Co przyniesie wieczność

Książka

Co przyniesie wieczność

  • Wydawnictwo: Filia
  • Rok wydania: 2017
  • ISBN: 9788380752290
  • Ilość stron: 576
  • Format: 13.0x20.0cm
  • Oprawa: Miękka
Wysyłka:
Niedostępna
Cena katalogowa 39,90 PLN brutto
Cena dostępna po zalogowaniu
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×
Cena 39,90 PLN
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Opis: Co przyniesie wieczność - Jennifer L. Armentrout

Dla niektórych cisza jest bronią, ale Mallory Myszce Dodge służy ona jako pancerz ochronny. W dzieciństwie nauczyła się, że lepiej jest zachować milczenie. I choć minęły już cztery lata od kiedy jej koszmar się skończył, dziewczyna zaczyna się martwić, że strach będzie ją paraliżował do końca życia. Teraz, po latach indywidualnego nauczania pod troskliwym okiem przybranych rodziców, Mallory musi się zmierzyć z nowym wyzwaniem ostatnią klasą w publicznej szkole średniej. Żaden ze scenariuszy, które sobie stworzyła, nie zakładał, że pierwszego dnia nauki wpadnie na Ridera Starka, niewidzianego od lat przyjaciela i opiekuna. Dziewczyna uświadamia sobie, że ich więź przetrwała. Okazuje się jednak, że nie tylko Mallory zmaga się z demonami przeszłości. Widząc, że życie wymyka się Riderowi spod kontroli, staje ona w obliczu wyboru pomiędzy dalszym milczeniem, a walką o kogoś, kogo kocha, o życie, jakiego pragnie, i prawdę, która musi zostać ujawniona.


Szczegóły: Co przyniesie wieczność - Jennifer L. Armentrout

Tytuł: Co przyniesie wieczność
Autor: Jennifer L. Armentrout
Wydawnictwo: Filia
ISBN: 9788380752290
Języki: polski
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 576
Format: 13.0x20.0cm
Oprawa: Miękka
Waga: 0.53 kg


Recenzje: Co przyniesie wieczność - Jennifer L. Armentrout

Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Co przyniesie wieczność to historia Mallory „Myszki” Dodge, która całe swoje dotychczasowe życie spędziła w okropnej rodzinie zastępczej, gdzie opiekunowie znęcali się nad nią fizycznie i psychicznie. W efekcie, przez koszmar, który przyszło jej przeżywać przez zdecydowaną większość życia, została stłumiona. Co to znaczy. A to znaczy, że w efekcie traumy, którą zafundowali jej adopcyjni rodzice, dziewczyna ma problem z komunikacją werbalną. Trudno jej przychodzi składanie zdań, nawiązywanie znajomości i przede wszystkim – cisza jest jej pancerzem ochronnym. Tyle tylko, że Mallory, w wieku czternastu lat, trafia do pary lekarzy, którzy obdarzają ją ciepłem, miłością, ogromem zrozumienia, którego najbardziej potrzebowała, zapewniając jej tym samym poczucie bezpieczeństwa. Po ciężkich czterech latach, przed Myszką staje jeszcze jedno wielkie wyzwanie. Ostatni rok w publicznym liceum. To właśnie tam spotyka ponownie Ridera Starka, który już kiedyś był bardzo ważną częścią jej życia. I jak się okazuje, ich więź przetrwała koszmar przeszłości. Tyle tylko, że Mallory nie jest jedyną, która zmaga się z demonami przeszłości. A walka o wieczność, która zdaje się nie istnieć, będzie o wiele cięższa niż mogła sobie wyobrazić.Odkąd zaczęłam czytać książki po angielsku, dużo lepiej przyswaja mi się treści, które w polskich tłumaczeniach, zwyczajnie by mnie odrzuciły. Nie wiem dlaczego, nie pytajcie. Jednak w przypadku tej książki, zarówno w oryginale, jak i w tłumaczeniu Katarzyny Anny Dyrek było tak samo. Dobrze. Nawet bardziej niż dobrze. Jedyny problem był z samą książką.Od prologu miałam wrażenie, że czytam powtórkę z The Silent Waters od Brittainy C. Cherry. Mamy dziewczynkę po traumatycznych przeżyciach, która zamknęła się w sobie. Jest chłopiec, który był jej wsparciem, ale potem i jego znalazły problemy. Z jednej strony schemat i powinno mnie to boleć, ale nie bolało. Po prostu ciągle miałam wrażenie, że jedna pani się drugą inspirowała, choć książki wyszły tak naprawdę w odstępie pięciu miesięcy.Ale zamiast narzekać na powtarzalność, która tak naprawdę mnie nie bolała, bo The Silent Waters było precioso, miałam ból, bo w tej książce w zasadzie nie działo się nic konkretnego. Mallory miała walczyć o Ridera, który zaczął się zapadać w ciemności swoich demonów przeszłości. Był złamany i to ona miała stać się dla niego wsparciem ( znowu jak u Cherry). Co nie zmienia faktu, że to było takie dobre…takie…ciepłe.Sama Mallory była przeuroczą, choć skrzywdzoną przez życie dziewczyną, która musiała się podnieść po życiowym bagnie, w które ją wpakował los i musiała zaufać nowym rodzicom adopcyjnym, którzy okazali się cudowni. Jedyne co mnie bolało to fakt, że postać nie została bardziej rozwinięta. Nie mówię, że autorka powinna robić WIELKIE ZMIANY w postaci Myszki, ale mogła ją niego bardziej rozwinąć.Tak samo Rider. Chłopak był lepiej rozwiniętą postacią, bo nie był tak wycofany jak Mallory, ale nadal miał swoje wady i demony na plecach. Miałam ochotę nim potrząsać, choć jednocześnie zarówno jego sytuacja jak i sytuacja Myszki były bardzo realne. Armentrout postarała się i nie podała czytelnikowi niczego na tacy, trzeba było czytać i czytać, żeby dowiedzieć się co się tak naprawdę stało.Jednak końcówka trochę mnie rozczarowała. Nie to, że było źle. Spokojnie. Książka jest naprawdę cudowna i warto po nią sięgnąć. Niezależnie od tego czy narzekam na słaby rozwój postaci czy nie. Sam koncept fabularny jest świetny. Ale spodziewałam się czegoś innego w epilogu. Zwykle umieszcza się tam to co spotyka postaci kilka lat później i tak dalej. A tutaj aby kilka miesięcy…i takie trochę meh.Całościowo jest to naprawdę przyjemna obyczajówka z romansem, która porusza naprawdę realne problemy i dziury w systemie adopcyjnym. PLUS – mamy cudownie zarysowane postaci, w których nie sposób się nie zakochać. Myślę, że to powinno wam wystarczyć. Polecam bardzo mocno. 2017-04-27 13:45:32

To nie jest tak, że pozycja skupia się na uczuciach, i górnolotnych myślach, a w kąt są rzucone wydarzenia. Co to to nie, jednak wydarzenia, które mogłyby mieć duży wpływ na wykorzystanie potencjału zamysłu autorki, były jedynie nakreślone, tylko szkoda, że cienkim piórem. Autorka czasami skupiała się na dialogach bohaterów, które nic a nic nie wnosiły do treści - taki typowy zapychacz. I tutaj pojawia się moje zdziwienie, ponieważ historia mogła okazać się genialnym pomysłem. Nie oszukujmy się, w dzisiejszych czasach coraz więcej społeczeństwa jest introwertykami, i nie musi być to wcale spowodowane traumą z przeszłości, ale zdecydowanie praca i spędzanie czasu wolnego przed monitorem komputera, nie wróży dobrze przy relacjach międzyludzkich. Stąd też, pozycja dla młodzieży, która poniekąd wskazywałaby na to, że należy walczyć z własnymi słabościami (jeżeli chcemy się zmienić) byłoby świetną lekcją dla czytelników. Gdzieś tę lekcję można w treści odnaleźć, ale nie jest ona aż tak zarysowana, jak ja bym tego oczekiwała. 2017-05-07 11:52:42

