Bad Mommy. Zła mama

Książka

Bad Mommy. Zła mama

  • Wydawnictwo: SQN - Sine Qua Non
  • Rok wydania: 2017
  • ISBN: 9788365836083
  • Ilość stron: 320
  • Format: 13,5x21 cm
  • Oprawa: broszurowa
Wysyłka:
Niedostępna
Cena katalogowa 34,90 PLN brutto
Cena dostępna po zalogowaniu
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×
Cena 34,90 PLN
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Opis: Bad Mommy. Zła mama - Tarryn Fisher

Wciągający, pełen intryg i obsesyjnej miłości thriller psychologiczny.

Jolene i Darius Avery są szczęśliwą parą i rodzicami kilkuletniej Mercy. Pewnego dnia do sąsiedniego domu wprowadza się tajemnicza Fig. Szybko zaskarbia sobie sympatię młodego małżeństwa i staje się powierniczką Jolene.

Z czasem zachowanie Fig zaczyna być coraz bardziej niepokojące kobieta gromadzi w domu rzeczy identyczne jak u przyjaciółki, kupuje takie same ubrania, a na Instagramie publikuje zdjęcia Dariusa. Czy prawdziwym obiektem jej zainteresowania jest Jolene, jej przystojny mąż, czy mała Mercy? A może chciałaby mieć ich wszystkich?


Szczegóły: Bad Mommy. Zła mama - Tarryn Fisher

Tytuł: Bad Mommy. Zła mama
Autor: Tarryn Fisher
Wydawnictwo: SQN - Sine Qua Non
ISBN: 9788365836083
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 320
Format: 13,5x21 cm
Oprawa: broszurowa


