Nawet zdziczałe psy

Książka

Nawet zdziczałe psy

  • Wydawnictwo: Albatros
  • Rok wydania: 2017
  • ISBN: 9788365781086
  • Ilość stron: 464
  • Format: 12,5x19,5 cm
  • Oprawa: miękka
Wysyłka:
Niedostępna
Cena katalogowa 34,90 PLN brutto
Cena dostępna po zalogowaniu
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×
Cena 34,90 PLN
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Opis: Nawet zdziczałe psy - Ian Rankin

Nowa powieść dwukrotnego zdobywcy NAGRODY DAGGER, przyznawanej przez amerykańskie stowarzyszenie autorów powieści kryminalnych.

John Rebus nie jest stworzony do bycia emerytem. Kiedy więc Siobhan Clarke prosi go o pomoc w rozwiązaniu sprawy zagadkowego morderstwa starszego prawnika, nie waha się ani chwili. Zdaniem policji David Minton padł ofiarą włamywaczy. Inspektor Clarke ma jednak co do tej hipotezy duże wątpliwości. Fakt, że z domu prawnika nie zniknął żaden wartościowy przedmiot, a także znaleziony przy ciele Mintona list z pogróżkami, zdają się jednoznacznie wskazywać, że mężczyzna nie zginął przez przypadek. Tymczasem w innej części Edynburga znaleziona zostaje kolejna ofiara, a okoliczności śmierci wskazują na tego samego sprawcę. Clarke i Rebus muszą połączyć rozrzucone tropy, by rozwiązać zagadkę. W śledztwie pomaga im Malcolm Fox.


Szczegóły: Nawet zdziczałe psy - Ian Rankin

Tytuł: Nawet zdziczałe psy
Autor: Ian Rankin
Wydawnictwo: Albatros
ISBN: 9788365781086
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 464
Format: 12,5x19,5 cm
Oprawa: miękka


Recenzje: Nawet zdziczałe psy - Ian Rankin

Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Przeszłość zawsze wraca, czasem jako dobre wspomnienie, a czasem jako coś zupełnie przeciwnego, o czym chce się zapomnieć lub zostało pogrzebane gdzieś w pamięci. Postronne osoby nie zdają sobie sprawy co faktycznie kiedyś miało miejsce, najbardziej zainteresowani zrobili wszystko co możliwe by nikt nie dotarł do prawdy. Jak w takiej sytuacji odkryć co wydarzyło się kiedyś? Metoda po nitce do kłębka nie zda egzaminu w takim przypadku, bo nie pozostawiono niczego co by ją przypominało. Niekiedy z pozoru nic nie znaczące okruchy przeszłości mogą być punktem wyjścia do rzucenia światła na to co dzieje się obecnie.Pożegnanie z policją Johna Rebusa nie odbyło się z fajerwerkami i w atmosferze żalu, przynajmniej ze strony wymiaru sprawiedliwości, na co sobie sumiennie zresztą zapracował. Emerytura to nie koniec świata, nawet dla kogoś takiego jak on, po prostu trzeba przejść nad tym do porządku dziennego i zacząć nowy etap, wreszcie nadrobi się wszelkie zaległości z poprzednich lat. Oczywiście pod warunkiem, że człowiek pragnął świętego spokoju, jeśli nie to rodzi się problem. Rebus ma szczęście, jego emerytalna nuda zostaje szybko przerwana, doświadczenie i dość kontrowersyjne znajomości znowu są potrzebne. Przestępczy światek rządzi się swoimi prawami i nie toleruje wtrącania się, John o tym wie i nie przejmuje się tym faktem, zwłaszcza gdy ma to pomóc w śledztwie jego współpracownikom. Oczywiście wciąż jest emerytem, ale i konsultantem, mającym pomóc ruszyć coś co stanęło w miejscu. Zabójstwo szanowanego prawnika lorda Mintona nie przeszło bez echa, a nacisk wywierany na grupę dochodzeniową jest coraz mocniejszy, jaki związek może mieć z tą zbrodnią gangster Cafferty? Nie spotkaŁ się na sali sądowej z zamordowanym, egzystowali w dwóch różnych środowiskach, lecz obaj dostali taki sam list z pogróżkami, jeden z nich uniknął śmierci. W tej sprawie są same znaki zapytania i brak jakichkolwiek punktów zaczepienia, Sioban Clarke nie zamierza jednak poddać się. Z Rebusem przy boku zaczyna przyglądać się prominentnej ofierze i niedoszłemu nieboszczykowi, który nie jest zachwyconym tym, iż stróże prawa krążą wokół niego. Rebus nie przejmuje się postawą Cafferty`iego, znają się od lat, zawsze stali po przeciwnej stronie, lecz teraz obaj mają interes do załatwienia. Kim jest zabójca i dlaczego na swoje cele wybrał tych, a nie innych ludzi? W przypadek nie wierzy nikt, ale brak dowodów na jakikolwiek związek. Czy jeszcze ktoś jest na liście mordercy? Clarke nie zostawia dochodzenia tylko w rękach Johna, prowadzi je swoimi metodami, co także przynosi efekty, lecz to stary weteran ma więcej do powiedzenia. Przeszłość okazuje się kluczem do teraźniejszości, czy również do rozwiązania tej sprawy?Brudny Harry na emeryturze? Nie, po prostu John Rebus znowu robi to co było sensem jego życia przez tyle lat czyli ściga przestępców. Jego metody są takie same, status emeryta nie zmienił go ani na jotę, lecz właśnie w takiej postaci jest potrzebny edynburskiej policji. Ian Rankin dostarczył czytelnikom kryminał jak najbardziej współczesny, ale sięgający do korzeni, co szczególnie jest widoczne w scenach gdzie na pierwszy plan wysuwa się dochodzenie, a główną rolę odgrywają w nim tradycyjne metody pracy śledczej. W ten sposób czytelnik staje się jego częścią, anie tylko obserwatorem, uczestniczy w detektywistycznej rozgrywce i jest w samym środku akcji. Edynburg w " Nawet zdziczałych psach" jest miejscem mrocznym, zimnym, mającym wiele tajemnic o jakich większość nie ma pojęcia, jednak idealnie pasującym do fabuły i przede wszystkim do postaci. Autor po mistrzowsku dawkuje informacje i tropy, rozwija dwa główne wątki, wydające się nie mieć ze sobą nic wspólnego, lecz czy na pewno? Najwyższe sfery edynburskie i gangsterskie porachunki dzieli przepaść, całkowicie różne sprawy kryminalne i wydziały policji je prowadzące, punktem wspólnym jest tylko jedna osoba - John Rebus, wciąż taki sam, skuteczny jak zawsze i będący solą w oku dla zbyt wielu. Ian Rankin nie zmienił swojego sztandarowego bohatera, pomimo upływu czasu on się nie zmienia, ale nie stanowi kuriozum, wprost przeciwnie doskonale pasuje do całości opisywanej historii. Klasyczny kryminał wcale się nie zestarzał, wprost przeciwnie - dobrze skonstruowany motyw w tradycyjnym wykonaniu intryguje i wciąga do do dochodzeniowej rozgrywki. 2017-08-01 18:37:32


Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także: