Niebezpieczne związki Mariana Klepki
Krzysztof Jarząbek
Niebezpieczne związki Mariana Klepki
Krzysztof Jarząbek
- Wydawnictwo: Novae Res
- Rok wydania: 2019
- ISBN: 9788381475044
- Ilość stron: 340
- Format: 12x19,5 cm
- Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Pojutrze (poniedziałek 2024-11-04)*Przy zamówieniu większej ilości egzemplarzy czas realizacji zamówienia może ulec wydłużeniu
Opis: Niebezpieczne związki Mariana Klepki - Krzysztof Jarząbek
Piwo, amfetamina i miłość do ojczyzny
Rozgrzane słońcem osiedle, skwerek z ławeczkami, bar pod parasolami z piwem… W powietrzu opary alkoholu, a na ustach wielka polityka. To właśnie tutaj Marian Klepka, największy patriota wśród patriotów, prawdziwy Polak i katolik, objaśnia świat i zawiłości polityczne niedzielnym kumplom. Po latach zniewolenia nad krajem zaczyna się unosić duch wolności. Oto nadchodzi dobra zmiana…
Jednak Marian wie, że zdrajcy i wrogowie ojczyzny nie poddali się, dlatego z poświęceniem agituje wśród mieszkańców swego osiedla. Gdy sąsiedzi oraz rodzina zauważają, że Klepkowie w tajemniczych okolicznościach stali się nagle zamożni, wokół Mariana niespodziewanie gromadzą się prawdziwi Polacy, wyznający tylko tradycyjne wartości. Jednak nie spodziewają się tego, że za słowami muszą iść także czyny. Wkrótce Marian wystawi ich miłość do ojczyzny na prawdziwą próbę…
A to wszystko to jest nic, to jest wierzchołek góry lodowej! Na każdym jednym szczeblu się kradnie, VAT-y wyłudza, przetargi ustawia, pieniądze podatników się marnuje i w dupie się głęboko przeciętnego obywatela ma…! Ale wezmą się nasi za tych skurwysynów już niebawem. Do dupy się tym komuchom, agentom, złodziejom naleje i w kryminałach na długie lata wylądują.
Zaangażowana politycznie komedia, która odnosi się do współczesnych
wydarzeń w Polsce. Momentami irracjonalna fabuła, cięty i prosty język
znany z ulicy lub memów internetowych bawi czytelnika. Finał powieści
jest zaskakujący i prowadzi do smutnego wniosku, że wojenka
polsko-polska nie przynosi nikomu chwały.
red. Marzena Bakowska, Radio Gdańsk
Cieszę się, że sprawa konfliktu między władzą a opozycją w naszym
kraju stała się materiałem do stworzenia groteskowej historii o
niespodziewanym bogaczu, o którego względy zabiegają liczni, zazwyczaj
mocno uzależnieni od różnych używek, starzy bądź młodzi przyjaciele i
krewni. Pytanie, co w tym prowincjonalnym świecie, w którym
najważniejszym miejscem jest sklep monopolowy, jest istotniejsze –
poglądy polityczne, światopogląd, czy może puszka „Karpackiego
Supermocnego”? Kwestia ta wydaje się zabawna, jednak powieść dość
krytycznie ocenia dzisiejszy stan zaangażowania w kwestie publiczne i
ten wymiar czyni z powieści Jarząbka swoistą satyrę na polskie
społeczeństwo w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości.
Prof. UG, dr hab. Marcin Całbecki
Powieść aspirująca do miana książek przedstawiających Polaków obraz własny, choć wyjątkowo jednostronny, nastawiony na tworzenie wspólnoty z wyobrażonym czytelnikiem. Książka na pewno kontrowersyjna, ale i zabawna, którą doskonale się czyta. Konwencją nawiązuje do popularnych seriali, takich jak „Ranczo” czy „Kiepscy”.
prof. UG, dr hab. Anna Ryłko-Kurpiewska
Szczegóły: Niebezpieczne związki Mariana Klepki - Krzysztof Jarząbek
Tytuł: Niebezpieczne związki Mariana Klepki
Autor: Krzysztof Jarząbek
Wydawnictwo: Novae Res
ISBN: 9788381475044
Języki: polski
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 340
Format: 12x19,5 cm
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Recenzje: Niebezpieczne związki Mariana Klepki - Krzysztof Jarząbek
Ta powieść jest tak prawdziwa i realna, że można śmiało stwierdzić, że takie sytuacje, jak opisane przez autora, mają w wielu rejonach Polski miejsce. Nic tu nie jest przesadzone czy wymyślone, wszystko jest nam bliskie, z tytułowymi Marianami spotykamy się na co dzień, pracujemy czy żyjemy pod jednym dachem. Groteska i ironia przebija z każdej strony tej lektury. Niesamowita w przekazie, bardzo dosadnym i głębokim. Skłania do refleksji i zastanowienie się nad obecną sytuacją w kraju. Pojawiają się pytania, czy jestem zadowolony z sytuacji w kraju, czy jest mi dobrze, czy oczekuję zmian?