Recenzje: Bad Mommy. Zła mama - Tarryn Fisher

Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

„Zdarza mi się za dużo myśleć, jasne? Mój umysł jest jak komputer, na którym ktoś otworzył zbyt wiele programów. Jestem też po prostu bardzo inteligentna, a bardzo inteligentni ludzie mają dużo myśli, ale to są wszystko genialne myśli.”Po genialnej Margo Tarryn Fisher wiedziałam, że sięgnę w ciemno po każdą jej nową powieść, jaka pojawi się na rynku. Opowieść o młodej dziewczynie z „lekkimi” zaburzeniami psychicznymi była po prostu doskonałą książką, która wywarła na mnie ogromne wrażenie. Do tej pory ta historia siedzi mi w głowie, dlatego z ogromną przyjemnością sięgnęłam po Bad Mommy, tym bardziej, że kilkukrotnie usłyszałam, że jest jeszcze lepsza niż Margo. Osobiście uważam, że lepsza nie jest, ale to kolejna książka Tarryn Fisher, która przypadła mi do gustu. Nie tak bardzo jak poprzednia, ale Bad Mommy zdecydowanie jest dobrym thrillerem psychologicznym.Początkowo rozgrywające się tutaj wydarzenia poznajemy z punktu widzenia tajemniczej Fig, dlatego byłam przekonana, że to ona jest główną bohaterką tej powieści. To młoda kobieta, która próbując zapomnieć o traumatycznej przeszłości, zaczyna żyć życiem innych osób. Zatraca gdzieś dawną siebie i robi wszystko, aby wejść w skórę swojej sąsiadki, Jolene. Już początkowe rozdziały sprawiły, że moim umyśle zaczął rozgrywać się pewien psychodeliczny scenariusz, który jednak był zbyt przewidywalny jak na umiejętności Tarryn Fisher. Dlatego zlekceważyłam go i dałam się ponieść lekturze, co nie było trudnym zajęciem, bowiem ta powieść naprawdę wciąga i przeczytałam ją w mgnieniu oka. „Dlaczego ciągle zapewniam ludzi, że nie jestem wariatką? Dlatego że oni wszyscy są tacy normalni, nudni?”Fig jest postacią ciekawą, nieco psychodeliczną, ale tak naprawdę pozostali bohaterowie też nie funkcjonują do końca normalnie. Jolene jest taką niewinną i bardzo ufną istotą, która nie dostrzega złych rzeczy – a to może ją doprowadzić do zguby. Jej mąż, Darius, to z zawodu psycholog, a oni podobno nigdy nie są do końca normalni. Rozwój wydarzeń zaczynamy także poznawać z ich punktu widzenia, a właściwie mamy tutaj do czynienia z takim czasowym podziałem – narracje nie mieszają się ze sobą, każdy kolejny bohater przejmuje stery i opowiada nam dalszy bieg tej historii. Było to ciekawe zagranie ze strony autorki, którego się nie spodziewałam, ale okazało się być idealne ku temu, aby lepiej poznać każdego z bohaterów. Ujrzenie pewnych wydarzeń z różnych perspektyw sprawiło, że łatwiej było dostrzec tutaj pewną logikę i sens całej opowieści.Tarryn Fisher z pewnością potrafi namieszać czytelnikowi w głowie. W taki sposób kieruje fabułą, że pojawia się możliwość podążenia w wielu różnych kierunkach, z których każdy mógłby być przez nią równie dobrze zrealizowany. Mimo wszystko cały czas zastanawiałam się, w którą stronę pójdziemy i jak bardzo psychodelicznie zakończy się historia Fig, Dariusa i Jolene. Okazało się jednak, że Margo była dużo bardziej popieprzona niż Bad Mommy, dlatego też bardziej mi się podobała. Autorka sama postawiła sobie wysoko poprzeczkę, ale z drugiej strony ta powieść porusza zupełnie inną tematykę, więc też musiała zostać inaczej przedstawiona. Owszem, żałuję, że nie było tutaj mocniejszego zakończenia, ale i tak uważam, że jest to dobry thriller psychologiczny, napisana w specyficznym, ale bardzo klimatycznym stylu. „Myślałam o samobójstwie przynajmniej dwa razy w tygodniu. Oczywiście nie w dramatyczny sposób – no, może trochę.”Choć Bad Mommy nie wywarło na mnie takiego wrażenia, jakiego bym oczekiwała, to i tak jest to książka, z którą warto się zapoznać. Twórczość Tarryn Fisher ma w sobie coś niepowtarzalnego. Warto po nią sięgnąć z tego powodu, że potrafi zaskoczyć i trzymać w napięciu, nie jest taka oczywista, jakby się wydawało, a specyficzna atmosfera udziela się czytelnikowi już od pierwszych stron. To bardzo życiowa i dosadna historia, z pełnokrwistymi bohaterami, w której obsesja i niedopowiedzenia mieszają się ze sobą, tworząc niesamowity obraz brutalnej rzeczywistości. Rzeczywistości, która naprawdę mogłaby zaistnieć, nawet tuż obok Was. Rzeczywistości, której moglibyście być częścią, nawet o tym nie wiedząc. 2017-06-08 19:22:26

Dziwna historia. Szaleńcza historia. Fig jest zwyczajną kobietą. Na pozór. Mieszka w Seattle, ma dom, męża, do szczęścia potrzebuje tylko dziecka. Znalazła je. Maleńką Mercy. Jest taka rozkoszna. Te dołeczki, ten uśmiech. Fig chciałaby ją zabrać do siebie, przytulić, pocałować. Jest tylko jeden maluteńki problem. To dziecko nie należy do niej. Matką Mercy jest Jolene. Więc co robi Fig? Zaprzyjaźnia się z sąsiadką. Często gości w jej domu. Je z tego samego talerza. Pije tę samą kawę. Usypia Mercy. Fig powoli zamienia swój dom na podobieństwo domu Jolene. Ma tę samą zasłonkę do prysznica. Te same kwiatki. I już nie wiem, kto jest bardziej szalony – Fig, która nie mając swojego życia przybiera cudze, Jolene, która widzi to i nie reaguje, czy mąż Jolene, Darius, który jest psychopatą, ups, to znaczy psychologiem. Trzy życia, trzy historie, trzy punkty widzenia. Kto tu jest bardziej popiep….y? Kto przerwie ten błędny łańcuch psychozy, szaleństwa, obłędu? Ja przeczytałam tę powieść w dwa dni. A końcówka mnie rozłożyła. Bo coraz częściej zdarzają się takie przypadki. Że ktoś chce nam ukraść życie. Czy to wina moich czasów czy tylko więcej się o tym mówi bo żyjemy w globalnej wiosce? Fig to robi specjalnie czy to tylko taka jej własna depresja poporodowa? I czy ja przypadkiem nie jestem… Fig? Absolutnie polecam „Bad mommy” Tarryn Fisher 2017-07-20 14:02:11

Bohaterką książki jest Fig, kobieta szalona, nieprzewidywalna, z osobowością paranoiczną, która o swoim szaleństwie jest świadoma i chodzi do psychoterapeutki. Wizyty te mają raczej charakter rozmowy niż samej terapii, gdyż Fig nie chce się leczyć. Wie, że jest chora ale uważa tą chorobę za coś normalnego. Bohaterka od zawsze chciała być czymś lub kimś innym. Jest też bardzo dobrym obserwatorem, gdyż zwraca uwagę na rzeczy, które innym ludziom umykają. Poznajemy ją, gdy zapragnęła być Jolene. Podłożem tej "decyzji" jest chęć posiadania dziecka, gdyż w przeszłości Fig poroniła i nie może tego zrozumieć oraz się z tym pogodzić. Również od zawsze chciała być chciana, lubiana i szanowana - czyli taka, jaka jest Jolene. Fig podjęła decyzję, że jest w stanie zająć miejsce Jolene, tytułowej "złej mamy", po tym jak zobaczyła małą Mercy na placu zabaw i ubzdurała sobie, że jest to jej utracona córka.

Z drugiej strony mamy z pozoru idealną rodzinę - Jolene, Mercy i Dariusa, którzy mają wszystko - cudowne dziecko, piękny dom, miłość rodzinną, swoją bezpieczną przystań. Jolene jest uznaną pisarką, która chce chronić swoją prywatność i publikuje książki pod pseudonimem, piękną kobietą i ludzie zazdroszczą jej życia. Ma ona swoją historię z przeszłości oraz smutki i żale, lecz poznajemy ją w chwili, gdy już ma wszystko poukładane, ma zaufanych przyjaciół i wyznaje swoje własne wartości. Jolene ma dobre serce i chce pomóc nowej sąsiadce, która ma ponoć raka i myśli samobójcze. Zaprasza ją na herbatki i obiady, spotkania z przyjaciółmi. Z początku jej mąż Darius nie jest tym zachwycony, gdyż jako psycholog wyczuwa, że z Fig jest coś nie tak. Próbuje przekonać żonę, że zachowanie Fig- kupowanie tych samych ciuchów i rzeczy do domu, chodzenie do tych samych lekarzy i fryzjera, zachowywanie się tak jak ona - nie jest normalne. Darius to z pozoru facet idealny. Jest idealnym ojcem dla nieswojego dziecka, kochającym do szaleństwa żonę i ciągle patrzącym na nią z pożądaniem. Nietrudno wyobrazić sobie, że Fig też chciałaby mieć swojego Dariusa, lecz ona sama chce mieć właśnie Dariusa Jolene. Lecz tu też pozory mylą. Darius jest socjopatą, chamem i jest uzależniony od seksu na tyle, że regularnie zdradza żonę ze swoimi pacjentkami.

Książka jest inna, niż te które do tej pory czytałam. Jest pełna ludzi z silnymi charakterami, a z drugiej strony z jakimiś zaburzeniami psychicznymi, którzy dobrze wiedzą o swoich problemach i nic z nimi nie robią, bo po prostu nie chcą. Również jest niezwykle emocjonalna, ciężka i niepokojąca. To niezwykle przemyślany thriller psychologiczny, gdzie wydarzenia poznajemy z trzech punktów widzenia - Fig, Dariusa i Jolene. Motywy stalkingu i chorób psychicznych dominują w tej historii i są przedstawione w bardzo ciekawy sposób, tak, żeby czytelnik mógł je łatwo zrozumieć i w pewien sposób utożsamił się z bohaterami.
Zakończenie z jednej strony jest zaskakujące, gdyż sądziłam, że Fig posunie się do gorszych rzeczy, lecz i tak nadal jest wstrząsające.

Książkę polecam osobom, które lubią czytać właśnie ten rodzaj książek, jak również tym, którzy chcą zacząć przygodę z thrillerami psychologicznymi. Bądźcie przygotowani na bohaterkę jak z horroru, której szaleństwo wykracza daleko poza społecznie akceptowalne zachowania. Nic w tej książce nie jest proste, ale dzięki temu po przeczytaniu długo nie będziecie mogli o niej zapomnieć.
2017-10-05 19:59:18

Darius i Jolene Avery to młode, szczęśliwe małżeństwo wychowujące dwuletnią Mercy. Ona jest pisarką, tworzącą pod pseudonimem, on prowadzi praktykę psychologiczną. Wkrótce ich sąsiadką zostaje Fig Coxbury, która szybko zjednuje sobie przyjaźń pary oraz ich córki.

Wszystko wydaje się nad wyraz normalne ale to pozory. A jak wiadomo pozory mylą, i to bardzo. Bo czy normalne jest to, że Fig śledzi Jolene i Mercy, kiedy te wracają z parku? Jak wytłumaczyć to, że nowa sąsiadka przegląda ich listy wykradzione ze skrzynki? Co stoi za faktem, iż Fig farbuje włosy na ten sam kolor, który nosi Jolene, kupuje takie same ubrania co ona, je w tych samych restauracjach co para a jej dom jest urządzony w prawie identyczny sposób co małżeństwa Avery.




”Fig wprowadziła się sześć miesięcy temu i coraz bardziej mnie przypominała. Nawet ufarbowała włosy na ten sam kolor. Nic sobie z tego nie robiłam, dopóki tydzień później nie poszłam do fryzjerki i nie dowiedziałam się, że Fig poprosiła o dokładnie tę samą mieszankę, jakiej użyła na moich włosach.”



"Serce waliło mi jak młot, ale pokiwałam głową, kiedy Fig zaproponowała, że oprowadzi mnie po domu. Wyglądało to mniej więcej tak: Moja kiczowata figurka Space Needle w jej pokoju dziennym. Mój fotel w krowie łaty w jej foyer. Moja kamienna czaszka na kwiaty na jej regale. Mój druciany kosz z kocami. Moja kremowa narzutka na jej fotelu. Moja lampa. Moje łóżko. Moja fototapeta na jej ścianie. Kiedy dotarłyśmy do drugiej łazienki, zbierało mi się na wymioty.”




Kim jest Fig i kto tak naprawdę ją interesuję? Mąż, żona a może dziecko? Tak wiele pytań ale czy otrzymamy odpowiedź czytając „Bad Mommy”?

Powiem szczerze, że Tarryn jak zwykle stworzyła intrygujący zestaw postaci bo tak naprawdę ciężko wskazać, kto jest głównym bohaterem książki. Autorka zastosowała zabieg narracji wieloosobowej więc książka podzielona została na trzy części, której kolejno narratorami są: Fig, Darius i Jolene. Podobnie postąpiła w swojej wcześniejszej serii „Mimo moich win” a zabieg ten zarówno tam jak i tu uważam za bardzo udany bo dzięki niemu poznaliśmy myśli i motywy całej trójki.

Kolejne strony ujawniają przed nami prawdę, która nie zawsze jest ładna. Darius, którego uważałam za idealnego męża i ojca w pierwszej części okazuje się nieszczerym hipokrytą. Jolene nie jest idealna, czasem krytykuje męża a ich zainteresowania są skrajnie różne ale jest zbyt ufna i tą ją w końcu gubi. Jak określić Fig, tą szaloną? Jej zazdrość o idealną rodzinę Avery, to że uważa, iż mogłaby być lepszą wersją Jolene, która według niej nie doceniała tego co ma – pozwólcie, że ocenę pozostawię wam.

Dawno nie czytałam książki z wątkiem psychologicznym ale nie zawiodłam się. Książkę czyta się naprawdę szybko bo rozdziały nie ciągną się w nieskończoność. Sam temat naśladownictwa, który poruszyła Tarryn jest niezwykle fascynujący.


Czuję tylko jeden mały niedosyt zakończeniem. Nie twierdzę, że to które dała nam Fisher było złe ale gdyby, powiedzmy uraczyła nas czymś bardziej wbijającym w fotel np. samobójstwem Fig na torach to byłabym wniebowzięta.
2017-11-19 16:02:09


Podobne do: Bad Mommy. Zła mama - Tarryn Fisher



Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także: