Inwazja porywaczy ciał

Książka

Inwazja porywaczy ciał

  • Wydawnictwo: Vesper
  • Rok wydania: 2018
  • ISBN: 9788377312964
  • Ilość stron: 220
  • Format: 14.0 x 20.5 cm
  • Oprawa: Miękka
Wysyłka:
Niedostępna
Cena katalogowa 29,90 PLN brutto
Cena dostępna po zalogowaniu
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×
Cena 29,90 PLN
Dodaj do Schowka
Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Opis: Inwazja porywaczy ciał - Jack Finney

Książka pod patronatem czytam.pl!



Ostrzegam cię, że to, co zaczynasz czytać, jest pełne luźnych wątków i pytań bez odpowiedzi. To wszystko nie zostanie na samym końcu zgrabnie rozwiązane i zadowalająco wyjaśnione. W każdym razie nie przeze mnie. Albowiem ja sam nie mogę powiedzieć, że rzeczywiście wiem dokładnie, co się stało i dlaczego, albo przynajmniej, jak się zaczęło, skończyło - czy się skończyło - i czy mam rację co do istoty rzeczy. Jeżeli nie lubisz tego rodzaju historii, to jest mi przykro, a dla ciebie będzie najlepiej, jeśli nie będziesz czytał dalej. Wszystko, co mogę zrobić, to opowiedzieć tyle, ile wiem...



Małe kalifornijskie miasteczko Mill Valley w hrabstwie Marin. Pewnego dnia do gabinetu miejscowego lekarza, Milesa Bennella, przychodzi jego dawno niewidziana przyjaciółka, Becky Driscoll. Jest zaniepokojona dziwnym zachowaniem swojej kuzynki, która twierdzi, że jej wujek Ira zmienił się i jest całkiem inną osobą, niczym pozbawioną uczuć i emocji skorupą. Miles decyduje się odwiedzić rodzinę Becky, chcąc zweryfikować jej opowieść, ale niczego nie może potwierdzić - nie widzi żadnych różnic ani w wyglądzie, ani w zachowaniu Iry. Kilka dni później dowiaduje się jednak, że coraz więcej osób w Mill Valley zauważa znaczące zmiany u swoich bliskich... Przyjaciel Bennella - pisarz Jack Belicec, znajduje w piwnicy swojego domu tajemniczy kokon. W środku nocy jego wystraszona żona Theodora przybiega do doktora, by donieść mu o zatrważającym odkryciu - kokon zaczął zmieniać kształt i przemienia się w jej męża. Przerażony pisarz niszczy znalezisko. Wspólnie postanawiają rozwikłać zagadkę tajemniczych przemian w miasteczku. Udają się zatem po pomoc najpierw do kolegi Milesa - doktora Kaufmanna, a potem do profesora Budlonga, autora artykułu opisującego niewyjaśnione wydarzenia w hrabstwie Marin na przestrzeni ostatnich miesięcy. Czyżby Ziemię czekała inwazja nieznanej formy życia tworzącej duplikaty ludzkich istot?



Na podstawie powieści Jacka Finneya w 1956 roku powstał klasyczny horror science-fiction w reżyserii Dona Siegela.


Szczegóły: Inwazja porywaczy ciał - Jack Finney

Tytuł: Inwazja porywaczy ciał
Autor: Jack Finney
Wydawnictwo: Vesper
ISBN: 9788377312964
Język oryginału: angielski
Tłumacz: Makarewicz Henryk
Języki: polski
Rok wydania: 2018
Ilość stron: 220
Format: 14.0 x 20.5 cm
Oprawa: Miękka


Recenzje: Inwazja porywaczy ciał - Jack Finney

Zaloguj się
Przypomnij hasło
×
×

Akcja tej stosunkowo krótkiej powieści rozgrywa się w 1976 roku w małym kalifornijskim miasteczku Mill Valley w hrabstwie Marin. Pewnego dnia do gabinetu miejscowego lekarza, Milesa Bennella, trafia Becky Driscoll, jego dawno niewidziana przyjaciółka. Jest mocno zaniepokojona dziwnym zachowaniem swojej kuzynki, która twierdzi, że jej wujek Ira zmienił się i jest całkiem inną osobą, niczym pozbawioną uczuć i emocji skorupą. Długo się nie zastanawiając, Miles decyduje się odwiedzić rodzinę Becky, żeby na własne oczy przekonać się o problemie. Miles nie znajduje jednak żadnych różnic ani w wyglądzie, ani w zachowaniu Iry. Kilka dni później do jego gabinetu trafiają kolejne osoby, które również zauważyły zmiany u swoich bliskich... Kluczem do rozwiązania zagadki okażą się być dziwne kokony znajdowane w domach osób, których bliscy ulegli zmianie.

Inwazja porywaczy ciał to interesujące połączenie dwóch gatunków - horroru i science fiction. Książka rozpoczyna się zwyczajnie i nic nie zapowiada nadciągającego zagrożenia. Początkowo mamy kilka przypadków osób, które twierdzą, że ich bliscy zachowują się inaczej, lecz po konsultacji z innym lekarzem, Miles zgadza się z jego opinią, że jest to najprawdopodobniej zbiorowa sugestia. Po kilku dniach wszystko wraca do normy, ale wątpliwości pozostają. Aż pewnego dnia zaczyna rozumieć co się dokładnie stało i w jakim niebezpieczeństwie znajduje się on i jego przyjaciele... Ludzie podmienieni przez obcą siłę żyją jak dawniej, wykonują te same czynności, lecz ich oczach próżno doszukiwać się uczuć i emocji, jest w nich tylko pustka i całkowita obcość. Z każdą kolejną stroną zaczyna narastać niepokojąca atmosfera oraz poczucie zwątpienia w trzeźwość własnych zmysłów, dzięki czemu autor buduje świetny nastrój grozy.

Książka liczy nieco ponad dwieście stron, ale czyta się ją lekko i przyjemnie i pozostawia po sobie poczucie dobrej lektury. Rozgrywa się w zasadzie na przestrzeni kilkunastu dni, dzięki czemu odnosi się jeszcze większe wrażenie, jak szybko ludzie ulegają zmianom i jak mało czasu pozostało bohaterom zanim ich samych spotka ten sam los. Współcześnie cała historia może wydawać się prosta, a wręcz chwilami naiwna i banalna. Niemniej jednak nie da się zbagatelizować tego jak ta książka oddziałuje na czytelnika oraz jakie wzbudza w nim silne poczucie niepokoju i niepewności, pomimo upływu tylu lat od premiery.

Inwazja porywaczy ciał to bardzo dobre połączenie horroru i science fiction. Pomimo że od jej premiery minęło już ponad 50 lat, to wciąż dostarcza niemało wrażeń i z pewnością przypadnie wszystkim fanom gatunku. Polecam!
2018-07-12 20:44:29

W małym kalifornijskim miasteczku Mill Valley w hrabstwie Marin zaczyna się dziać coś dziwnego. Miles Bennell, miejscowy lekarz, coraz częściej słyszy o przypadkach dziwnej psychozy, w efekcie której ludzie uważają, że ich bliscy… nie są sobą. Wyglądają co prawda i zachowują się dokładnie tak jak zawsze, mają wspomnienia, przyzwyczajenia i powiedzonka jak dawniej, ale w ich zachowaniu brak emocji. Jest to bardzo subtelna zmiana, którą widzą jedynie ludzie, którzy dobrze ich znali. Pierwszą osobą, która zwraca się do doktora Bennella jest jego dawno niewidziana przyjaciółka, Becky Driscoll, która jest zaniepokojona zachowaniem swojej kuzynki, która twierdzi, że jej wujek Ira zmienił się i jest całkiem innym człowiekiem, niczym pozbawioną uczuć i emocji skorupą. Miles Bennell postanawia przyjrzeć się tej sprawie, i choć początkowo twierdzi, że kuzynka Becky padła ofiarą dziwnej omyłki, przypadki szybko zaczynają się mnożyć. Do lekarza zgłaszają się kolejni zaniepokojeni mieszkańcy Mill Valley, a on sam ma wrażenie, że miasto ogarnęła zbiorowa psychoza.

