Tyleśmy już przeszli ... Dziennik pisany w bunkrze (Żółkiew 1942-1944)

Książka

Tyleśmy już przeszli ...
Dziennik pisany w bunkrze (Żółkiew 1942-1944)

Wysyłka:
Dzisiaj*Zamówienie złożone do godz. 12.00 (nie dotyczy przedpłat zaksięgowanych po godz. 12.00). Przy zamówieniu większej ilości egzemplarzy czas realizacji zamówienia może ulec wydłużeniu.
Cena katalogowa 40,01 PLN brutto
Cena dostępna po zalogowaniu
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×
Cena 40,01 PLN
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Opis: Tyleśmy już przeszli ... - Clara Kramer

Clara Kramer urodziła się w 1927 r. w Żółkwi jako Klara Schwarz. Była pierwszym dzieckiem Salki z domu Reitzfeld (1904?1959) i Meira (Majera) Schwarza (1886? 1959); w 1928 r. na świat przyszła jej młodsza siostra, Mania. Rodzina mieszkała w mieście od zawsze. Dziadek ze strony matki Szymon Reitzfeld (zm. 1941) był wraz z mieszkającymi w sąsiedztwie rodzinami Patrontaschów i Mehlmanów właścicielem tłoczni oleju, zwanej potocznie olejarnią, którą zarządzał Meir Schwarz. Historii życia autorki dziennika nie sposób opisać inaczej, jak na tle historii jej miasta rodzinnego i jego społeczności żydowskiej. Żółkiew leżała przed wojną w województwie lwowskim Drugiej Rzeczypospolitej i była dość typowym galicyjskim miasteczkiem, zamieszkanym przez Żydów, Polaków i Ukraińców .
Z 4,5 tys. żółkiewskich Żydów wojnę przetrwały pod okupacją niemiecką 74 osoby. Z tej liczby po wojnie pozostały w Żółkwi dwie. Zygmunt Lajner, ostatni żółkiewski Ocalały, zmarł w 1999 r. Po Żydach w Żółkwi zostały: bryła zrujnowanej synagogi (w czasach sowieckich mieścił się tam między innymi skład soli), nieliczne mezuzy na domach w centrum miasta, resztki cmentarza zamienione w latach siedemdziesiątych na bazar i zdewastowany pomnik pamięci ofiar akcji likwidacyjnej w 1943 r., wzniesiony w latach dziewięćdziesiątych w miejscu masowych grobów. Dom Mehlmanów i schron, w którym wojnę przetrwała Klara Schwarz i jej towarzysze, istnieją do dziś.

Co raz więcej mam nadziei, że Pan Bóg nam dopomoże. Ale wieść, którą p. Beck przyniósł dziś z miasta, zaciemniła nam komunikat. Znaleźli gdzieś 3 Żydów i zastrzelili ich. Ach, jaka to tragedia ginąć teraz, kiedy sytuacja polityczna jest taka dobra i wyzwolenie bliskie. [11 września]
Doprawdy, człowiek siedzi na tej dziurze między robactwem i myszami i czeka na tę dobrą wiadomość, i tylko chce żyć. I pomyśleć, co myśmy tu swoje wycierpieli, aleśmy przeszli dla tego życia, i to jeszcze nie wiemy, czy nie męczymy się na darmo. [15 września]
Temu, który to będzie kiedyś czytał, włosy staną na głowie. Że coś takiego może się dziać w 20. wieku i gdzie, w tych ?kulturalnych Niemczech?. W biały dzień mordują tyle tysięcy ludzi i między tymi mordercami nie znajdzie się ani jeden, który się ulituje nad tymi niewinnymi istotami. Ale jak niewinni?! Winni!!! Powinni byli podnieść protest! Porwać siekiery! Oblać każdego gestapowca benzyną i podpalić, żeby w każdej akcji zginęła większa część gestapowców! Przecież świat będzie pogardzał narodem, który tak biernie dał wyniszczyć się. [16 wrzesnia]
Fragmenty zapisków Clary Kramer


Szczegóły: Tyleśmy już przeszli ... - Clara Kramer

Tytuł: Tyleśmy już przeszli ...
Podtytuł: Dziennik pisany w bunkrze (Żółkiew 1942-1944)
Autor: Clara Kramer
Wydawnictwo: Centrum Badań nad Zagładą Żydów
Seria: Biblioteka świadectw zagłady
ISBN: 9788363444518
Liczba tomów: 1
Języki: polski
Rok wydania: 2018
Ilość stron: 244
Format: 15.5x23.5cm
Oprawa: Twarda
Waga: 0.536 kg


Recenzje: Tyleśmy już przeszli ... - Clara Kramer

Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×


Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także: