Kopaliśmy sobie grób
Antti Tuomainen
Kopaliśmy sobie grób
Antti Tuomainen
- Wydawnictwo: Albatros
- Rok wydania: 2017
- ISBN: 9788365781048
- Ilość stron: 320
- Format: 13.5x20.5cm
- Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Niedostępna
Opis: Kopaliśmy sobie grób - Antti Tuomainen
Jak daleko byś się posunął, żeby ochronić to, co kochasz?
Płatny zabójca, dziennikarz na tropie wielkiej afery, rozpadająca się rodzina, mordowani członkowie zarządu spółki i kopalnia w Laponii wypluwająca toksyczne sekrety, które mogą ich wszystkich zniszczyć.
Styczniowy mróz sprawia, że życie w Helsinkach zwalnia. Ale nie w przypadku Jannego Vuori. Jego życie wyraźnie nabiera tempa. Po pierwsze, pojawia się ojciec, który zniknął przed trzydziestu laty; po drugie, otrzymuje anonimowy e-mail, który budzi w nim ? dziennikarzu z krwi i kości ? potrzebę tropienia. Potrzebę tak silną, że Janne jest gotowy zaryzykować utratę najbliższej osoby, a nawet własnego życia.
Szczegóły: Kopaliśmy sobie grób - Antti Tuomainen
Tytuł: Kopaliśmy sobie grób
Autor: Antti Tuomainen
Wydawnictwo: Albatros
ISBN: 9788365781048
Tytuł oryginału: KAIVOS
Język oryginału: fiński
Tłumacz: Jurkiewicz-Rohrbacher Edyta
Języki: polski
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 320
Format: 13.5x20.5cm
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Waga: 0.34 kg
Recenzje: Kopaliśmy sobie grób - Antti Tuomainen
Do sięgnięcia po książkę Anttiego Tuomainena przekonały mnie dwie rzeczy. Pierwsza z nich to świetna, bardzo klimatyczna okładka – liczyłam na to, że cała powieść będzie utrzymywana właśnie w takiej atmosferze. Druga sprawa to miejsce akcji, Helsinki, czyli stolica Finlandii. Odkąd pamiętam coś mnie ciągnie do tego kraju i mam nadzieję, że kiedyś uda mi się go odwiedzić – może i nie raz. A sam fakt, że mamy do czynienia z thrillerem był już w ogóle argumentem nie do odparcia, aby sięgnąć po tę powieść! Choć wydawałoby się, że styczniowy mróz może sparaliżować, albo chociaż lekko spowolnić życie w Helsinkach, to nie w przypadku Jannego Vuori. To dziennikarz, który stale poszukuje sensacji i stara się pogodzić życie prywatne ze swoją wymagającą pracą. Jego dusza tropiciela nie jest w stanie się oprzeć wielkiej aferze, jaka wiąże się z kopalnią w Laponii i morderstwami członków zarządu spółki. Jakby tego było mało, do jego życia wkracza ojciec, którego Janne nie widział przez 30 lat. Choć prowadzone przez niego śledztwo jest niezwykle ryzykowne, Vuori nie cofnie się przed niczym, aby dopiąć swego. Jest gotów wiele zaryzykować, nawet utratę najbliższej mu osoby czy też własnego życia. Przyznaję, że było to moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora i nie do końca wiedziałam, czego się spodziewać. Choć mamy tutaj do czynienia z naprawdę intrygującym pomysłem na fabułę, tak chwilami czułam się lekko zagubiona. Pojawiają się tutaj nie tylko przeskoki w czasie, ale również w narracji, co bywa nieco mylące. Trzeba się bardzo mocno skupić, aby się nie pogubić i zrozumieć całkowity sens tej powieści. Książka niby nie należy do wyjątkowo skomplikowanych thrillerów, ale jednak nie polecam podczas czytania jej błądzić gdzieś daleko myślami. Wtedy naprawdę zwiększacie szanse na to, że nie zrozumiecie tego, z czym mierzy się główny bohater. I moglibyście tego później żałować, bo w ogólnym rozrachunku Kopaliśmy sobie grób wypada całkiem dobrze. Pierwszym, co udziela się czytelnikowi, jest mroczna i ciężka atmosfera. Całe szczęście! Właśnie tego oczekiwałam, gdy sięgałam po tę powieść. Ten klimat pięknie odwzorowuje miejsce akcji, idealnie podsyca napięcie i rosnącą ciekawość czytelnika. Język autora nie należy do wyjątkowo skomplikowanych, jednakże sama fabuła jest nieco zawiła, a śledztwo prowadzone przez głównego bohatera faktycznie zmusza do myślenia. O ile oczywiście obudzi się w nas taki zmysł detektywistyczny, bowiem wydaje mi się, że nie każdy będzie w stanie przebrnąć przez tę powieść. Mogłabym napisać, że jest ona nieco przygnębiająca, choć też nie jest to do końca odpowiednie słowo opisujące jej charakter. Jest specyficzna, nieco mroczna, nieco smutna, ale na swój sposób pociągająca. Główny bohater jest postacią ciekawą, choć wydaje mi się, że chwilami nierozsądną. Rozumiem to, że jego praca jest bardzo istotnym elementem jego życia, że wykonuje ją z prawdziwą pasją, ale poświęcenie samego siebie? Poświęcenie rodziny? Czy aby na pewno podejmowanie takiego ryzyka i stąpanie po tak grząskim gruncie jest rzeczą rozsądną i słuszną? Teoretycznie jest to kwestia perspektywy, ale wydaje mi się, że Janne nie wiedział, kiedy się zatrzymać. Owszem, z pewnością napędzała go adrenalina, czym można po części wyjaśnić jego zachowanie, ale też nie powinien zapominać o swojej rodzinie. Mimo wszystko podziwiam go za tak wielkie oddanie sprawie, ale uważam, że w takich sytuacjach jak ta, która go spotkała, bardzo łatwo jest przekroczyć tę cienką linię graniczną.Kopaliśmy sobie grób to powieść dobra i ciekawie napisana, ale zdecydowanie nie jest ona odpowiednia dla każdego. To dosyć specyficzna tematyka, specyficzna atmosfera i oryginalny główny bohater, którego teoretycznie nie powinniśmy oceniać, ale ciężko jest tego nie zrobić. Mimo wszystko w ogólnym rozrachunku powieść Tuomainena ma w sobie coś urzekającego, dlatego wydaje mi się, że powinniście posłuchać swojej intuicji. Jeśli tylko podpowiada Wam ona, że to jest coś dla Was, to nie wahajcie się ani chwili tylko czytajcie!Sheti 2017-07-13 18:26:49
Informacje:
Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także:
Inne pozycje tego autora: Antti Tuomainen (7)
- Człowiek, który umarł (Albatros) - broszurowa
- Najgorętsza plaża w Finlandii (Albatros) - miękka ze skrzydełkami
- Mała Syberia (Albatros) - Miękka ze skrzydełkami
- Czynnik królika (Albatros) - Miękka ze skrzydełkami
- Pakiet: Najgorętsza plaża w Finlandii / Mroczna Wieża. Tom 1. Roland (wydanie filmowe) (Albatros) - oprawa broszurowa
- Paradoks łosia (Albatros) - Miękka
- Teoria bobra. Tom 3 (Albatros) - Miękka