Zważywszy na to, iż powieść tematyką jest nam bliska, czyta się ją bardzo płynnie i szybko. Dosadny język, pełen wulgaryzmów i swojskiej prostej gwary, ale są one niezbędne do pełnego uchwycenia przekazu i wczucia się w całą tą rubaszną historię. W tej powieści czuć smak amfetaminy, zapach alkoholu, powiew obłudy i zakłamania, ślepej wiary we własne przekonania.
Cieszę się, że taka powieść się pojawiła, myślę, że nawet trochę za późno. Gdyby jej debiut miał miejsce chwilę wcześniej, być może odmieniłby bieg naszej historii i scena polityczna wyglądałaby dzisiaj inaczej. Ale lepiej późno niż wcale.
Powinno się zrobić wiele, aby ona dotarła do możliwie szerokiego grona odbiorców, aby pokazała ludziom, że nie do końca w kraju jest tak dobrze i pięknie, jak to szumnie głosi ekipa rządząca. Jedyna słuszna telewizja często zakłamuje prawdziwy obraz sytuacji w kraju, zamydla ludziom oczy i pokazuje to, co jest jej wygodne. Czy prawdziwe, to inny temat.
Polecam, tryska ironią i świetnie diagnozuje istniejące podziały w kraju. Cenna lektura dla każdego. Tylko ostrzegam, trzeba mieć dystans do sytuacji politycznej w kraju i trzeba umieć przyjmować krytykę, być otwartym na zmiany i poszukiwanie prawdy. Czy każdy więc potrafi taką lekturę wziąć w ręce? Nie jestem co do tego przekonana. Ale każdy sam powinien odpowiedzieć sobie na to pytanie … Ambros 2019-12-11 19:46:21
Ta powieść jest tak prawdziwa i realna, że można śmiało stwierdzić, że takie sytuacje, jak opisane przez autora, mają w wielu rejonach Polski miejsce. Nic tu nie jest przesadzone czy wymyślone, wszystko jest nam bliskie, z tytułowymi Marianami spotykamy się na co dzień, pracujemy czy żyjemy pod jednym dachem. Groteska i ironia przebija z każdej strony tej lektury. Niesamowita w przekazie, bardzo dosadnym i głębokim. Skłania do refleksji i zastanowienie się nad obecną sytuacją w kraju. Pojawiają się pytania, czy jestem zadowolony z sytuacji w kraju, czy jest mi dobrze, czy oczekuję zmian?
Zważywszy na to, iż powieść tematyką jest nam bliska, czyta się ją bardzo płynnie i szybko. Dosadny język, pełen wulgaryzmów i swojskiej prostej gwary, ale są one niezbędne do pełnego uchwycenia przekazu i wczucia się w całą tą rubaszną historię. W tej powieści czuć smak amfetaminy, zapach alkoholu, powiew obłudy i zakłamania, ślepej wiary we własne przekonania.
Cieszę się, że taka powieść się pojawiła, myślę, że nawet trochę za późno. Gdyby jej debiut miał miejsce chwilę wcześniej, być może odmieniłby bieg naszej historii i scena polityczna wyglądałaby dzisiaj inaczej. Ale lepiej późno niż wcale.
Powinno się zrobić wiele, aby ona dotarła do możliwie szerokiego grona odbiorców, aby pokazała ludziom, że nie do końca w kraju jest tak dobrze i pięknie, jak to szumnie głosi ekipa rządząca. Jedyna słuszna telewizja często zakłamuje prawdziwy obraz sytuacji w kraju, zamydla ludziom oczy i pokazuje to, co jest jej wygodne. Czy prawdziwe, to inny temat.
Polecam, tryska ironią i świetnie diagnozuje istniejące podziały w kraju. Cenna lektura dla każdego. Tylko ostrzegam, trzeba mieć dystans do sytuacji politycznej w kraju i trzeba umieć przyjmować krytykę, być otwartym na zmiany i poszukiwanie prawdy. Czy każdy więc potrafi taką lekturę wziąć w ręce? Nie jestem co do tego przekonana. Ale każdy sam powinien odpowiedzieć sobie na to pytanie … Ambros 2019-12-11 19:46:22