Ścieżki nadziei
Richard Paul Evans
Ścieżki nadziei
Richard Paul Evans
- Wydawnictwo: Między Słowami
- Rok wydania: 2019
- ISBN: 9788324037261
- Ilość stron: 304
- Format: 14.4x20.4
- Oprawa: Miękka
Niedostępna
Opis: Ścieżki nadziei - Richard Paul Evans
Człowiek musi iść. Do tego został stworzony.
***
Po śmierci ukochanej, utracie domu i pracy Alan wyruszył w pieszą podróż przez całą Amerykę. Sam. Z jednym plecakiem. Z mnóstwem pytań o sens życia i cierpienia.
Podczas swej niezwykłej wędrówki doświadczył dobra i ciepła, otrzymał pomoc i przekonał się o sile, jaką dać może tylko przyjaźń. Spotkał ludzi, którzy na zawsze odmienili jego życie.
Powoli odzyskiwał nadzieję.
Ale nigdy nie wiemy, co czeka nas za zakrętem drogi. Los znów kazał Alanowi przerwać podróż i poddał go kolejnej ciężkiej próbie. Teraz jednak Alan ma coś, czego mu brakowało, zanim wyruszył ? bagaż doświadczeń i mądrość zdobyte podczas wędrówki.
Czy to wystarczy, aby dokończyć podróż? Czy Alan zostawi za sobą przeszłość i znajdzie siłę, by żyć na nowo? Czy odzyska szanse na miłość i zwykłe ludzkie szczęście?
***
Ścieżki nadziei zamykają bestsellerową serię Dzienniki pisane w drodze Richarda Paula Evansa. Autor Kolorów tamtego lata i Stokrotek w śniegu zabiera nas w podróż, która odmienia życie i pozwala odzyskać nadzieję.
Szczegóły: Ścieżki nadziei - Richard Paul Evans
Tytuł: Ścieżki nadziei
Autor: Richard Paul Evans
Wydawnictwo: Między Słowami
ISBN: 9788324037261
Język oryginału: angielski
Języki: polski
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 304
Format: 14.4x20.4
Oprawa: Miękka
Waga: 0.29 kg
Recenzje: Ścieżki nadziei - Richard Paul Evans
Alan jest już prawie u kresu swojej podróży, ale zanim będzie mógł ją ukończyć, musi wrócić do rodzinnego domu i pożegnać jedną z najważniejszych osób, jakie mu jeszcze zostały w życiu. Przy okazji będzie musiał wyjaśnić kilka ważnych spraw, aby wędrówkę skończyć z czystym kontem. Za sprawą pewnego dziennika pozna też dotychczas nieznaną mu historię swojej rodziny. «Ścieżki nadziei» to relacja z ostatnich wydarzeń z podróży Alana i pożegnanie się z jego oczyszczająca wędrówką.Styl Evansa w «Ścieżkach nadziei» bardzo przypomina mi Whartona. Narracja prowadzona jest przez Alana - główny bohater dokładnie opisuje nam krok po kroku, co robił, co spotykało go podczas podróży powrotnej do domu i pobytu tam a później podczas wędrówki. Jest to bardzo sucha relacja, prawie pozbawiona uczuć i emocji, zwłaszcza dialogi, przy których nie ma prawie żadnych dopisków. Przyznam, że początkowo nieco ciężko było mi się do tego przyzwyczaić, ale teraz widzę w tym sens. Alan prowadzi “dzienniki pisane w drodze”, więc jego relacja ma na celu właśnie opisywać tę wędrówkę, a rzadko się zdarza, aby w takich dziennikach rozwodzić się nad swoimi uczuciami. Muszę też przyznać, iż taka forma narracji sprawiła, że cały czas miałam wrażenie, że czytam prawdziwą historię. Ciężko było mi uwierzyć, że to tylko wyobraźnia pisarza.Przeczytałam zaledwie ostatni tom cyklu, a już po nim widzę, że to mądra i życiowa seria o radzeniu sobie z bólem straty najbliższych i próbą ułożenia życia na nowo. Alan, główny bohater, wiele przeżył w życiu: stracił matkę, potem żonę, pracę i dom. Tyle dramatów niejednego doprowadziłoby do załamania nerwowego, ale w “Dziennikach pisanych w drodze” mamy pozytywny przykład jak się nie poddać, nawet jeśli wydaje nam się, że nie mam dla kogo walczyć.«Ścieżki nadziei» zaintrygowały mnie na tyle, że już zakupiłam pierwszy tom serii i planuję z czasem przeczytać pozostałe cztery, aby poznać całą historię wędrówki Alana. Jeśli więc interesuje Was ta pozycja, ale nie czytaliście wcześniejszych części, zachęcam zacząć od początku - pierwszy tom nosi tytuł «Dotknąć nieba».Marta Korytkowska 2017-01-19 19:40:49
Czy możecie sobie wyobrazić, co się dzieje w głowie ośmioletniego chłopca, któremu właśnie zmarła mama?Jak bardzo musi być ten chłopiec nieszczęśliwy i jak bardzo tęskni za mamą? Nawet do tego stopnia, że chowa się w szafie. Taką traumę przeżywa nasz główny bohater - Alan, który oprócz tego, że został półsierotą, jest też jedynakiem, a z ojcem wcale nie ma tak dobrego kontaktu. Ojciec, pomimo że ciągle pracował, nie był tak wylewny w stosunku do syna i nie okazywał mu uczuć i bliskości.”Czasami nasze troski przytłaczają nas tak bardzo, że nie dostrzegamy ciężarów, pod którymi uginają się ludzie wokół nas.”Tym cytatem chcę Wam jeszcze bardziej przybliżyć postać Alana Christoffersena, który postanowił wybrać się pieszo w podróż przez Stany Zjednoczone, aby w drodze prowadzić swój dziennik i bieżące zapiski.Alan wyszedł z Seattle siedem dni po śmierci swojej ukochanej żony McKale, która zmarła wskutek powikłań po upadku z konia.Gdy była przykuta do łóżka, Alan bardzo się nią opiekował, ale w tym czasie jego wspólnik przejął jego firmę, a bank odebrał mu dom za niespłacone raty kredytu hipotecznego. Nie mając gdzie żyć, ani dla kogo żyć, Alan chciał odebrać sobie życie.Zmienił jednak zamiar i postanowił wyruszyć pieszo, tak daleko, jak tyko będzie to możliwe- do Key West na Florydzie, ponad cztery tysiące osiemset kilometrów.Wędrując przez Amerykę poznawał coraz to nowych ludzi, zaprzyjaźniał się i jednocześnie pomagał ojcu, który umierając na atak serca pozostawił dla syna swoje zapisane dzienniki i wielką fortunę, jaką zdobył dla swojego jedynaka.Życie każdego człowieka może posłużyć innym jako promyk nadziei, albo jako przestroga. I znów użyję tutaj cytatu z dziennika Alana „Im dłużej trwa nasza podróż przez życie, tym częściej myślimy o tych, którzy podróżowali przed nami i wytyczyli drogę”.Alan stracił wszystko, co jest drogie mężczyźnie: ukochaną kobietę, dom i firmę.Utrata choćby jednej z tych wartości doprowadza człowieka do załamania. Ale Alan się nie poddał. W swojej wędrówce zawsze myślał o ucieczce od przeszłości, ale była ona jedynie ucieczką przed przyszłością, do której wcale nie był przygotowany.Dzienniki pisane w drodze mówią o nadziei i mogą też powstrzymać kogoś przed popełnieniem samobójstwa oraz stały się wskazówką pomagającą w podążaniu trudnymi ścieżkami życia.Na koniec użyję cytatu z dziennika Alana ”W życiu rzadko zdarzają się chwile, gdy możemy spojrzeć w przestrzeń nieba i powiedzieć: Dokonałem tego, doszedłem do celu wędrówki”.Zachęcam do czytania, bo to bardzo wzruszająca i piękna lektura.Polecamy, zespół dobrerecenzje.pldobrerecenzje.pl 2017-02-06 19:16:28
Podobne do: Ścieżki nadziei - Richard Paul Evans
-
Niedostępna
-
Niedostępna
-
Niedostępna
-
Niedostępna