Gwiazdy które spłonęły
Melissa Falcon Field
Gwiazdy które spłonęły
Melissa Falcon Field
- Wydawnictwo: Kobiece
- Rok wydania: 2017
- ISBN: 9788365740236
- Ilość stron: 376
- Format: 13.5x20.5cm
- Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Niedostępna
Opis: Gwiazdy które spłonęły - Melissa Falcon Field
Wciągająca opowieść o kuszącej zdradzie, kobiecie na rozdrożu i mężczyźnie z przeszłości, który przewraca jej życie do góry nogami
Claire Spruce jest idealną żoną, dobrą matką i przykładną kobietą z przedmieścia. Mogłoby się wydawać, że niczego więcej jej do szczęścia nie potrzeba.
Jednak jej życie to nie bajka. Mąż pracoholik nie zwraca na nią uwagi, iskra namiętności w ich związku dawno już wygasła. Kobieta bardzo kocha swojego małego synka, choć nawet jego słodka buźka przypomina jej o tym, za czym tęskni, czyli odrobiną szaleństwa. Chciałaby porzucić wszystko choć na chwilę i poczuć wolność jak za czasów młodości.
Jakby na życzenie, Claire dostaje niespodziewaną wiadomość na Facebooku. Dean, stara miłość z liceum, z coraz większą śmiałością wkracza do jej życia. W końcu proponuje kobiecie spontaniczną ucieczkę. Niestety Claire jeszcze nie wie, że powrót mężczyzny nie jest przypadkiem i będzie musiała stawić czoła konsekwencjom swoich decyzji.
To złożone ukazanie umysłu kobiety oraz ekscytująca opowieść o miłości, zdradzie, przewinieniu oraz sznurków przeszłości, które nie chcą dać się uciąć.
? Susan Gloss, autorka romansów
To uzależniająca powieść? Nie pozwala złapać oddechu i pozostawia czytelnika wstrząśniętego.
? Sarah Braunstein, bestsellerowa autorka
Szczegóły: Gwiazdy które spłonęły - Melissa Falcon Field
Tytuł: Gwiazdy które spłonęły
Autor: Melissa Falcon Field
Wydawnictwo: Kobiece
ISBN: 9788365740236
Tytuł oryginału: What Burns Away
Tłumacz: Laskowska Alicja
Języki: polski
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 376
Format: 13.5x20.5cm
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Waga: 0.34 kg
Recenzje: Gwiazdy które spłonęły - Melissa Falcon Field
Na pierwszy rzut oka jesteśmy pewni, że dana osoba wiedzie wprost perfekcyjne życie. Spełniona, otoczona kochającą rodziną. Jednak pozory mylą, a monotonia lubi wkradać się między ludzi. Czy istnieje szansa na uratowanie tego, czego jeszcze nie pochłonął żar z przeszłości?
Claire Spruce ma czterdzieści lat. Nie pracuje, porzuciła karierę na rzecz wychowywania synka. Mały Jonah jest jej oczkiem w głowie, ukochanym jedynakiem. Mąż Claire, Miles, dobrze zarabia jako chirurg, mogą pozwolić sobie na komfortowe życie. Niestety, kobiecie brakuje jej własnych sukcesów, a nastrój pogarsza się od czasu przeprowadzki. Tęskni za dawnymi nawykami, zajęciami, przyjaciółmi. Wynajmowany dom budzi w niej niesmak. Czuje się zaniedbywana przez męża, który całą uwagę poświęca pracy. Nawet pogoda nie nastraja optymistycznie. Wszystko się zmienia, gdy Claire otrzymuje na portalu społecznościowym wiadomość od pewnego człowieka — jej dawnej miłości, Deana. Podekscytowana kobieta prowadzi z pozoru niewinny flirt, po prostu wirtualny, lecz finalnie Dean postanawia ją odwiedzić. Jakie konsekwencje będzie miała ta odbudowywana relacja?
Czasami lubię znaleźć książki typowo obyczajowe, które nie wymagają ode mnie specjalnego skupienia, będące się swoistą odskocznią od codzienności. Właśnie nadeszła taka pora, gdy zechciałam odpocząć. Wybór padł na publikację autorstwa Melissy Falcon Field. Przyznam, że wpływ na moją decyzję miała też okładka — prezentuje się ładnie, obiecując ciekawą lekturę. Czy przeczucia okazały się słuszne? Rzeczywiście, „Gwiazdy, które spłonęły” jest powieścią wciągającą, spędziłam nad nią miłe chwile. Nie należy do tak łatwych, jakby mogło się wydawać. Owszem, nastawiałam się na coś jeszcze lżejszego, ale ostatecznie cieszy mnie fakt, iż trafiłam na odrobinę bardziej skomplikowaną fabułę. Gdy przeczytamy sam opis książki, to możemy odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z dość sztampową tematyką. Jednak nie dajmy się zwieść pozorom! Warto dać tej publikacji szansę, nie zniechęcać.
Stylowi autorki nie mam nic do zarzucenia. Oczywiście, ciągle musi wyrobić sobie warsztat, w końcu to jej debiut. Aczkolwiek na tle innych prezentuje się naprawdę w porządku, bez specjalnych wpadek. Dialogi brzmią naturalnie, choć nie znajdziemy ich dużo. Większą rolę odgrywają wewnętrzne przeżycia Claire, to im poświęcono najwięcej miejsca. Wiele kobiet będzie mogło się z nią utożsamić, porównać jej doświadczenia z własnymi. Z pewnością nieobce jest dla nich poczucie osamotnienia w małżeństwie, chęć odmienienia swojego życia. To całkiem powszechne problemy, dlatego książka wydaje się być aktualna. Tym bardziej, że wnikliwie opisano kłopoty Claire.
Wiele można stwierdzić na temat relacji Claire z Deanem i Milesem. Główna bohaterka została świetnie stworzona, jest po prostu ludzka, z zaletami i wadami. Momentami mnie denerwowała, ale przez większość czasu jej kibicowałam. Dean to postać iście enigmatyczna, pociągający mężczyzna, choć czuć tkwiące w nim tajemnice. Miles budzi niechęć, szczególnie jego brak zainteresowania rodziną, ma klapki na oczach. Wątki miłosne wypadają zgrabnie, lecz nie do końca są tymi wiodącymi. Warto na całość spojrzeć pod kątem psychologicznym, zauważyć wpływ dzieciństwa na dorosłość. To już znany schemat, jednak pisarka nadała temu świeżości. Z każdą stroną ujawniają się rozwiązania kolejnych sekretów — wciągające.
„Gwiazdy, które spłonęły” to naprawdę porządna powieść obyczajowa i z pewnością spodoba się miłośnikom tego gatunku. Niebanalny pomysł na fabułę jest zdecydowanie dobrym powodem, aby sięgnąć po tę książkę, zwłaszcza teraz, gdy wieczory stają się coraz dłuższe. Myślę, że historia Claire wciągnie wielu czytelników, skłoni do nieoczekiwanych przemyśleń.Erna 2017-10-29 20:47:28
Każdy z nas ma takie wydarzenia w swojej przeszłości, o których niekoniecznie lubi mówić. Powieść Melissy Falcon Field pokazuje, że jednak dobrym pomysłem jest się od nich po prostu odciąć.
Claire wiedzie w miarę spokojne życie wraz ze swym mężem, który pracuje w szpitalu oraz jest też młodym naukowcem. Jednak kobiecie, młodej matce bardzo ciężko jest odnaleźć się w dużym mieście. Pewnego dnia dostaje wiadomość na Facebooku od swojej miłości z młodzieńczych lat. Dean, podobnie jak i Claire, nie jest najszczęśliwszy w swoim związku. Dawna para zaczyna wspominać swój związek, który nagle ożywa i wraca wraz z innymi duchami przeszłości, o których Claire nie wspominała mężowi...
Gwiazdy, które spłonęły to mądra książka, która pokazuje, że przed najbliższymi nie trzeba kryć się z własną przeszłością. Ponadto ukazuje, że nie zawsze to, co widzimy jest takie, jak nam się wydaje. Często gloryfikujemy niewłaściwe osoby, a nie rozmawiamy z drugimi, upierając się przy swoim zdaniu. Wydaje mi się, że Melissa Falcon Field odważnie poruszyła tu jeden z ważniejszych problemów dzisiejszego świata, który zdominowany przez media społecznościowe pokazuje ludzi tylko takimi, jakimi chcą być odbierani.
Polecam tę książkę nie tylko na zimowe wieczory. Z pewnością porwie Was i mam nadzieję, że pokaże, że rozmowa na Facebookunto nie wszystko.#MALINOWSKAK 2018-02-03 10:41:57