Książka Jacka Finneya to klasyczny horror z elementami sci-fi, który co prawda w dzisiejszych czasach raczej już nie straszy, ale nadal zapewnia przednią rozrywkę. Napisany w formie notatek doktora Milesa Bennella, pozwala nam głębiej wejść w historię dzięki pierwszoosobowej narracji. Taki typ opowiadania to częsty zabieg w literaturze grozy, bowiem w naturalny sposób potęguje on nasz lęk, nie pozwalając łatwo zweryfikować, czy to, co opisuje jeden z uczestników przedstawionych wydarzeń jest prawdą, czy też uległ on zbiorowej panice czy pomieszaniu zmysłów. Nie inaczej jest tutaj, w każdym razie do momentu (moim zdaniem nieco przedwczesnego), gdy wszystko się wyjaśnia, a nastrój niepewności i atmosfera tajemnicy zostają mocno nadszarpnięte. Nie wspominając już o tym, że sam opis okładkowy i tytuł w dużej mierze zdradzają, z czym będziemy mieć do czynienia, co powoduje, że pierwszą połowę książki czyta się z lekkim uśmiechem, wiedząc szybciej, niż doktor Bennell i jego paczka, co się dzieje w małym miasteczku gdzieś w Ameryce.

Jack Finney gra na naszych strachach dzieciństwa. Nie wiem, czy też przeżyliście kiedyś taki dziwny, pierwotny lęk, że Wasi rodzice mogą zostać podmienieni na inne osoby, a Wy prawdopodobnie nawet nie zorientujecie się (lub zorientujecie się, gdy będzie już za późno), że zaszła jakaś przemiana? Ja w każdym razie pamiętam z własnego dzieciństwa koszmar senny na taki właśnie temat… Później, po przebudzeniu, podejrzliwie przyglądałam się moim rodzicom, i przez pewien czas byłam bardzo przestraszona, a próby uspokojenia mnie, podejmowane przez moją mamę, tylko zwiększały mój lęk. Na tych strunach gra „Inwazja porywaczy ciał”, w inny sposób grał też na nich współczesny brytyjski pisarz Neil Gaiman, tworząc powieść dla młodzieży „Koralina”. Może dobrze, że nie czytałam jej, mając dwanaście lub mnie lat…
2018-08-28 18:29:31

"Ostrzegam cię, że to, co zaczynasz czytać, jest pełne luźnych wątków i pytań bez odpowiedzi. To wszystko nie zostanie na samym końcu zgrabnie rozwiązane i zadowalająco wyjaśnione. W każdym razie nie przeze mnie. Albowiem ja sam nie mogę powiedzieć, że rzeczywiście wiem dokładnie, co się stało i dlaczego, albo przynajmniej, jak się zaczęło, skończyło – czy się skończyło – i czy mam rację co do istoty rzeczy."

Wizja przejęcia naszego ciała, duszy i osobowości przez obcy, mroczny byt brzmi strasznie… niepokojąco…przerażająco… Taka właśnie jest książka "Inwazja porywaczy ciał" Jacka Finneya wydana nakładem Wydawnictwa Vesper . To książka z lat 50-tych, która straszy także i dziś. Uwielbiam historie, przez które nie można zasnąć, o których nie można przestać myśleć, które przejmują nad nami kontrolę... 100% mój klimat! I jeszcze to ilustrowane wydanie! Rewelacja! Groza w czystej postaci, czyli to co lubię najbardziej ❤ Polecam fanom straszności ;)
2018-09-07 11:14:31


Klienci, którzy kupili oglądany produkt kupili także: