Mamy jeszcze czas

Książka

Mamy jeszcze czas

  • Wydawnictwo: HarperCollins
  • Rok wydania: 2018
  • ISBN: 9788327628350
  • Ilość stron: 256
  • Format: 21.2x14.6
  • Oprawa: Miękka
Wysyłka:
Jutro (wtorek 2024-11-19)*Przy zamówieniu większej ilości egzemplarzy czas realizacji zamówienia może ulec wydłużeniu
Cena katalogowa 37,99 PLN brutto
Cena dostępna po zalogowaniu
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×
Cena 37,99 PLN
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Opis: Mamy jeszcze czas - Michael Zadoorian

Ella i John, małżeństwo osiemdziesięciolatków, wyruszają w ostatnią sentymentalną podróż. Jadą wysłużonym kamperem słynną Drogą 66 wiodącą z Detroit do Los Angeles. Ella ma raka w końcowym stadium, John cierpi na alzheimera, mimo to podróżują przez Stany wbrew opinii lekarzy i protestom własnych dzieci. Pokonywali tę trasę wielokrotnie, w podróży poślubnej, z małymi dziećmi, z nieżyjącymi już przyjaciółmi. Oboje chcą udowodnić, że pragnienie wolności i przygody jest w nich nadal żywe, niezależnie od wieku i fizycznych ograniczeń.

Amerykańska powieść drogi, przejmująca i czasem zabawna, o wspólnej podróży do kresu życia.


Szczegóły: Mamy jeszcze czas - Michael Zadoorian

Tytuł: Mamy jeszcze czas
Autor: Michael Zadoorian
Wydawnictwo: HarperCollins
ISBN: 9788327628350
Języki: polski
Rok wydania: 2018
Ilość stron: 256
Format: 21.2x14.6
Oprawa: Miękka
Waga: 0.3 kg


Recenzje: Mamy jeszcze czas - Michael Zadoorian

Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Starość bywa przerażająca. Widmo nieuchronnej śmierci, towarzyszące temu choroby, powolne oglądanie się na to, co już minęło. Jednak istnieją iskry, które potrafią na nowo wzniecić ogień, chęć życia na własnych zasadach. Czy można pokonać słabości i zawalczyć?

Małżeństwo Robina żyje ze sobą szczęśliwie od ponad pięćdziesięciu lat. Mają dwoje dzieci, wspólnie przechodzili przez wzloty i upadki, nieustannie się wspierając. Oboje są po osiemdziesiątce, a zdrowie nie dopisuje. Poważnie chorują — Ellę męczy rak, natomiast John musi żyć z Alzheimerem. Ich ciała i umysły świetnie się dopasowują. Kobieta ma nadal jasne spojrzenie, lecz fizyczność odmawia posłuszeństwa, słabnie. Mężczyzna ciągle posiada siły fizyczne, ale pamięć okrutnie zawodzi. Ella doskonale rozumie, że zbliża się dosłowny koniec, a lekarze już niewiele pomogą. Wbrew bliskim, doktorom, całemu światu wsiadają w swojego starego kampera i wyruszają w ostatnią podróż, z Michigan do Kalifornii. Ich celem jest dokładnie Disneyland. Ella nawiguje, a John prowadzi. Zdają sobie sprawę z konsekwencji, lecz nie widzą najmniejszej przeszkody w spełnieniu marzenia. Jadą poprzez słynną Route 66, jak przed laty. Jak wtedy, gdy byli młodymi ludźmi, zabierającymi ukochane dzieci na wakacje, spędzającymi piękne dni z przyjaciółmi. Odszukują własną przeszłość, przypominając to, co zabrał czas…

Momentami łapię się za głowę, gdy docierają do mnie fakty oczywiste. Sięgając po tę książkę miałam dziwne wrażenie, że gdzieś już ją widziałam, jakoś obiła mi się o uszy. To przeczucie nie było mylne. Wcześniej występowała pod innym tytułem, a konkretniej „Powrót na Route 66”! W oryginale brzmi jeszcze inaczej, bo „The Leisure Seeker”. Można się pogubić, prawda? Mą uwagę przykuła też sympatyczna okładka. Okazało się, iż to plakat filmowy, a tak chciałam ją określić. W adaptacji grają cudowna Helen Mirren i wspaniały Donald Sutherland. Seans ciągle przede mną, ale dorównanie lekturze będzie trudne! Spędziłam nad nią świetny czas, to chyba moja ulubiona książka przeczytana w marcu, a jesteśmy dopiero w połowie tego miesiąca. Jedna z tych pozostających w pamięci na bardzo długo. Zżyłam się z bohaterami niesamowicie.

Przyznaję, odrobinę bałam się, że powieść będzie dość cukierkowa, przesadzona. Klasyczny wyciskacz łez. Na szczęście, Zadoorian okazał się pisarzem rzeczywiście utalentowanym, świadomym siły swych słów. Historia iście filmowa, nie dziwi, iż kino się o nią upomniało. Lecz największą magią jest ta zwyczajność w nadzwyczajności. Elle i John chcą po prostu żyć — tylko tyle. Pewni ludzie mogą postawić na nich krzyżyk. Ot, staruszkowie, w końcu muszą umrzeć, przecież ich dobre dni minęły. Nic bardziej mylnego! Pokazują, że mimo bólu i chorób są w stanie spełnić zamierzony cel. Choćby spontaniczny. My, młodzi, również powinniśmy o tym pamiętać.
2018-03-18 19:14:17


Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także:

Inne pozycje tego autora: Michael Zadoorian (1)