CÓRKA HANDLARZA JEDWABIEM
Dinah Jefferies
CÓRKA HANDLARZA JEDWABIEM
Dinah Jefferies
- Wydawnictwo: HarperCollins
- Rok wydania: 2016
- ISBN: 978-83-276-2185-6
- Ilość stron: 416
- Format: 145 x 215
- Oprawa: Miękka
Niedostępna
Opis: CÓRKA HANDLARZA JEDWABIEM - Dinah Jefferies
Indochiny Francuskie, 1952 rok
18-letnia Nicole, pół Francuzka, pół Wietnamka, zawsze żyła w cieniu starszej siostry, Sylvie. Gdy ich ojciec, handlarz jedwabiem, rozpoczyna pracę u gubernatora, przekazuje firmę starszej córce. Rozczarowana Nicole dostaje tylko niewielki sklepik z jedwabiem w biednej wietnamskiej dzielnicy Hanoi.
Skłócona z rodziną, przeżywa rozterkę, próbując określić swoją tożsamość.
Tymczasem trwa wojna, Wietnamczycy walczą z Francuzami o niepodległość, a Nicole nie wie, za kim się opowiedzieć. Nie pomaga w tym znajomość z dwoma mężczyznami, którzy darzą ją uczuciem. Wietnamczyk Trần jest rebeliantem, natomiast Mark wspiera Francuzów.
„Córka handlarza jedwabiem” to nastrojowa opowieść z czasów kolonialnych o siostrzanej rywalizacji, mrocznych sekretach i miłości.
Szczegóły: CÓRKA HANDLARZA JEDWABIEM - Dinah Jefferies
Tytuł: CÓRKA HANDLARZA JEDWABIEM
Autor: Dinah Jefferies
Wydawnictwo: HarperCollins
Kod paskowy: 9788327621856
ISBN: 978-83-276-2185-6
Tłumacz: 28639,HANNA HESSENMULLER;
Rok wydania: 2016
Ilość stron: 416
Format: 145 x 215
Oprawa: Miękka
Recenzje: CÓRKA HANDLARZA JEDWABIEM - Dinah Jefferies
Dinah Jefferies zasłynęła z książki "Żona plantatora herbaty". Czytałam wiele pochlebnych opinii o tym utworze, ale nie chwyciłam tej lektury. Jednak, gdy zauważyłam "Córkę handlarza jedwabiem" nie wahałam się. Chciałam poznać twórczość pani Jefferies i cieszę się, że to zrobiłam."Córka handlarza jedwabiem" to typowy romans historyczny z rodzinną intrygą w tle. Mimo znanego motywu książka do przewidywalnych nie należy. Wręcz przeciwnie wydarzenia po sobie następujące stale mnie zaskakiwały. Miłość z Markiem, romans z Tranem, kłótnie z siostrą, problemy z ojcem i odnalezieniem swojego "ja". To główne wątki tej historii, które przeplatają się wzajemnie tworząc bogatą historię. Pomysł na fabułę osadzoną w walczących Indochinach był dobry. Autorka świetnie oddała reali wojny, które dotykają przeciętnych mieszkańców. Kreacji bohaterów też niczego nie brakuje. Główna bohaterka, mimo że trochę zagubiona to jednak mądra osoba i jej życiowe rozterki mnie zainteresowały. Rozumiałam ją, współczułam jej, chciałam by jej losy potoczyły się tak jak sobie tego życzy. Jednym słowem polubiłam ją i kibicowałam jej całym sercem nawet jeśli nie do końca zgadzałam się z jej wyborami. Niestety tego samego nie mogę powiedzieć o jej siostrze. Dla mnie Sylvi to wyrachowana, rozpieszczona przez tatusia dziewczyna, która myśli, że może wszystko i nie liczy się z uczuciami siostry. Postacie męskie są ciekawe. Może dlatego, że każdy bohater jest inny, ma inny charakter, o co innego walczy. Tworzą interesując kontrast.Bałam się, że lektura ta będzie mi się dłużyć. W końcu to romans historyczny, a wiadomo, że jak historyczny to w niezrozumiałym języku i w ogóle jakoś źle napisany. Nic bardziej mylnego. Tę powieść czyta się szybko, pochłania czytelnika od pierwszej strony, a styl pisania jest jak najbardziej przystępny. Autorka potrafi opisać sytuację, uczucia i poprowadzić dialogi w taki sposób, że czujemy się wciągnięci w historię utworu.Moim zdaniem to świetna książka. Ma w sobie to coś. Idealna na jesienne wieczory. Typowo kobieca. Zdecydowanie warta uwagi.erin97 2016-11-28 09:55:06
Poszukiwanie własnej tożsamości może przysparzać kłopotów. Rozdarcie między dwoma narodowościami, dwoma mężczyznami, konflikt z rodziną. Wszystko dodatkowo komplikuje się, gdy trzeba walczyć o przetrwanie…Rok 1952, Wietnam. Młodziutka Nicole ciągle konkuruje ze starszą siostrą, Sylvie. Ich ojciec, Francuz, podejmuje odpowiedzialną pracę, a zarządzanie rodzinnym interesem powierza Sylvie. Rozgoryczona Nicole prowadzi skromny sklepik z jedwabiem. Jej zmarła matka była Wietnamką, a dziewczyna powoli zaczyna czuć przywiązanie do tej strony swej historii. Na horyzoncie pojawiają się miłości, a wybór przysparza samych kłopotów. Musi podjąć wiele decyzji i znaleźć miejsce w życiu…Oto druga książka Jefferies, którą miałam okazję przeczytać. Świetna „Żona plantatora herbaty” długo siedziała mi w głowie i przyznaję — czekałam na następczynie. Cierpliwość została wynagrodzona. Oto „Córka handlarza jedwabiem”. Tytuły utrzymane w podobnym tonie, ale zawierające zupełnie inne historia. To żadna kontynuacja, po prostu osobna powieść. Poprzeczka postawiona wysoko, teraz wymagałam już od autorki więcej. Podołała zadaniu, choć chyba większym sentymentem będę darzyć pierwszą publikację. Możliwe, że chodzi o kwestię nastroju. Obiecałam sobie, iż jeszcze raz wrócę do obu pozycji, za kilka miesięcy. Na świeżo porównam. Choć na ten moment mogę jasno stwierdzić — Dinah Jefferies idealnie wpasowuje się w chęć na coś lekkiego, ale zajmującego. Wydawnictwo utrzymało ten sam styl okładek, co uznaję za dodatkowy atut. Świetnie prezentują się obok siebie na półce, liczę na następne. Oby równie dobre!Jak podkreślałam kiedyś, nie każdemu przypadnie do gustu styl Jefferies. Bardzo poetycki, mnóstwo opisów. Lubicie egzotykę? Wtedy będziecie zachwyceni. Autorka z dokładnością podeszła do tematu, skupiając się na wspaniałych widokach. Pojawiają przed oczami, nęcą, brak w tym nudy. Dla mnie to forma relaksu, możliwość przeniesienia w inne miejsce bez wychodzenia z domu. Dzięki takiej dbałości o szczegóły możemy dosłownie stać się elementem powieści, brać w niej udział w roli cichych obserwatorów. Naturalny talent, bo mimo wszystko, trudno stworzyć coś spójnego przy takiej ilości stron. Szukałam potknięć, owszem. Nie znalazłam, co cieszy. Dinah nie zawiodła oczekiwań.Nicole to specyficzna bohaterka. Jej zachowania czasami drażnią, ale właśnie w ten sposób musiała zostać skonstruowana. Naiwna nastolatka, próbująca zrozumieć świat stawiający przed nią masę problemów. Odkrywająca siłę uczuć, odrzucana i odrzucająca. Każda występująca postać jest indywidualnością, nie sposób ich ze sobą mylić. Mnogość wątków zachwyca. Troszkę drugoplanowo pojawia się problem kompleksów, porównywania do innych. Skłania do refleksji. Konflikt między siostrami — dość aktualny temat, gdyż nadal wielu przeżywa podobne rozterki. Myślę, że sporo kobiet odnajdzie siebie albo w Nicole, albo w Sylvie.Autorka włożyła mnóstwo pracy w stworzenie tej powieści. Doceniam. Zebrała wiele informacji o życiu w ówczesnym Wietnamie i sprawiła, że ma się potrzebę poszerzenia wiedzy. Tak samo miałam w przypadku „Żony plantatora herbaty”. Dużo wyniosłam z obu lektur, współczułam bohaterom, z przerażeniem obserwowałam rozwój wojny. Zawsze mocno odczuwam historie tego typu, bo wiem, że w pewnym stopniu mogły zdarzyć się naprawdę. Momentami trafiamy na teatralne, może przesadzone tony, ale jednak można zapomnieć, iż czytamy książkę. Atmosfera idealna na jesienny wieczór, gdy pragniemy odpocząć. Jefferies czaruje słowem, choć to literatura średnich lotów. Nie chcę, aby te słowa zabrzmiały pejoratywnie. Każdy czasem potrzebuje relaksu.Książka spodoba się przede wszystkim miłośnikom romansów z historią w tle. Jefferies chyba najlepiej wychodzi pisanie w takim klimacie. Egzotycznym, wciągającym, pełnym ciekawostek. Jeśli macie ochotę na podróż w dalekie kraje, to nie zawahajcie się przeczytać „Córki handlarza jedwabiem”.Erna 2016-11-29 00:09:53