Gdy otrzymałam propozycję przeczytania i zrecenzowania tej książki od razu sprawdziłam opinie innych czytelników na jej temat i niestety nie wróżyły one nic dobrego- oceny były słabe, mimo że tylko dwie. Teraz gdy jestem już po lekturze tej pozycji niezmiernie cieszę się, że posłuchałam swojej intuicji i dałam szansę książce i autorce (to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej pisarki). „Co przyniesie wieczność” jest historią Mallory Dodge, która do 13-tego roku życia mieszkała u rodziny zastępczej. Doświadczyła ona tam bardzo złych rzeczy, spotkało ją wiele przykrości i była ofiarą przemocy, chociaż miała swojego własnego anioła stróża u boku. Pewnego dnia jeden incydent całkowicie odmienia życie dziewczyny. Trafia ona pod skrzydła cudownych i opiekuńczych ludzi- Carla i Rosy, którzy ją adoptowali. Mallory przez przeżycia z dzieciństwa jest bardzo wycofaną osobą, boi się odzywać do ludzi, nie lubi kontaktów z nieznajomymi, a wszystko co nowe po prostu ją przeraża, mimo to postanawia zrezygnować z nauczania w domu na rzecz nauki w normalnej szkole. Pragnie wreszcie zacząć żyć jak zwykła nastolatka. Początki są bardzo trudne, każda minuta spędzona w szkole jest dla niej nie lada wyzwaniem, aż do momentu kiedy spotyka na zajęciach swojego dawnego anioła stróża z dzieciństwa- Ridera, który znów staje się jej opiekunem i na każdym kroku dodaje jej siły i otuchy.Tylko czy jego losy potoczyły się tak samo dobrze jak Mallory? Czy również trafił do dobrej rodziny? A może to teraz dziewczyna powinna odnaleźć w sobie siłę i zaopiekować się nim?Miłość, przyjaźń, trudne dzieciństwo, poświęcenie, praca nad samym sobą oraz przełamywanie swoich słabości to główne wątki poruszone przez autorkę w tej książce, przez co nie jest to tematycznie łatwa pozycja, jednak pani Jennifer potrafi tak przelać poruszone problemy na papier, że mimo wszystko książkę czyta się lekko, a kolejne strony pochłania się w mgnieniu oka. Osobiście przepadłam w tej historii już od pierwszej strony- zaintrygowała mnie ta opowieść i wręcz wciągnęła mnie w sam środek tej historii. Przeżywałam każde przeczytane zdanie.Należę do osób, które bardzo szybko się wzruszają więc może wina leży właśnie w tym fakcie, ale nim dotarłam do 100 strony miałam już kilkukrotnie łzy w oczach i powstrzymywałam się od płaczu. Ta książka jest poruszająca. Muszę również wspomnieć o bohaterach tej historii, o tym jak wspaniałe są to postacie i jak szybko je polubiłam- Mallory, Rider (jego zwłaszcza ;)), a także te drugoplanowe- Hectora, Jaydena czy adopcyjnych rodziców bohaterki. Są również takie, które z przyjemnością własnoręcznie udusiłabym, ale tylko udowadnia to ile pracy i umiejętności włożyła w ich wykreowanie autorka. „Co przyniesie wieczność” to cudowna historia, którą pokochałam i na pewno będę do niej wracać nie raz. Więc jeśli lubicie książki niosące jakiś życiowy przekaz. Jeśli lubicie książki takich autorek jak Kim Holden, Brittainy C. Cherry czy Collen Hoover. Jeśli nie straszne są wam wzruszające losy bohaterów to ta pozycja również powinna znaleźć się na waszej liście książek do przeczytania. Niestety nie mam porównania z innymi książkami tej autorki, ale jestem pewna, że teraz sięgnę po nie i zapoznam się z wcześniejszymi jej powieściami. 2017-05-19 15:42:44


Podobne do: Co przyniesie wieczność - Jennifer L. Armentrout



Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także: