"Zaina" jest powieścią dla dzieci, opowiada nam historię małej uchodźczyni z Syrii, która po przybyciu do Polski próbuje odnaleźć swoje miejsce wśród polskich rówieśników. Tytułowa Zaina przybywa do rodzinnego kraju swojej mamy i babci wraz z nimi i tatą Syryjczykiem, nie jest akceptowana w klasie, bywa wyśmiewana z powodu odmiennego wyglądu i nienajlepszych ubrań. Wsparcie otrzymuje ze strony kolegi, Wojtka, otyłego chłopca chodzącego do tej samej klasy. Książka porusza wiele kwestii, takich jak uprzedzenia do inności, nie tylko w stosunku do Zainy, ale też Wojtka, czy koleżanki chorującej na cukrzycę; hipokryzji-ojciec Jadzi, największej dręczycielki mieszka i pracuje w Anglii, czyli jest emigrantem, zarzutów o brak asymilacji ze strony uchodźców, choć on sam obraca się w środowisku czysto polskim mimo, że żyje w innym kraju. Książka, mimo, że kierowana jest do dzieci, może być również świetną lekturą dla ich rodziców. Zaznajamiany się w niej również z wojenną rzeczywistością w Syrii, utratą bliskich, rodzinnego domu, ale też pięknymi opisami krajobrazów, czy potraw, ale też i imion, gdzie każde z nich niesie jakieś znaczenie. A wszystko to pokazane jest oczami małej dziewczynki, w zrozumiały i przyjazny sposób dla czytelników. Nie mamy tutaj drastycznych scen przyprawiających o koszmary, bez obaw. Świetnym dodatkiem na końcu książki są pytania związane z jej treścią, jak również z tematyką uchodźczą. Jako poczatkująca edukatorka, uważam, że powieść ta może być świetnym wstępem do zajęć antydyskryminacyjnych zwiazanych z wielokulturowością. Jednym słowem, polecam, rodzicom, nauczyciel_k_om, edukator_k_om, i wszystkim, którym na sercu leży los naszych bliźnich.

Czy Zaina poradziła sobie w nowej szkole? Czy różnorodność i odmienność została doceniona? Przeczytajcie sami!Nietoperz 2019-02-22 22:55:48