewczyna mu się spodobała, od razu zauważył jej urodę, ale zastanowiła go jedna rzecz. Amelie w trakcie tańca miała zamknięte oczy. Jak się później okazało, dlatego, że była niewidomą dziewczyną.Ta miłość która ich połączyła na początku była miłością nieśmiałą, która potem przerodziła się w dojrzałe uczucie. Wszystko jednak legło w gruzach kiedy Dawid niespodziewanie zniknął. Nikt nie wiedział co się z nim stało, ani Mojżesz, ani Amelie, ani żaden członek Tag Team.Co więc powodowało Dawidem kiedy zostawiał swoją ukochaną? Czy możemy spodziewać się, że to kolejna próba samobójcza i problemy psychiczne Dawida? Wszystkiego dowiecie się czytając tę opowieść.Tak jak już mówiłam, Amy Harmon potrafi wzniecić we mnie uczucia niesamowite. Jej historie tak bardzo chwytają za serce, że zawsze pod sam koniec doprowadza mnie to do łez. Tutaj od samego początku nie wiemy co tak naprawdę się stało, dlaczego Dawid odszedł skoro tak bardzo kochał Amelie. Zostawił po sobie tylko kilka nagranych taśm na których opowiada swoją historię miłosną i którą musimy poznać, aby dowiedzieć się co tak naprawdę się wydarzyło i jakie pobudki popchnęły go do tego czynu. Tutaj nie pomoże nawet Mojżesz, tutaj każdy musi posłuchać historii, taśma po taśmie.Polecamy, zespół dobrerecenzje.pldobrerecenzje.pl 2016-12-13 20:40:35