Ściana burz Tom 2 Pod sztandarem Dzikiego Kwiatu
Ken Liu
Ściana burz Tom 2 Pod sztandarem Dzikiego Kwiatu
Ken Liu
- Wydawnictwo: SQN - Sine Qua Non
- Rok wydania: 2017
- ISBN: 9788379246496
- Ilość stron: 768
- Format: 14.0x22.0cm
- Oprawa: Twarda
Niedostępna
Opis: Ściana burz Tom 2 Pod sztandarem Dzikiego Kwiatu - Ken Liu
Kuni Garu, znany teraz jako cesarz Ragin, stara się zapewnić cesarstwu rozwój, a jednocześnie zadośćuczynić żądaniom ludu. Nie wie, że za mityczną Ścianą Burz kryje się potężna siła, zdolna rozpętać w Darze pandemonium. Kiedy do wybrzeży jednej z wysp docierają tajemniczy Lyucu ze swymi skrzydlatymi bestiami, w imperium wybucha chaos karmiony przerażeniem. Tym razem Kuni nie może poprowadzić swoich ludzi przeciwko zagrożeniu musi radzić sobie z fałszywymi oskarżeniami i zdradą wśród najbliższych. Jedyną nadzieją dla Dary są dorosłe już dzieci cesarza, gotowe zaznaczyć swoją obecność w annałach historii. Czeka je trudne zadanie. Nadchodzą bowiem czasy przerastające wyobrażenie tak mieszkańców Wysp, jak i ich bogów. Ściana Burz to długo wyczekiwana kontynuacja Królów Dary powieści spod znaku iście epickiej fantasy autorstwa uhonorowanego prestiżowymi nagrodami Kena Liu.
Szczegóły: Ściana burz Tom 2 Pod sztandarem Dzikiego Kwiatu - Ken Liu
Tytuł: Ściana burz Tom 2 Pod sztandarem Dzikiego Kwiatu
Autor: Ken Liu
Wydawnictwo: SQN - Sine Qua Non
ISBN: 9788379246496
Tłumacz: Brodzik Agnieszka
Języki: polski
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 768
Format: 14.0x22.0cm
Oprawa: Twarda
Recenzje: Ściana burz Tom 2 Pod sztandarem Dzikiego Kwiatu - Ken Liu
Jestem pewna, że wielu z was czytających doskonale zna problem drugiego tomu, który w wielu przypadkach – nie generalizuję, tylko zauważam – jest wymuszoną kontynuacją. No to zanim wydawnictwo ukochało mnie egzemplarzem, wyżuliłam ebooka od znajomego po ęgielsku i w ten sposób zaczęłam czytać.Po pierwsze, objętościowo książka połechtała mile moje zapotrzebowanie na grubszą kontynuacje. Głównie dlatego, że pierwszy tom wydawał mi się urwany w pewnym momencie, co mnie bolało, ale przypuszczam, że był to zabieg celowy, ze względu na rozbudzenie apetytu w oczekiwaniu kontynuacji. Cwaniaczek z tego Liu.Po drugie, w tym tomie poznajemy dalsze losy cesarza Kuni Garu, którego w pierwszym tomie poznaliśmy jako zabijakę, stanowiącego przeciwieństwo Mata Zyndu, swojego przyjaciela. W Ścianie burz śledzimy jego starania w zapewnieniu królestwu rozwoju i dobrobytu, a jednocześnie spełnić zapotrzebowania swojego ludu. Sęk w tym, że obecnie panujący cesarz nie zdaje sobie sprawy, że za mityczną Ścianą Burz kryje się niezwykle potężna siła, która jest w stanie rozpętać w Darze pandemonium.Co więcej, do jednej z wysp docierają tajemnicy Lyucu ze swoimi skrzydlatymi bestiami, przez co w imperium wybucha istny chaos. Tym razem cesarz Kuni nie może poprowadzić swoich ludzi przeciwko zagrożeniu, ponieważ musi stawić czoło fałszywym oskarżeniom i zdradzie wśród najbliższych. Jedyną nadzieję dla Dary stanowią dorosłe już dzieci cesarza, które gotowe są zbudować swoją historię.Liu posiadł tę specyficzną umiejętność prowadzenia narracji, która wprowadza człowieka w pewien rodzaj filozoficznego uniesienia. I jest to wyczuwalnie zarówno w oryginale jak i w przekładzie pani Agnieszki Brodzik, która stanęła na wysokości zadania, jeśli chodzi o tłumaczenie książki.I tak jak Królowie Dary zaskakiwali unikalnością i genialnymi kreacjami postaci, tak w Ścianie Burz, Ken Liu pokazał co potrafi naprawdę. Zarówno jeśli chodzi o tworzenie nowych postaci, które nie trzymałyby się konkretnego szablonu, jak i w przypadku wydarzeń pełnych niespodziewanych zwrotów akcji i genialnych opisów. Bo właśnie opisy to ten element książki, który tak bardzo przypadł mi do gustu. Mimo faktu, że nie byłam w stanie zapamiętać imion bohaterów, nadal nie mogłam odłożyć książki. To było po prostu genialne.Jedno jest pewne. Na chwilę obecną Królowie Dary i Ściana Burz to najlepsze książki fantasy jakie przeczytałam w życiu. I jeśli trzeci tom ( wprawdzie nie ma nawet tytułu, ale zapowiedź jest ) będzie choć w połowie tak dobry jak drugi, to orzekam, że ta seria będzie miała swój ołtarzyk na moim regale. Koniec.Przyczajony Hasacz - https://bigdwarf.wordpress.com/ 2017-04-27 13:28:19
Sięgasz po książkę liczącą sobie ponad siedemset stron, która dodatkowo jest drugim tomem i zastanawiasz się, czy autor aby na pewno sprostał zadaniu zaciekawienia czytelnika? Sama twarda oprawa i okłada wprowadza cie w zachwyt, a co z resztą? Czy treść choć w drobny sposób dorównuje części graficznej?"Ściana burz" Kena Liu to druga część sagi "Pod sztandarem Dzikiego Kwiatu", która od samego początku wciąga. Garu zostaje nowym cesarzem tuż po tym, jak Maty Zyndu został pokonany. Już w pierwszej chwili przekonuje się, że zarządzanie wcale nie należy do prostych zadań. Kolejna wojna wisi na włosku, zwłaszcza gdy pełniący role nowej elity spierają się między sobą chcąc zdobyć wpływy cesarskiego tronu. Niespodziewanie jednak pojawia się nowa siła, która połączy dawnych sprzymierzeńców. Jak zakończy się ta walka?"Przyzwyczaiłeś się do łatwego zwycięstwa w walce przeciwko wrogom, którzy, nawet jeśli uważa się ich za herosów, są tylko śmiertelnikami. Jednak wojna nie składa się jedynie ze zwycięstw; w wojnie chodzi też o to, by walczyć i odnieść porażkę, by potem podnieść się i raz jeszcze stanąć do walki."Osobą, które jeszcze nie zdążyły przeczytać "Ściana burz", a mają ją w planach polecam nie czytać tylnego opisu, ponieważ wbrew pozorom zawarte tam blurby są w pewnym sensie spoilerami. Historia, która przez większa cześć książki wydaje się być przepełniona polityką, wieloma intrygami tak naprawdę okazuje się nieść za sobą przesłanie jedności. W książce następuje przełom, gdy z jednej części przechodzimy w opowieść o wspieraniu się, łączeniu w obliczu wielkiego zagrożenia. Czytając książkę razem z władcami Dary przezywamy dziejące się na kartach wydarzenia, razem z nimi poszukujemy wyjścia, motywujemy się i całym sercem przeżywamy skrywane w sercu wszelakie obawy. " Wiem, że to niesprawiedliwe. Nie ma jednak innego wyjścia. Nie zawsze mamy wpływ na swój los i czasami musimy żyć z popełnionymi błędami, a nawet błagać innych, by również z nimi żyli. Rozwój wypadków dyktuje role, jakie zmuszeni jesteśmy odgrywać."Książka potwierdza moją rodzącą się coraz większą sympatiedo gatunku, jakim jest fantasy. Autor doskonale wykreował bohaterów zarówno tych pojawiających się stale -pierwszoplanowych, jak i drugoplanowych. Każdy z bohaterów to indywidualista, funkcjonuje według własnych zasad moralnych. Język powieści jest klarowny, zrozumiały chociaż występuję również wiele form sformułowań. "Ściana burz" cechują plastyczne, przyjemne w odbiorze opisy oraz metafory. Autor wykazuje się dbałością o język i wysoki poziom swojego dzieła. "Ściana burz" to dobrze napisana kontynuacja poprzedniego tomu. Autor udowadnia, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, a wszystko to co otrzymał, to w pełni zasłużone nagrody. Z całą pewnością , to nie jest moje ostatnie spotkanie z twórczością Ken Liu. Do tak napisanych historii wraca się często, co również polecam.Autor: Ken LiuTytuł: "Ściana burz"Wydawnictwo: Sine Qua NonData wydania: 12 kwietnia 2017 rokKategoria: Fantastyka Moja ocena: 8/10 Molinka Książkowa 2017-06-08 13:56:39